Jest czas na wybór przyszłości a powinna ona być bezpieczna w służbie zdrowia, na drogach… […]
Drodzy Państwo, Długo zastanawiałem się, czy podjęta przeze mnie decyzja ma jakąkolwiek rację bytu, jednakże […]
Samorząd + Bolesławiec wymaga zmiany optyki zarządzających Miastem z obecnej na dalekowzroczną, która spowoduje […]
– „Maciek, co Ty z PiS-u na prezydenta będziesz kandydował?” – „Jesteś w PiS?” Kilka takich […]
Szanowni Państwo, Jestem mieszkańcem Bolesławca, a także szczęśliwym mężem, ojcem a od niedawna również dziadkiem. […]
Już 13 września w Bolesławcu wybory uzupełniające w okręgu nr 10. Głosować będą mieszkańcy ulic KOSIBY, MIŁOSZA, […]
Dziękuję Wszystkim, którzy mi zaufali i poparli mnie w wyborach na Prezydenta i Radnego Rady Powiatu. Wszystkie te głosy są bardzo ważne i świadczą o tym, że pomimo krótkiego czasu kampanii udało mi się zdobyć Państwa przychylność.
Powyższy screen z Facebooka otrzymaliśmy od oburzonej zachowaniem radnego Arkadiusza Krzemińskiego czytelniczki bobrzan proszącej o anonimowość.
Bogdan Nowak to kandydat na radnego Rady Miasta z Komitetu Wyborczego Wyborców Wasza Rada. Ma 32 lata. Urodził się w Paryżu, kształcił się w Warszawie, pracował na wielu kontynentach i postanowił osiąść wraz z żoną i synami w Bolesławcu. Tutaj wraz z ojcem, znanym twórcą Gliniady, Bogusławem Nowakiem, prowadzi hotel i restaurację. 6 i 12 listopada zaprasza wyborców okręgu 19 na spotkania i rozmowę o Bolesławcu w Piwnicy Paryskiej.
– Chciałbym współpracy w zakresie przekształcenia szpitala w spółkę samorządową, której udziałowcami byłyby wszystkie gminy powiatu bolesławieckiego oraz sam Powiat. To, że szpital jest powiatowy nie jest żadnym wytłumaczeniem. Wszak bolesławianie stanowią połowę mieszkańców Bolesławca. Nie chodzi tutaj jednak o prywatyzację, a komercjalizację, co wyposaży nową spółkę w bardziej elastyczne i nowoczesne mechanizmy finansowe. – mówię w wywiadzie dla portalu Bolec.info.
To znaczy myślałem, że marszałek Cezary Przybylski do mnie napisał, a to była ściema. Bo z koperty (powyżej) wynikało, że pisze do mnie marszałek. A z wnętrza koperty wynikało (poniżej), że to jednak kandydat PO na radnego Sejmiku Województwa Dolnośląskiego. Kandydat Platformy Obywatelskiej a nie Platformy Samorządowej Powiatu Bolesławieckiego. I prosi mnie o głos.
Miałem zaszczyt reprezentować WAS w ostatnich wyborach do Europarlamentu. Spośród kandydujących bolesławian uzyskałem najlepszy wynik w powiecie. Dziękując za zaufanie mieszkańcom powiatu w maju, proszę ponownie o zaufanie w wyborach samorządowych w listopadzie 2014 r.
Minął miesiąc od czasu, gdy pochwaliłem się, że kandyduję do Rady Powiatu. Miesiąc pełen wrażeń i nowych doświadczeń. Mam wrażenie, że jeszcze nigdy tylu ludzi znajomych i obcych nie okazało mi tyle sympatii. Jedni do mnie piszą, inni dzwonią, jeszcze inni zaczepiają na ulicy zapewniając o poparciu, gratulując decyzji, oferując pomoc albo też ostrzegając, że jestem mięsem armatnim do nabijania głosów na liście.
Ustawa o samorządzie gminnym mówi o tym, że funkcji wójta oraz jego zastępcy nie można łączyć z członkostwem w organach jednostek samorządu terytorialnego, czyli nie można być jednocześnie wiceprezydentem miasta i, na przykład, radnym powiatu. Mimo to oboje wiceprezydenci, Iwona Mandżuk-Dudek i Kornel Filipowicz (na zdjęciu), kandydują do Rady Powiatu.
Marszałek województwa Cezary Przybylski (PO) nie stanie do walki o fotel prezydenta Bolesławca. Od pewnego czasu w mieście mówiło się o tym, że ma być kandydatem komitetu Platforma Samorządowa Powiatu Bolesławieckiego stworzonego przez ludzi PO. Sam marszałek nie potwierdzał ale i nie dementował tych informacji.
Miejsca w samorządzie stały się często środkiem do celu, do znalezienia pracy w samorządowej firmie dla siebie lub rodziny. Nikt już nie chce wygrywać wyborów i tego zmieniać, komitety wyborcze chcą wyszarpać dla siebie tyle miejsc w którejś radzie, aby potem udało się coś wyrwać, zgarnąć jakieś resztki ze stołu, tu etacik, tam miejsce w radzie nadzorczej, pracę dla żony itd. Nie o to powinno chodzić.
Na dwa miesiące przed wyborami (16 listopada 2014 roku!) ponad sto osób zadeklarowało publicznie poparcie dla mojej kandydatury na radnego Rady Powiatu.
Tak się złożyło, że kandyduję z listy komitetu Ziemia Bolesławiecka do rady powiatu. 16 listopada każdy kto jest zameldowany w Bolesławcu, kto mnie lubi, uważa za niegłupiego faceta, albo zakłada, że mogę coś do samorządu wnieść – może oddać na mnie swój głos. Mogą oddać na mnie swój głos także ludzie, którzy na przykład mniej nie lubią mnie niż innych kandydatów albo ci, którzy mnie z kimś pomylą.