bobrzanie.pl – to co istotne w Bolcu, Bolesławiec, informacje, blogi, sport, rozrywka, humor, imprezy, wideo

Dziękujemy

Miałem w planach, wraz z przyjaciółmi, zakłócić wczorajszy koncert zorganizowany przez panią Krystynę Juszkiewicz dla ludzi, których uważa ona za przyjaciół swoich i Bluesa nad Bobrem. Niestety wydało się, a pani Krystyna z wrodzoną sobie skromnością, na jakiekolwiek formy uhonorowania jej (a w planie były i te dość poważne, i te żartobliwe), nie zgodziła się. Mnie zaś nie wypadało jej woli nie uszanować. Tym bardziej, że byłem w gronie zaproszonych gości, co osobiście uznaję za ogromne wyróżnienie.

Pozwolę sobie zatem tutaj napisać parę słów i mam nadzieję, że pani Krysia się na mnie za to nie obrazi, nie pogniewa się i wciąż, jak dotychczas, przy okazji spotkań, będzie mnie obdarzać swoim przeuroczym uśmiechem. Jak widać na zdjęciu, skromnie zamknęła oczy, żeby tego nie czytać.

Bolesławiec jest miastem, które nie docenia swoich skarbów. Nie docenia ludzi, którzy wiele zdrowia, czasu, pieniędzy, energii i kreatywności poświęcili na to, aby mieszkańcy tego miasta stawali się lepsi. Lepsi dzięki temu, że niektórzy obdarzają tych mieszkańców sztuką, kulturą, potrafią wykrzesać z nich inwencję, fantazję i wydobyć z nich uczucia.

Pani Krystyna Juszkiewicz niewątpliwie jest jednym z takich bolesławieckich skarbów.

Mówimy, że to matka Bluesa nad Bobrem. Lapidarność tego określenia ujmuje mnóstwo temu, czego ta kobieta dokonała. Gromadząc przez lata wokół siebie mnóstwo współpracowników, wolontariuszy, artystów, społeczników stworzyła imprezę, która dała bolesławianom i bywalcom Bluesa nad Bobrem nieprzebrane pokłady emocji.

To co z nami przez lata zrobiła jest niemierzalne. Co jednak nie zwalnia nas z wdzięczności.

Gdyby każdy z nas siedzących wczoraj w sali Teatru Starego zaczął opowiadać tego niedzielnego wieczoru swoje wspomnienia związane z Bluesem nad Bobrem, swoje radości, wzruszenia, zwątpienia, euforie, olśnienia, miłości i zmądrzenia – opowieści te ciągnęłyby się gdzieś tak do czterdziestej edycji festiwalu.

W związku z tym teraz, proszę was o to bardzo, przypomnijcie sobie w sobie jedno wspaniałe wspomnienie z Bluesa. Jeden kawałek dobra… Już?  No to to ciepło, które macie teraz w sercach jest od pani Krystyny. Mamy, macie je w sobie. I ono tam zostanie. W dużej mierze dzięki tej jednej szalenie skromnej osobie – Krystynie Juszkiewicz.

A teraz wyobraźcie swoje problemy z obecnością na Bluesie nad Bobrem, brak czasu, możliwości, kłopoty które kiedyś tam musiały być ważniejsze od dobrej muzyki. I pomnóżcie to przez 100, albo 1000 a być może będziemy mieli wyobrażenie przeciwności losu, które musiała pokonać pani Krystyna Juszkiewicz przez lata robiąc Bluesa.

Pani Krystyna Juszkiewicz nigdy nie zabiegała o zaszczyty. Nie musi, sama jest zaszczytem, bo jej obecność nim jest. Dla nas, dla historii muzyki w tym kraju i dla tego miasta. Pani Krystyno, dziękujemy za panią.

foto: Rok 2015, Krystyna Juszkiewicz odbiera medal Zasłużony Kulturze Gloria Artis za wybitne zasługi na polu kultury

TUTAJ znajdziecie zdjęcia z wczorajszego koncertu.

Exit mobile version