Szanowni Państwo,
Jestem mieszkańcem Bolesławca, a także szczęśliwym mężem, ojcem a od niedawna również dziadkiem. Moje życie zawodowe związane jest głównie z Bolesławcem. Przez kilkanaście lat pracowałem w „Polfie”. Byłem Prezesem Zakładu Energetyki Cieplnej w Bolesławcu, który pod moim kierownictwem przeszedł gruntowną modernizację. Miałem zaszczyt być wiceprezydentem naszego pięknego miasta. Obecnie zatrudniony jestem w SRG Global w Bolesławcu.
Kandyduję w wyborach do Sejmu RP z listy Prawa i Sprawiedliwości. W związku z tym ośmielam się kierować do Państwa te słowa i prosić o poparcie.
Zwracam się szczególnie do mieszkańców powiatu bolesławieckiego, sercem mi najbliższego. Na podstawie analizy wyników wyborów z roku 2011 oraz obecnej tendencji poparcia dla partii politycznych sądzę, że nadarza się okazja, aby po ponad dwudziestu latach Bolesławiec miał swojego posła. Proszę pozwolić, że w paru słowach wyjaśnię dlaczego.
W 2011 roku na kandydatów PiS oddano w powiecie bolesławieckim 7125 głosów. Aby zostać posłem, wystarczyło by kandydat otrzymał tych głosów 6801. Wniosek jest oczywisty – gdyby wszyscy wyborcy z powiatu bolesławieckiego, którzy poparli PiS, zagłosowali na jednego z kandydatów bolesławieckich, to w 2011 roku mielibyśmy posła. Nie było to jednak możliwe, ponieważ kandydowały dwie osoby z naszego powiatu i nastąpiło rozproszenie głosów.
Teraz sytuacja jest zgoła odmienna. Jestem jedynym kandydatem PiS z Bolesławca i dlatego uważam, że szansa na zdobycie mandatu posła jest ogromna. Nie przeraża mnie, że kandyduję z 15. miejsca na liście i proszę – niech Państwa to również nie zniechęca. Cztery lata temu kandydat PiS z Głogowa zajmował 12 miejsce na liście i został posłem, ponieważ nastąpiła niesamowita mobilizacja mieszkańców, którzy masowo popierali „swojego” człowieka, człowieka z ich środowiska, rozumiejącego ich problemy.
Zwracam się do tych z Państwa, którzy zawsze popieracie Prawo i Sprawiedliwość i tych, którzy zamierzacie zrobić to właśnie w tym roku. Proszę, poprzyjcie mnie, bolesławieckiego kandydata.
Zwracam się również do tych z Państwa, którzy niekoniecznie są zwolennikami Prawa i Sprawiedliwości. Jeżeli mnie Państwo znacie, jeżeli o mnie słyszeliście, że jestem po prostu porządnym człowiekiem, to proszę o odrzucenie swoich preferencji partyjnych. Proszę o poparcie człowieka.
Bardzo liczę na Państwa poczucie patriotyzmu lokalnego. Uwierzcie – istnieje wielka szansa, której nie można zmarnować, aby powiat bolesławiecki miał swojego posła. Ja wierzę!
Z wyrazami szacunku
tak andrzeju, dokładnie jak piszesz ,
Powodzenia Wiesławie! Trzymam kciuki :)
Dziekuję Maciej. Damy radę!
Dlaczego mam Panu zaufać?
Dobry wieczór.
Myślę, że na tej samej zasadzie,jak zaufało mi w przeszłości bardzo wielu ludzi desygnując mnie do pracy społecznej w „Solidarności” i radzie miasta, kierowaniu Zakładem Energetyki Cieplnej, powierzając stanowisko wiceprezydenta czy ostatnio, wybierając mnie na kandydata Prawa i Sprawiedliwości powiatu bolesławieckiego w wyborach do Sejmu RP.
Pozdrawiam
Tylko .Nowoczesna szansą na rozsądną politykę.
Ot, tylko na propagandę stać zwolennika bankierów,żadnych konkretów
czym ten pan sie zajmuje w srg global?
Zapytam kandydata jako byłego wiceprezydenta o jedną tylko rzecz. Obok BZachodniego zakaz wjazdu wszelkich pojazdów i droga rowerowa, wyznaczona też na mapach, szeroko krytykowana bzdura, także na bobrzanach. Roman sam zabronił działać przez te lata, a wszyscy współpracownicy potulnie milczeli? Jak to działa od wewnątrz
Witam Pana.
Od wewnątrz, sądzę, że myślimy o tym sam wewnątrz, czyli o pracy urzędu, działało to normalnie, profesjonalnie. Używam czasownika działało w czasie przeszłym, ponieważ od ponad czterech lat już tam nie pracuję.
Pozdrawiam
Przejawem profesjonalnego działania jest/było wyznaczenie drogi rowerowej w miejscu gdzie można tylko prowadzić rower?. Chyba inaczej rozumiem profesjonalizm. Jednym słowem to nie tylko Roman uważa iż drogi rowerowe są OK w mieście
Ma Pan rację.