Swego czasu na bobrzanach zaczęliśmy piętnować kretyństwa rowerowe, czyli rozwiązania drogowe, które bezmyślnością projektantów, zlecających je samorządowców oraz wyborców, którzy fundują pomysły samorządowców utrudniają życie rowerzystom. Sezon zaczął się już na całego i wracamy do naszych niecnych praktyk.