- Odrzuć ludzi ubiegających się ponownie. Doświadczenie liczy się u pilota i chirurga, nie u publicznie wybieranego oficjała. Nic tak nie rozleniwia i nie wzmaga arogancji jak powtórny wybór.
- Skreśl ludzi których uposażenie z razie wyboru znacząco wzrośnie. Tym chodzi o szmal, nie o ciebie czy gminę.
- Skreśl ludzi którzy nie potrafią logicznie uzasadnić dlaczego kandydują. Nieodmiennie wskazuje to na oportunistów z niskim IQ. Nic ci po nich.
- Wyklucz kandydatów bez aktywnie wykonywanego zawodu. Publiczna funkcja to zaszczyt i odpowiedzialność, nie substytut zawodu, nie metoda na bezrobocie i nie przechowalnia na kryzys. Od zera oczekuj tylko zero.
- Bądź podejrzliwy gdy kandydat rozwija wielkie plany nie podając źródeł ich finansowania. Jeśli nie wiesz kto jest ostatnim naiwnym który w nie uwierzy szansa jest ze jesteś nim ty. Jeśli nie wiesz z czyjej kieszeni będą one finansowane jest gwarancja że z twojej.
- Cuda i ideały są domeną religii. W codzienności są jedynie kompromisy między grupami interesów. Odrzuć kandydata który tego jeszcze nie pojął. Skreśl też kandydata który chce ulepszać ale nie potrafi wskazać co poprzednicy zrobili źle a co dobrze.
- Skreśl kandydatów przy najmniejszym nawet podejrzeniu koligacji rodzinnych, rodzinno-towarzyskich czy powiązań rodzinno-biznesowych. Klany rodzą korupcję i konflikt interesów. Dwa nazwiska z tej samej sitwy na listach wyborczych to o dwa za dużo.
- Jeśli kandydat do ciebie nie dotarł ze swoim programem, w tej czy innej formie, przyjmij że cię olewa. Jeżeli widzisz jedynie jego uśmiechniętą gębę na słupie bądź pewien że śmieje się z frajerów takich jak ty. Zrewanżuj się pajacowi preferując tych którzy wykazali trud aby dotrzeć.
- Odrzuć kandydatów posługujących się ideologiczno-obyczajową mową trawą. Na poziomie gminnym nie ma żadnej prawicy czy lewicy, są tylko ludzie rozsądni i durnie. Emocjonalne zbitki typu pomoc, wzmocnienie, zlikwidowanie, ukrócenie, w połączeniu z dziećmi, ubogimi, niepełnosprawnymi, emerytami, chorymi, bezpieczeństwem nieodmiennie wskazują na powtarzanie przez durni przysłanego im z centrali wyborczej kitu.
- Z kandydatem jest jak z lekarzem – pierwsza rzecz nie szkodzić. Robienie dobra jest na tylnym siedzeniu. Rozważ pozytywnie kandydata obiecującego robić niewiele ale z sensem. Jest szansa że będzie lepszy niż aktywista, który za fiasko swoich projektów i tak przyśle ci słony rachunek.
10 przykazań wyborczych cynika9 jest autoryzowanym przedrukiem z bloga DwaGrosze
Owszem – szczególnie, że walkę rozpoczyna „z parteru” ;)
Ale tak sobie myślę, że kandydat PiS to w pierwszej turze ma najwięcej do udowodnienia a w drugiej jeszcze więcej.
@Bernard – jeśli chodzi o ring… dobrze, że w ogóle ktoś wychodzi z tej strony sceny politycznej – bo skutecznie realizowany zamysł głównego misiaczka, miał te drzwiczki już prawie zaspawać, aby nikt nie podebrał głosów…
No to nie włączajmy też pani Ireny Dul : )
@tm – trudno w tej chwili pana Dominika włączać do rozważań w kontekście, bo chyba ani jeszcze oficjalnie się nie ogłosił, ani tym bardziej nie przedstawił zarysu programu.
Aha, czyli musi jeszcze popracować nad punktem ósmym.
Problem w tym, że wszyscy za mało o nim wiedzą a kandydat ciekawy i groźny.Szkoda tylko że tak późno wchodzi na ring.
A czy Dominik Chodyra, kandydat PiS nie przechodzi zwycięsko przez ostrą selekcję tych 10 punktów? Bo moim zdaniem przechodzi, ale może za mało o nim wiem?
Nie sięgaj do członków, inni mają na to monopol : )
@Bruner – wspomniany w przykazaniu drugim wzrost uposażenia dotyczy – o ile dobrze zrozumiałem – burmistrzów, prezydentów i (pośrednio wybieranych) starostów czy innych członków etatowych.
10 przykazań gołodupca i nieudacznika :)
@Bru – sie troche dowalasz. Wg mnie zdanie z pkt 10: „Robienie dobra jest na tylnym siedzeniu” to jest jednak cos wartosciowego!
„Doświadczenie liczy się u pilota i chirurga, nie u publicznie wybieranego oficjała” – u elektryka, ani informatyka się już nie liczy. U dziennikarza ani nauczyciela również.
Tak szczerze… te przykazania to stek kompletnych bzdur.
Ta dietki, to zdaje się, oscylują już jakoś w okolicy 1500 zł. Więc aby spełnić warunek pomysłodawcy:
„Skreśl ludzi których uposażenie z razie wyboru znacząco wzrośnie. Tym chodzi o szmal, nie o ciebie czy gminę”.
Musimy znaleźć takich, dla których 1500 zł to nie jest nadzwyczajny pieniądz. Więc do tej pory powinni zarabiać z 10 razy więcej.
Znaczy wybierajmy oligarchów!
Czy przez słowo „skreślić” mam rozumieć czynność dokonywaną na karcie do głosowania? :-)
Tiaaaaaa. To nam wiele upraszcza: eliminujemy na początek Bogdana Nowaka, Dariusza Kwaśniewskiego, Piotra Romana, Józefa Króla i tego gościa z PSL.