paź 21, 2013
2601 Wyświetleń
1 0

U źródeł absurdu

Napisany przez

Jeśli ktoś z Was wie, że bolesławiecki Złoty Potok (Młynówka) jest ciekiem naturalnym i do tego płynącym, ten śmiało może ubiegać się o posadę eksperta-hydrologa przynajmniej w Urzędzie Marszałkowskim płodząc w tym zakresie kontrekspertyzy do ekspertyz. W błędzie jest ten, kto sądzi, że źródeł Złotego Potoku należy szukać na ziemi bolesławieckiej, albowiem  źródło, tego istotnego z punktu widzenia stosunków wodnych Bolesławca potoku bije teraz we… Wrocławiu.

Od jakiegoś czasu zajmuję się „bałaganem” związanym z zaniedbaniem Złotego Potoku, który przy większych ulewach daje o sobie znać na terenie miasta. Pisałem o tym TUTAJ i TUTAJ. Sprawą zajmują się „wszyscy” odpowiedzialni, tylko z tą odpowiedzialnością, jak to z wodą bywa, lubi się rozpływać.

We wrześniu tego roku, podczas sesji Rady Powiatu poruszyłem problem i jakież było moje zdziwienie kiedy usłyszałem, że potokiem nie zajmuje się już Powiat (w imieniu Skarbu Państwa) tylko wrocławski Marszałek i tam zostanie przekierowana moja interpelacja. Starosta poinformował, że i owszem odbyło się w Starostwie spotkanie w tej sprawie, ale ze strony miasta nie przyszedł nikt kto mógłby udzielać stosownych wyjaśnień lub składać konkretne deklaracje. No, ale nic, interpelację zadałem, a Starosta przekazał ją do Marszałka i Prezydenta.  Oto odpowiedź jaką uzyskałem z Urzędu Marszałkowskiego (na odpowiedź Prezydenta wciąż czekam):

0102Jakież to „nasze” i pomysłowe, aby rozwiązywaniem lokalnych problemów zajmowali się decydenci np. z Wrocławia, dla których z pewnością sprawą życia lub śmierci  jest jakaś smródka płynąca przez bolesławiecką prowincję. Brawo. Przy okazji, odpowiedzialność za aktualny stan rzeczy rozmywa się i ulatnia. Jak pilna dla Wrocławia jest sprawa Złotego Potoku wyczytać możemy w powyższej odpowiedzi na moją interpelację, z której wynika, że od prawie pół roku ustala się odpowiedzialnych za utrzymanie urządzeń wodnych na potoku tak, jakby kwestia odpowiedzialności zaistniała z chwilą „przejęcia” cieku przez Marszałka.

No cóż,  byle do zimy, bo jak wiemy w zimie woda ma tendencję do zamarzania i problem zniknie, a że Ruskie zapowiadają u nas zimę stulecia, to problem ma szansę przyschnąć na dłużej. A jak nie daj Boże przyjdzie wiosna, to wyda się kontrekspertyzę do ekspertyzy, że źródło Złotego Potoku wyschnie za pięć lat i nie ma sensu inwestować. A Złoty Potok płynie, zalewa i ma wszystko gdzieś.

Ps. Jeśli pojawi się coś nowego w sprawie – napiszę.

Aktualizacja 29.10.2013r.:

W swoim piśmie (powyżej) Marszałek stwierdził, że przejął Złoty Potok 10.04.2012r. Powiat twierdzi, że stało się to rok później 23.04.2013r. Załączam link do protokołu ostatniej sesji Rady Powiatu, podczas której szerzej poruszany był ten problem. Protokół znajduje się TUTAJ (str.20). Prezydent miasta wciąż milczy.

Kategorie:
Małkowski
Facebook Profile photo
http://www.maciejmalkowski.pl

Bolesławiec, to przestrzeń, w której przebywam, pracuję, wypoczywam, z której czerpię natchnienie do życia. Samorządowiec, b. wiceprezydent Bolesławca, założyciel inicjatywy IMPULS LOKALNY (wcześniej Impuls Miasta). Radny miasta Bolesławiec VIII kadencji (wcześniej radny Powiatu IV i V kad.) Kiedy Bóg da i czas pozwoli zapatrzony w nocne niebo okiem również uzbrojonym. Zapraszam na moją stronę www.maciejmalkowski.pl oraz www.impulslokalny.pl

Komentarze do U źródeł absurdu

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

The maximum upload file size: 32 MB. You can upload: image, video, other. Links to YouTube, Facebook, Twitter and other services inserted in the comment text will be automatically embedded. Drop file here

Bobrzanie.pl
pl_PLPolish