Tworząc dwa lata temu ranking największych kretyństw rowerowych w Bolesławcu (znajdziecie go TUTAJ) nieskromnie nie przypuszczaliśmy, że kretyństwa przetrwają w naszym mieście tak długo. A jednak.
Wśród piętnowanych głupot zwracaliśmy uwagę na bezmyślnie zakupione przez miasto i w wielu wypadkach bezmyślnie zamontowane stojaki rowerowe, które pozwalają jedynie przypiąć koło roweru, a nie jego ramę. Przy dzisiejszych formach montażu kół do widelca kradzież pojazdu przypiętego za koło trwa jedynie krótką chwilę.
Dziś trafiliśmy na idealną ilustrację tego co rowerzyści pragnący zabezpieczyć swój sprzęt myślą o miejskich stojakach, Nawet latarnia jest lepsza:
Co ciekawe wiedza o bezpiecznym przypinaniu roweru nie jest obca w Bolesławcu prywatnym firmom takim jak galeria Bolesławiec City Center czy Rossmann (przykłady TUTAJ i TUTAJ)
Przy okazji po drugiej stronie drogi odnotowaliśmy fakt, że znak drogowy wciąż niezmiennie tkwi na środku drogi rowerowej. Prawdopodobnie chodzi o to, żeby nie umknął uwadze rowerzystów.