Grzegorz Szutra musiał skorzystać z pomocy prywatnego centrum medycznego i o trzy tygodnie dłużej się leczyć, bo w szpitalu powiatowym nie chciano, aby nosił gips. Przez to traci czas i pieniądze. – Mam nadzieję, że ktoś z tym zrobi porządek – mówi poszkodowany.