Gdy jadę ze wchodu do domu, swoją domowinę poznaję po krajobrazie. Ślęża, smukła Ostrzyca, przysadzisty […]
Znowu poszedłem i kolejny raz patrzyłem na lipę. Tysiące osób ją widzą, ale nie wiedzą, […]
Przez lata, przy drodze w Kruszynie, stał pomnik z krzyżem, w latach 90-ych metalowym, później […]
Jeszcze w latach osiemdziesiątych w Bolesławcu był jeden bank. Mieszkający u góry mówili, że nad […]
Kilka razy oberwałem za pisanie o bobrach, bo to przecież szkodniki są. Po powodzi ruszyłem […]
Cieszy mnie niezmiernie, że w powiatowym miasteczku Bolesławiec jest redaktor Bernard Łętowski. Wspomniał w przelotnej […]
Odpady i śmieci budzą emocje. Nie dziwię się wcale, bo w ostatnich latach wielokrotnie widzieliśmy, […]
Jako, że moi przodkowie przybyli z Bośni i zamieszkali w okolicy powiatowego miasteczka, często jeździłem […]
„Za starych, dobrych czasów…” rzekł wójt-senior. Jako stary ramol też tak gadam, ale uważam, że […]
Czas odszczekać. Denerwowałem się, że zostawiłem w spokoju posła ziemi bolesławieckiej lansowanego przez wójta na […]
Jeszcze kilka dni i problem spłynie do Bałtyku. Ale trwa i robi się gorący temat, […]
Każdy akwen i śnieg łączy woda. Ale życie zaskakuje, jest jeszcze jeden łącznik – powiat. […]
Z radością czytam komentarze do swoich tekstów. Zwłaszcza od kompetentnych osób: „Proponuję maść na ból […]
Nie ma takiego miasta na mapach, ale tę archaiczną nazwę miasta umieszczono w przedwojennej encyklopedii […]
W drugiej połowie XIX wieku w Bolesławcu żyli ludzie, którzy mieli wizję zielonego miasta. Wtedy […]
Niewiele osób korzysta dziś z zachodniego wejścia do bolesławieckiej fary. Umożliwia ono skromne zajrzenie do […]
Jeden z radnych powiatowych publikuje na swoim profilu fb smaczki z powiatowych prac. Wszystkie tematy […]
Nastrój przedsesyjnego ranka, 25 października, zdołował zamieszczony w TP artykuł pt.: „Widmo młodości”. Młodym podobają […]
Ranek i ding. Tablice wiejskie są trochę przeszłością, komunikatory zapewniają szybki przepływ informacji o domokrążcach, […]
Czasem udaje się miło spędzić czas na koszt narodowego instytutu zniewolenia. Tak nieco złośliwie, ponieważ […]