Miejsca w samorządzie stały się często środkiem do celu, do znalezienia pracy w samorządowej firmie dla siebie lub rodziny. Nikt już nie chce wygrywać wyborów i tego zmieniać, komitety wyborcze chcą wyszarpać dla siebie tyle miejsc w którejś radzie, aby potem udało się coś wyrwać, zgarnąć jakieś resztki ze stołu, tu etacik, tam miejsce w radzie nadzorczej, pracę dla żony itd. Nie o to powinno chodzić.
Myślę, że samorząd nam się sfilcował, zmarniał, sparciał. Ludzie, którzy siedzą w radach, nie wszyscy ale jednak, tracą motywację do pracy dla dobra publicznego podobnie jak funkcyjni samorządowcy. Miejsca w samorządzie stały się często środkiem do celu, do znalezienia pracy w samorządowej firmie dla siebie lub rodziny. Nikt już nie chce wygrywać wyborów i tego zmieniać, komitety wyborcze chcą wyszarpać dla siebie tyle miejsc w którejś radzie, aby potem udało się coś wyrwać, zgarnąć jakieś resztki ze stołu, tu etacik, tam miejsce w radzie nadzorczej, pracę dla żony itd. Nie o to powinno chodzić.
To fragment wywiadu portalu Bolec.info ze mną. Odpowiedzi na pytania zapewne nie będą zaskoczeniem dla czytelników Bobrzan i mojego bloga, ale w rozmowie poruszono także kilka kwestii wcześniej na Bobrzanach nieobecnych. Zapraszam do lektury TUTAJ.