„Chrześcijaństwo ginie”….

Wow this got me thinking!
Wow! TEN artykuł dał mi do myślenia…. młodzi ludzie w Polsce bardzo mocno są związani z religia katolicką. Natomiast nasi sąsiedzi np. Czesi lub Estończycy są na pierwszym miejscu w odchodzeniu od religii i wszystkich jej aspektów. Autorowi – Profesorowi Bullivant z Uniwerstytetu Londyńskiego z wydziału teologii i socjologii – ta sytuacja wydaje się absurdalna ze względu na historię, którą dzielą trzy państwa.

Autor oczywiście zwraca uwagę na sytuację w Wielkiej Brytanii, gdzie tylko mały procent młodych ludzi utożsamia się z religią (chrześcijaństwo, muzułmanie i katolicy) i są to przeważnie ludzie urodzeni poza granicami Wielkiej Brytanii.
Profesor Bullivant po przeprowadzonych badaniach w tym zakresie stwierdza, że chrześcijaństwo jako norma religijna zaczyna zanikać, a w przeciągu następnych stu lat może totalnie zniknąć. Autor zwraca również uwagę na to, że świat bez religii staje się coraz bardziej popularny.

Pozostawiam do własnego przemyślenia ten artykuł i wątki w nim poruszone. Szczególnie część dlaczego Polska jest nadal krajem silnie religijnym na tle pozostałych krajów europejskich. Od czego to zależy, co daje ludziom bycie religijnym, czy po prostu nie ma innej drogi myślenia niż religia? Czy dzieje się tak przez polityków, czy może dlatego, że religia jest nam narzucona już w chwili narodzin?

Moja prywatna refleksja jest taka, że syn mojego męża Anglika nigdy nie był ochrzczony i ma się całkiem dobrze. Jest inteligenty, dobry, przystojny, serdeczny… i nie opanował go żaden diabeł.