Dzieło twórców bolesławieckich i wywodzących się z Bolesławca. Nie mogę się nie podzielić z Wami, czymś, co od wczoraj nie pozwala mi się otrząsnąć z poznawczego szoku.
Palikot na góralską nutę made in Bolesławiec
Napisany przez Bernard Bernard › https://bobrzanie.pl/kategoria/blogi/letowski/
Fotograf (bernardletowski.pl), bloger, lekko emerytowany dziennikarz.
(u)parcia…
Hymn czego? Ruchu parcia?
Bernardzie, no przeca to oficjalny hymn jest…:)
@Lolka,
numer znam ale związku nie widzę żadnego. Oświeć.
Bernardzie, przed wizytą Palikota w Bolesławcu posłuchaj tego :
http://www.youtube.com/watch?v=ao3f38MMBEY
Chciałem sobie przypomnieć przed wizytą Palikota w Bolesławcu a tu…
chłopie tego się słuchać nie da z wyłączonym dźwiękiem a co dopiero oglądać
Proponuję prócz samego słuchania jednak spojrzeć na filmik. Autorem tekstu jest Przemysław Moszczyński.
Powiem krótko; ktoś tu jest lekko pierdolnięty.
Wiem… cham i pan, ale nie wiem co powiedzieć…
Przepraszam, najlepszego w Nowym Roku.
@Bogdan Mazurkiewicz – artysta Moszczynski na 100% nie napisal tego tekstu dla kasy. Czuje sie – ze kazda sylaba tego poematu plynela wprost z serca… :)
Doprawdy, zupełnie nie rozumiem waszego obruszenia. Artyści są właśnie od takich spraw czyli m.in. od pisania hymnów. Dla kogo to i jaki hymn to już drugorzędna sprawa. Zresztą należałoby tu odpowiedzieć na pytanie czy Wachnowski napisał tę piosenkę z uwielbienia dla Palikota, czy dla jego kasy?
Naiwnością jest oczekiwać od artysty np. jakiejś sensownej politycznej postawy. W tych bowiem sprawach kończy się bezpowrotnie nimb artyzmu, który spowija literata, muzyka, filmowca czy malarza. Zostaje tylko goła osoba, która ma swoje prawo do głupoty.
Moje osobiste doświadczenia nauczyły mnie nie oczekiwać od artystów niczego więcej ponad to, w czym są bardzo dobrzy. Z szacunku więc dla ich talentów i umiejętności staram się unikać konfrontowania ich z rzeczywistością spoza dziedziny, w której działają. Z tym, że dotyczy to artystów wielkiej sztuki, a nie tanich wyrobników. Ci ostatni we wszystkim są dla mnie jak brzęczące muchy.
A propos tej palikotowej hucpy. To, że tak wielu artystów lepi się do czegoś, co wygląda na jakiś filozofujący lepperyzm, jest świadectwem ich pozaartystycznego wymiaru. Najbardziej rozśmieszyła mnie wypowiedź jakiejś pani filozof z kręgu Palikota, która dowodziła znaczenia tego ruchu tym, że przecież zaangażowało się weń aż sześciu absolwentów filozofii. A Kora Jackowska, która z kasandrycznym proroctwem o walce dobra ze złem angażowała się najpierw w poparcie dla Komorowskiego, a zaraz potem wsparła Palikota? Ale mi nawet przez myśl nie przeszło, żeby wyrzucać jej płyty. Wolę jej powiedzieć, żeby zamknęła gębę miast bełkotać bzdury w sprawach, o których nie ma pojęcia.
Tomasz, WHY?! http://www.youtube.com/watch?v=iKtI1h2ZOow
Mam płytę Tomka Wachnowskiego z dedykacją…
I mam też poważny dylemat egzystencjalny :)
Wyrzucić czy nie wyrzucić?
Ciekawe kiedy Pan Tomek zacznie się wstydzić tego gniota…
Dlaczego czuc tu ducha przegranych frustratow, ktorzy maja problemy z komornikami? Dlaczego brakuje mi tu tylko krawatow w bialo-czerwone paski?
Ja też już dziękuję za uwagę. Te klepki na początku i końcu są dla mnie dosyć wymowne. Wachnowszczyzna będzie dla mnie teraz synonimem słowa „zażenowanie”. Wybaczcie, próbowałam lepiej ocenić, ale nie potrafię: uszy bolą, oczy bolą. Panie Tomaszu, dlaczego???