Kompromisem zakończył się konflikt między bolesławieckim Domem Dziecka a Starostwem Powiatowym. Dyrektorka Domu Dziecka, siostra Agnieszka Wieczorek domagała się zwiększenia samorządowego dofinansowania placówki wynoszącego w tym roku 850 680 zł. Więcej pieniędzy nie dostanie, ale może liczyć na pomoc innego typu.
Po kilku spotkaniach władz starostwa i Domu Dziecka kwota dotacji pozostała niezmieniona.
– Wychowankowie bolesławieckiego Domu Dziecka zostali otoczeni przez Powiat Bolesławiecki dodatkową opieką psychologiczną, logopedyczną i lekarską – mówi rzecznik starostwa, Katarzyna Biegasiewicz-Mularczyk. – Ponadto wszystkie dziewczynki w wieku od 11 do 18 lat zostały objęte profilaktyką antyrakową (to seria szczepionek chroniąca przed wirusem brodawczaka ludzkiego).
Na razie deklaracje powiatu skutkują jedynie tym, że do Domu Dziecka przychodzi psycholog. Innych obiecanych form pomocy placówka jeszcze nie otrzymała. Wciąż brakuje w jej budżecie 32 tysięcy złotych. O zamknięciu Domu z tego powodu nikt już nie mówi a siostra dyrektorka szuka sponsorów, którzy pomogą zamknąć budżet. Jak sama twierdzi, wolałaby szukać sponsorów na dodatkowe zajęcia czy atrakcje dla wychowanków, zamiast na utrzymanie placówki.
Konflikt wybuchł w styczniu, po stronie Domu Dziecka stanęły m.in Wydział Rodzinny i Nieletnich Sądu Rejonowego w Bolesławcu oraz media. Starostwo broniło się przed atakami m.in. TYM oświadczeniem przytaczającym co prawda fakty, ale i sugerującym nadmierne wydatki Domu Dziecka na płace.
Mimo ostrych komentarzy na bolesławieckich forach i „ataku” na starostwo przez komentujących, starosta Cezary Przybylski (na zdjęciu) nie ugiął się pod presją i postawił na swoim. Korzyścią z konfliktu jest próba namawiania mieszkańców powiatu do tworzenia rodzin zastępczych i akcja promująca ten rodzaj opieki nad dziećmi. Starostwo twierdzi, że wzmożenie działań promujących rodziny zastępcze z konfliktem nie ma nic wspólnego, ale trudno nazwać taką nagłą aktywność zbiegiem okoliczności.
– Akcja dała już pewne rezultaty, zwiększyło się zainteresowanie tworzeniem rodzin zastępczych, szkolimy kolejnych kandydatów, — mówi rzecznik starostwa.
Jeśli bolesławiecki Dom Dziecka naprawdę skorzysta finansowowo na styczniowej burzy, to dopiero pod koniec roku przy negocjacjach nad wysokością następnej dotacji.
– Mamy nadzieję, że tegoroczne negocjacje będą przebiegały w inny sposób i kwota dotacji wzrośnie – mówi siostra dyrektorka.
Dom Dziecka zaprasza wszystkich chętnych do wsparcia jego działalności.
TUTAJ przeczytasz nasz styczniowy komentarz do konfliktu wokół Domu Dziecka.