gru 1, 2010
1253 Wyświetleń
3 0

zima 1995

Napisany przez

-21 °C

pod zamarzniętą powieką nocy
rynek jest z ledwo lśniących sopli
ratusz swą szyję w mroku moczy
w mżawce sczerniałych zmierzchu kropli

jak zimny metal strup lodowy
krzyk umie w kołyskę zmienić
nie zbudzi więc wariata skowyt
zaspanych ciał w trzewiach kamienic

Pomarznięcie

gdy gdzieś pod zmierzch wyziębi grzbiet
większość kamienic
mróz będzie wplatać się
w już zakrzepłe tułowia drzew
i w ciało ptaka

w księżyca śnieżnoszklisty dech
szroniący dachówkowe karki
w konary tętnic w których krew
żywiczna parku
tętni jak ostudzony gniew

Kategorie:
Łętowski · wiersze
https://bobrzanie.pl/kategoria/blogi/letowski/

Fotograf (bernardletowski.pl), bloger, lekko emerytowany dziennikarz.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

The maximum upload file size: 32 MB. You can upload: image, video, other. Links to YouTube, Facebook, Twitter and other services inserted in the comment text will be automatically embedded. Drop file here

Bobrzanie.pl
pl_PLPolish