Nie trzeba kłaniać się Okolicznościom,
A Prawdom kazać, by za progiem stały
Powyższe motto było przesłaniem jakie Prezydent RP Andrzej Duda skierował do uczestników IV Konferencji Smoleńskiej, rozpoczętej przedpołudniem 14 listopada br. Nie było to tylko zdawkowe podpisanie pisma, przygotowanego przez urzędnika n-tej kategorii w kancelarii prezydenckiej, list został osobiście odczytany przez pełniącą funkcję doradcy Prezydenta RP dr Barbarę Fedyszak-Radziejowską, która następnie przez wiele godzin z uwagą śledziła obrady, a także po prostu była do dyspozycji zgromadzonych. Nie jedną sprawę aktywni mieli możliwość zaprezentować, by zainteresować nią Kancelarię Prezydenta.
Dziwić nie powinna także obecność na sali Antoniego Macierewicza, który spędził tam cały dzień, od rozpoczęcia aż po końcowe akordy dyskusji panelowej. Tragiczne wydarzenia we Francji elektryzowały wszystkich, tym bardziej polityków przejmujących odpowiedzialność za kraj, trwały ostatnie godziny prac związanych z poniedziałkowym zaprzysiężeniem rządu RP, delegowaniem szefów SKW i SWW, a Minister Obrony Narodowej na sali wsłuchiwał się z uwagą w treść referatów, w kuluarach był aktywnym uczestnikiem dyskusji, pytał i odpowiadał na pytania.
Chciałbym dzisiaj podziękować Państwu za wierność etosowi pracowników nauki i wytrwałe dążenie do poznania prawdy w zgodzie z dorobkiem własnej dziedziny wiedzy-
pisał Prezydent RP, podkreślając zarazem:
Jestem przekonany, że badaczom, którzy – działając poza oficjalnymi strukturami polskiej nauki, w nieprzychylnej, medialnej atmosferze, z ograniczonym dostępem do materiałów i dowodów – podjęli trud samoorganizacji obywatelskiej w zgodzie z etosem uczonego i obywatela, należy się wdzięczność i szacunek.
Ten szacunek wobec ludzi nauki realizowali podczas swej obecności dr Barbara Fedyszak-Radziejowska oraz Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz. Gościem konferencji był także Grzegorz Braun, niedawny kandydat na stanowisko prezydenta RP. Pytał i nie słuchał odpowiedzi, w trakcie obrad udzielono mu wyczerpujących wyjaśnień, przekazano ponadnormatywne materiały, a mimo to naukowcy usłyszeli
„… Jest to złom pochodzący niewątpliwie od tego samego typu płatowców , ale czy istotnie pochodzą od tej samej jednostki? Tego nie wiecie, ponieważ nie ma na to żadnych dowodów, nie pojawiły się w żadnym z referatów czterech odbytych konferencji …”
Tak krótka pamięć już tej jesieni życia panie Grzegorzu czy też odpowiedzi nie pasowały do propagowanej wersji „maskirowki”? Swoiście pojęta wdzięczność i szacunek.
Może byłbyś łaskaw, bo też jestem ciekaw, czy „jesteś skończonym idiotą”, czy chciałeś cemoia uszczypnąć? A jeżeli tak, to dlaczego w przeciwieństwie do niego nie potrafisz podać jakiegokolwiek rzeczowego argumentu na poparcie swych wypowiedzi, on to robi, ty zaczynasz kopać z bezsilności. Czytałem twój artykuł o śląskiej bitwie i – masakra.
Nigdy nie pisałem artykułu o śląskiej bitwie- więc nie wiem ani do kogo ani jaka jest wymowa tej wypowiedzi. Proszę jeszcze raz spróbować
Panie Andrzeju, bardzo dobry tekst. Bardzo mi się podobał, natomiast co mi się nie podobało to puste i nieprzemyślane komentarze, szczególnie odnoszące się do nazizmu. To idzie, a raczej poszło w złym kierunku. Nie rozumiem też pisania i obrażania kogoś w komentarzach poprzez cudzysłów. Do jest prostackie i idiotyczne. Panie Romku, zachowuje się Pan jak niedojrzały nastolatek. Mężczyzną trzeba być. Ogólnie tekst artykułu daje do myślenia, a komentarze w sumie nie odnoszą się do niego. To przykład tego, że można pokłócić się o byle co, byleby się pokłócić.
Widzę, że obrońca się znalazł. Brawo. Ja nigdy nikogo nie kopie, chętnie dyskutuje na ciekawe tematy, nie ukrywam się pod pseudonimem i nie obrażam ludzi. Widzę, że dyskusja przerodziła się w nagonkę. Cóż i tak bywa. Co do rzeczowych argumentów już je podałem. Trudno porównywać polski rząd do nazistów. Trudno też gdybać i uprawiać historię alternatywną. A co do tej Twojej masakry, to ja umiem się przyznać do błędu i się tego nie wstydzę. Natomiast jak już mnie tak chcesz haniebnie kopać to zobacz, że pod artykułem „Kliczków nieznany” jest ciekawy komentarz Pani Barbary Borkowy, która stwierdza, że Autor cytując blog blogerki nawet o niej nie wspomniał. Sama musiała się upomnieć o swój wkład w tworzoną nową publikację. Zatem jeśli ktoś cokolwiek mi zarzuca to niech patrzy szerzej i bardziej obiektywnie. Jad nienawiści można sączyć, ale po co… Czy nie można spokojnie podyskutować…?
kopiowanie przez cemoika to naturalna rzecz. przecież ten małpiszon nie jest w stanie sam nic wydedukować , opiera się na literaturze już pochłoniętej . Zabrać mu książki to nic nie napisze. To tak jak Einsteinowi zabronić myślenia prawą półkulą . Ot Nasz regionalny wiki reliktów nazistowskich , jak tego z cottbus, no cóż on już tak ma !
Sprawdziłem ten Kliczków, faktycznie, przeprosił panią Borkowy i podał źródło ich zbieżności. Muszę sprawdzić ten angielski artykuł, ty sprawdziłeś? Rzeczowych argumentów nie podajesz żadnych, cemoi o łamaniu prawa, o zamachu na trójpodział władzy, o zamachu na niezawisłość sądów, o bezprawnych namiestnikowskim ułaskawieniu tj o podobieństwach do nazistowskich praktykach ograniczania demokratycznych mechanizmów. U Ciebie brak jakichkolwiek argumentów, żadnych. A obrażasz Ty, tym zarzuconym mu brakiem u niego moralnych wzorców, na jakiej podstawie, to było niskie i pozbawione kultury. Zgadzam się, z cemoi, ma racje.
Dobrze, że tak uważasz. Myślę, że każdy ma tu rację. W jakiś sposób. Co do kultury to trudno uważać za jej brak dyskusję. Przecież nie zawsze trzeba się zgadzać. Na tym polega polemika.
Jednym słowem coś się wyjaśniło z tym kopiowaniem obcych tekstów. Na drugi raz lepiej precyzyjnie określać osobę, z którą się dyskutuje, gdyż właściciel portalu zaniepokojony dopytywał się mnie o te zarzuty skopiowania. Gdyby zechciał Pan dopisać wyjaśnienie pod swoim komentarzem (bobrzanie.pl/2015/11/09/gdzie-uderzac/), który w dwuznacznej sytuacji stawia mnie jako autora
Ten komentarz, o którym Pan wspomina, był próbą rzucenia błotkiem (chyba na ślepo) w nadziei, że coś się przyklei do cemoi. Chodziło a art. Nieznany Kliczków, nie o Pana. A ten Braun, to folklor godzien nie dysput, a pomocy psychiatrycznej.
Skoro już o dyskusji mowa, czasami mam wrażenie „zafiksowania” na pewne hasła (tutaj PO, PiS,…) niezależnie od tematu jaki zaproponuje autor tekstu. Czy ktoś spróbował dotrzeć do wspomnianego listu (www.prezydent.pl/aktualnosci/wypowiedzi-prezydenta-rp/inne/art,65,list-prezydenta-na-iv-konferencji-smolenskiej.html) zastanowić nad jego wymową, która niestety jest tragiczna dla stanu polskiej nauki. Aby nie sięgać tak daleko, nie dostrzegłem by kogokolwiek zainteresowało co robi w tym zestawieniu G.Braun, a przecież sporo jego plakatów w kampanii prezydenckiej pojawiło się, ktoś je wieszał, popierał kandydata. I cisza.
Niech ten co jest bez winy pierwszy rzuci kamień. Wszystko w temacie.
Pisdzielcy… Czy w Polsce jest potrzebny język nienawiści? Mieliśmy papieża Polala ale jego nauka poszła w las. Porównanie do Hitlera jest iście nie na miejscu.
Papieżem to Ty sobie „gęby nie wycieraj”, dla mnie to On nie jest moralnym wzorcem Sevres, jedynie jednym z papieży… co do nazistów niemieckich, to porównanie jest acz nazbyt narzucające się, trzeba tylko przypomnieć sobie tryb zmian legislacyjnych z lat trzydziestych w Niemczech i to co już w pierwszym tygodniu swej władzy PiS próbuje robić w Polsce.
I tu jest pies pogrzebany. Brak moralnych wzorców lub szerszej perspektywy lub jednego i drugiego sprawia, że jak zwykle przejaskrawia się wszystko w Polsce. I od lewej i od prawej strony. Mniej histerii, a więcej chłodnej kalkulacji. Przejęcie władzy w Niemczech jest skrajnym przypadkiem, który nie powtórzy się, bynajmniej w Polsce. Natomiast może w końcu potrzeba nam silnej władzy, niekoniecznie Pis, ale bez zgniłych koalicji i sejmokracji, wiecznych politycznych awantur i wmawiania wszystkim dookoła jak to jesteśmy zieloną wyspą. Jakaś przyczyna jest, że wygrała akurat ta partia. Może, jest potrzeba zmiany, nawet jakiejkolwiek niż stagnacja poprzedniego systemu.
Jeśli już pisze się o NSDAP to należy spojrzeć na uwarunkowania historyczne tamtych czasów. Polska na zachodzie miała Hitlera ze wszystkimi znanymi skutkami jego działalności, na wschodzie był Stalin, jak poprzedni, w środku była Polska z Piłsudskim, „przewrotem majowym” jako elementem wyróżniającym. Czy trzeba wskazywać różnice wynikające ze specyficznej, polskiej drogi rozwoju jaką wówczas wybrano?. Bereza vs Dachau vs głód na Ukrainie, trzeba wykazywać się skrajną nierzetelnością, gdyż o brak wiedzy znawcy NSDAP nie posądzam, by snuć takie porównania historyczne. Jego wybór.
Wszyscy tu piszący wiedzą, że powrównanie dojścia do władzy PiS z Hitlerem jest po prostu z d..py. Jedyną intencją autora tych słów jest tytłanie znienawidzonego przezeń PiSu w gó..wnie. Po co w ogóle z nim dyskutujecie?
Odpowiem hurtem, i jednemu i drugiemu, i ostatni raz, bo kopanie się z „gimnazjalistami” nigdy nie było moim celem. Nauczcie się rozumieć to, co czytacie, i nie odpowiadajcie na wyimaginowane treści. I jeden i drugi z was należy do znacznej grupy Polaków, którzy nie potrafią rozumieć przekazu, informacji, czytanego tekstu.
Po pierwsze, ja nie pisałem o niemieckich nazistach, a o podobieństwie w metodach wprowadzania „nowego porządku”. I rozumiem, że mogło to być niezrozumiałe, bo wcześniej należy posiadać jakąś wiedzę historyczną aby umiejętnie kontestować, ale na tyle „zasygnalizowałem” wątki, że każdy, kto by chciał, może poszukać sobie w książkach ich dopowiedzenie i rozwinięcie.
Po drugie, zastanawiam się czy sugerowanie mi, że „nie posiadam wzorców moralnych” też wynika z nieumiejętności rozumienia czytanego tekstu, czy też jest próbą bezczelnego, chamskiego obrażenia mnie? Bo albo trzeba być skończonym idiotą, aby twierdzić, że tylko „nauka Kościoła” czy ich ojców może wyznaczać moralne wzorce, albo trzeba być chamem, aby każdego, kto wyznaje inne filozoficzne, acz humanitarne wartości jest pozbawiony moralnych wzorców. O Kościele i jego legitymacji do bycia wzorcem sevre trudno mówić wiedząc, że jak żadna instytucja w historii dziejów nie ponosi odpowiedzialności za hekatombę krzywd i śmierci, a o papieskich autorytetach można napisać pitawal wszeteczeństwa, kurewstwa i zbrodni… i dojść przez Marcinkusa do ostatnich dwóch książek o finansowych złodziejstwach za spiżową bramą – żaden moralny autorytet!
Dokładnie należy taką wiedzę posiadać. Natomiast plucie jadem z każdej strony, obrażanie wszystkich dookoła a potem bulwersowanie się jako to wszyscy nic nie wiedzą, tylko jeden Drogi Autor jest wszechwiedzący, specjalistą we wszystkich dziedzinach jest jak widać jedyną obroną swojej tezy. Ale spokojnie, to tylko dyskusja, nie trzeba się tak denerwować. Warto przecież czasem podyskutować. Po to chyba są właśnie blogi i możliwość ich komentowania.
POLITYKA:
„Obawy, że Antoni Macierewicz wypowie wojnę Rosji, są przesadzone. W pierwszej kolejności rozpęta ją w Polsce.
Kontakt z Antonim Macierewiczem jest ujmujący. – Strasznie pan trzeszczy przez telefon, o znowu pan trzeszczy, to pewnie przez te wieloletnie tradycje POLITYKI – rzuca do słuchawki minister obrony narodowej. Rozmowa jest krótka, ale wygląda na to, że pan minister czerpie z niej wiele satysfakcji. Każe sobie kilka razy powtórzyć nazwisko. – No strasznie trzeszczy, pan ma chyba jakąś wadę genetyczną – rzuca do słuchawki i się rozłącza w wyraźnie szampańskim humorze. Trudno mu się dziwić. Człowiek, który walnie przyczynił się do wywrócenia dwóch rządów przez siebie współtworzonych, właśnie dostał trzecią szansę.”
W pierwszej kolejności rozpęta ją w Polsce …
już pisdzielcy próbują torować sobie drogę do dyktatury
Czy to chciał Pan przekazać w swym cytacie?. Nie będę podawał linków do wielogodzinnych spotkań z ludźmi jakie przeprowadzał rzeczony Minister, gdyż zaraz będzie argument- to tylko „piździelcy”, zacytowany obiektywny dziennikarz nie mógł się mylić, jakiż to niegodziwiec, tak nazwać drugiego człowieka.
A tak na marginesie, szczerze podziwiam, po wypowiedziach ministrów w Sowie zbulwersował Pana fragment „pan ma chyba jakąś wadę genetyczną – rzuca do słuchawki i się rozłącza w wyraźnie szampańskim humorze”? Pełen szacun.
Jako dziennikarz zapewne Pan wie, że po rozłączeniu połączenia wszystko następne jest wytworem interpretacyjnym autora tekstu z elementami ustawienia oponenta wobec czytelników?
Używa pan, nie tylko w tym komentarzy, szalenie naiwnej logiki. To że ktoś w PO gadał głupoty nie usprawiedliwia gadania głupot przez kogoś z PiS. To tak nie działa.
PO już nie ma przy władzy, będzie jeszcze grupa ludzi która się z nich ponabija o co dbają choćby lokalni działacze tej partii, ale rządzi PiS i to PiS jest na cenzurowanym. Przybędzie widzów TVN i czytelników Wyborczej. Ludzie znów zaczynają drwić z Macierewicza, Pawłowicz, Ziobry i Kaczyńskiego a przy okazji dostaje się Dudzie i innym. Bo to oni rządzą i zaczynają w absurdalny sposób. Zamiast cementować poparcie Polaków i dopieścić ten szeroki elektorat jaki zbudował się na niechęci do PO, postanowili przypomnieć swoją prawdziwą twarz, aby ludzie, którzy do wyznawców PiS nie należą a na PiS zagłosowali przeciw PO szybko pożałowali swojego wyboru.
Możemy oczywiście każdego samobója PiS kwitować słowami: „A PO robiła to i to i zachowywała się tak samo”. Tylko to jest argument na poziomie dziecka, które swoją jedynkę tłumaczy jedynkami pięciu kolegów, że oni też dostali. Naiwne i głupie : )
Zareagowałem, gdy zamiast o faktach pisał Pan o insynuacjach dziennikarskich, obaj wiemy jak łatwo manipulować opinią publiczną. Odnośnie „szalenie naiwnej logiki” – minister rządu RP omawiający z prezesem NBP wprowadzenie do obiegu pieniądza dla zaszkodzenia opozycji vs minister kpiący sobie z dziennikarza. Pozostawiam bez komentarza.
Tak, nowej władzy trzeba patrzeć na ręce, krytykować, tylko proszę nie obrażać inteligencji odbiorców takimi przykładami jak ten z Polityki. Stać Pana na więcej, a okazji będzie co niemiara. Za chwilę zaczną się problemy z górnictwem, kontraktowanie usług w NFZ, będzie Pan miał mnóstwo argumentów by móc bezrefleksyjnie krytykować, wystarczy tylko poczekać. Przypomnę, że rząd jeszcze nie uzyskał sejmowego stempla, nie za szybko i gorliwie rusza Pan z krytyką? Gdy będą prawdziwe powody usłyszy Pan mój krytyczny głos.
przynajmniej nie udają . trzeba dac im szansę zobaczymy co narobią . ziobro się obawiam bo on już zapowiedział ,że będzie ich rozliczał po chrześcijańsku . co do Antoniego Macierewicza to tylko zachowuje sie niepoprawnie jeżeli chodzi o smoleńsk Jako jedyny z koła pisu był przeciwny traktatowi lizbońskiemu .
Jeszcze nie było expose a już na portalach są pierwsze rozliczenia obietnic.
Wydaje się ,że Kaczynski trzyma większy ,niż przed laty,zamordyzm w partii ,więc powinno być troszeczkę lepiej niz za PO choć z pewnością szału nie będzie .
ALe Bernardzie zdziwiony jesteś ,że Ziobro i Macierewicz są w rządzie ? Ja w ogóle !
poza tym wyborcy pisu tym sie charakteryzują ,że są mściwi . Co rusz słychać głos – ato teraz kaczor pokaże tuskowi itd.
… a propos prawa – początek rządów PiSu przypomina mi przejmowanie władztwa w okresie jeszcze funkcjonowania republiki weimarskiej przez NSDAP.
Hitler nie dokonał puczu, tak samo jak PiS doszedł był do władzy z woli wyborcy, zresztą dla PiSu zdaje się być jednym z wzorcowych politycznych archetypów. Obie partie narodowosocjalistyczne, obie swą potęgę i jedność składające w nieomylną wielkość wodza… itd, itd.
Pierwsze jaskółki zamordystycznych dyktatorskich chęci i zapędów już za nami. Dopiero co prezydent ułaskawił Kamińskiego, a już pisdzielcy próbują torować sobie drogę do dyktatury. To, co się dzieje wokół TK powinno być krzyczącym ostrzeżeniem przed tym, co ci popaprańcy chcą nam zgotować. Jeszcze można próbować się opierać, bo potem będzie już za późno, potem będzie płacz i bezsilne zgrzytanie zębów. Trybunał Konstytucyjny to pierwsza przeszkoda na drodze PiSu do kompletnego i niekontrolowanego przez nikogo przejęcia władzy absolutnej (dobry bryk – http://vod.pl/programy-tv/tomasz-lis-na-zywo-online/93hpkv ).
Nie zdziwię się też, gdy któregoś dnia ktoś „nie zgasi papierosa w sejmie” i Duda autorytetem pełnionego urzędu złoży pełnię władzy w ręce drugiego Kurdupla, który się był cudownym zrządzeniem zachował przy życiu. Marksistowska dialektyka – historia lubi się powtarzać, z tym, że z reguły jest karykaturą poprzedniej (to już ja).
Tak tak 67 lat też zgodne z konstytucją . Im pierwszym podniósłbym wiek do 90 lat jak jest to zgodne z konstytucją .Ta instytucja kompromituje się raz za razem . Komuniści z PO nie są wcale lepsi od PIS też robili sobie czystki . Dobrze ,że nie mamy takiego jak Ty u władzy ,Twój obiektywizm bije z daleka. Poza tym jakiego jesteś wzrostu? bo to wg Ciebie ma ogromne znaczenie
a już pisdzielcy próbują torować sobie drogę do dyktatury…drugiego Kurdupla, który się był cudownym zrządzeniem zachował przy życiu.
Nie wydaje się Panu, światły europejczyku, że mówi językiem nienawiści?. Jakąś szkołę chyba udało się skończyć, nabrać odrobiny ogłady- szkoda dalej komentować
Ja mówię językiem polskim, acz aluzyjnym i dosadnym, nie pozostawiającym wątpliwości co do mej oceny. Pisdzizlcy się nie podoba?, a jak nazywa się członków spółdzielni? Kurdupel się nie podoba? przecież nie napiszę przystojniak, chyba. że w cudzysłowie.
Nienawiści w moim słownictwie nie ma, to już wyłączna domena pisowskich prawdziwych Polaków – szowinistów i narodowych socjalistów, ja wyrażam jedynie swoją niechęć, odrazę i pogardę dla tego „towarzystw”!
Mówiąc szczerze- proszę wyrażać swe opinie naturalnym dla Pan językiem, jak najczęściej i jak najdosadniej. Zestaw koszulek z tymi złotymi myślami na każdy dzień, w końcu czemu się tylko ograniczać do portalu Bernarda
Gdy spoglądam na globus to Państwo Islamskie jest „za morzami”, a desant w stylu „O jeden most za daleko” nie nastąpił. Nie będę prawił morałów, ale to tak nieodległe czasy, gdy prowadzone były ożywione dyskusje o potrzebie otworzenia się na świat, jeszcze Pan je pamięta?. Czytając
„Czy nie należałoby w tym czasie zainteresować się naszym ewentualnym i bardzo możliwym udziałem w tej wojnie, sprawdzeniem stanu gotowości do niej i przygotowywaniem scenariuszy i zabezpieczeń na wypadek zamachów w naszym kraju…”
oczom nie wierzę, straszny pisior to napisał. Jeszcze we wrześniu br. jednemu takiemu oberwało się za takie słowa
„- Nie chodzi o przyjęcie tej czy innej liczb cudzoziemców. Chodzi o to, ze istnieje poważne niebezpieczeństwo, że zostanie uruchomiony następujący proces: liczba cudzoziemców się zwiększa, potem nie chcą [oni] przestrzegać naszego prawa i obyczajów. Deklarują, że nie chcą. Potem narzucają swoje wymogi w różnych dziedzinach życia i to w sposób agresywny – mówił Kaczyński. Dodał, że w Europie widać już taką sytuację.”
Prorok?
Ziobro czy Kamiński też nie przestrzegają naszego prawa czy obyczajów… : )
A że Macierewicz marnuje czas zamiast zapieprzać to fakt : )
Na szczęście pani Sawicka przestrzega :-)
Przepraszam, a Sawicka to mamuska od tych panów, ich patronka może? Bo inaczej zadnego związku nie widzę!… a poza tym w Ameryce biją murzynów – pisowski krasnalu!
Skoro poruszył Pan temat Ameryki- „prowokacyjne” wręczanie korzyści materialnych urzędnikowi stanowi tam normalną procedurę weryfikowania ich uczciwości. Taki system prawny, pisząc „pisowski krasnalu” zapewne jest Pan zwolennikiem innego systemu wartości, jaki realizowany był w ostatnich latach, niemniej jednak w oczach choćby najmłodszego pokolenia wyborców nie znajduje on uznania. Oczekują zmian, które realizował będzie „pisowski krasnal” nadzorujący służby.
A co to ma do rzeczy?
Kojarzy Pan to bezprawnie otworzone kasyno na trasie przemarszu urzędników z Ratusza do Okrąglaka?. Nic nie można było zrobić, twórcy prawa pokpili sprawę, ale potrafili „skazać” walczącego z patologią hazardu. A tak na marginesie, rzeczywiście w obliczu zagrożenia wolałby Pan aby za bezpieczeństwo Pańskie odpowiedzialna była psiapsiółka Terenia?.
Napisałem tylko, że w obliczu wydarzeń we Francji szef MON powinien mieć się czym zajmować i że przede wszystkim powinny to być w mojej ocenie sprawy bieżące. Co ma z tym wspólnego Sawicka, jakieś kasyno i tym podobne rzeczy?
A co do bezpieczeństwa kraju, jeśli przyjmiemy, że MON się tym zajmuje (bo nie tylko MON) to wolałbym większość ludzi i miałem nadzieję, że szefem MON zostanie ktoś rozumniejszy. Ale PiS jak tylko wygrał wybory, wrócił do starego: Ziobro, Macierewicz i jeszcze kilku z tej bandy ludzi dość już skompromitowanych aby zapomnieli o funkcjonowaniu w polityce.
To mnie po prostu smuci, choć nie uważam, że oni są jakoś znacznie gorsi od poprzedników z PO. Po prostu robienie Ziobry ministrem sprawiedliwości czy Macierewicza szefem MON to dla mnie kpina z państwa i obywateli. Oczywiście na podobne kpiny pozwalał sobie rząd PO, ale to już historia.
Bernardzie, kończąc interesującą dyskusję- „Napisałem tylko, że w obliczu wydarzeń we Francji szef MON” nie odpowiada rzeczywistości, gdyż po „tylko” było też
„Ziobro czy Kamiński też nie przestrzegają naszego prawa czy obyczajów… : )”
więc mogliśmy trochę szerzej wymienić się opiniami. Nie wiem czy Cię to uspokoi ale Macierewicz zyskuje przy bliższym poznaniu. Ziobro- podzielam opinię, młody pragnący zwrócić na siebie uwagę. Miałem przed laty taki sam niesmak jak ostatnio gdy pewien kandydat na prezydenta miasta wylewał na siebie wiadro wody, wyzywając na pojedynek urzędującego prezydenta. Przy bliższym kontakcie zyskał w moich oczach, więc daję też kredyt zaufania Ziobrze, może się czegoś przez te lata nauczył.
Oj przydałoby się czasem takie wiadro zimnej wody na rozpalone głowy :) Pozdrawiam
Zastanawiam się czy naprawdę minister obrony nie ma nic lepszego do roboty w czasie gdy nasz sojusznik jest de facto w stanie wojny z tak zwanym Państwem Islamskim. Czy nie należałoby w tym czasie zainteresować się naszym ewentualnym i bardzo możliwym udziałem w tej wojnie, sprawdzeniem stanu gotowości do niej i przygotowywaniem scenariuszy i zabezpieczeń na wypadek zamachów w naszym kraju…
No ale jaki minister, takie priorytety.