Siódmego sierpnia, z fejsbukowego profilu The Bad Bunzlauer dowiedziałem się o powalonym w poprzek, administrowanej przez powiat bolesławiecki, ul. Jeleniogórskiej, sporym, spróchniałym drzewie. Dzień był pogodny i słoneczny, a bolesławianie, przed zdarzeniem, zarówno pieszo, jak i samochodami ruszyli na „Leśny Potok”.
To, że nikt nie stracił zdrowia lub życia świadczy wyłącznie o wyjątkowym szczęściu. Świadczy także o nienależytym wykonywaniu obowiązków przez odpowiedzialnych za utrzymanie tej drogi wojewódzkiej.
Niezwłocznie, na ręce Zarządu Powiatu, skierowałem stosowną interpelację, na którą, 29. sierpnia otrzymałem odpowiedź (dokumenty poniżej), z której, oprócz wymigania się od odpowiedzialności, tak naprawdę nie wynika nic. Nie udzielono odpowiedzi na moje pytania. Zero informacji o tym, czy administrator drogi, czyli powiat bolesławiecki poinformuje o zdarzeniu właściciela drogi jakim jest samorząd województwa, któremu powinien przekazać moją interpelację. Brakuje informacji czy Straż Pożarna poinformowała Policję. Nie poinformowano o podjęciu działań wyjaśniających i naprawczych. Po prostu „nie stało się nic”, bo nikomu nic się nie stało…
Sprawa będzie miała swój ciąg dalszy. Zapewniam.
—————————————————————————————————————————————
Fot. The Bad Bunzlauer
Japierdziele przeciez to cale drzewo! Ciekawe ile jeszcze takich bomb zegarowych jest przy drodze… Odpowiedz pokazuje podejscie zarządzających do problemu
Ciąg dalszy już był. W niedzielę 28.08.2016 złamała się gałąź na leśnym potoku.