Dwaj bolesławieccy strażacy podczas urlopu uratowali życie dwojga osób. Nikt nie dowiedziałby się o ich bohaterstwie, gdyby nie niespodziewany list z podziękowaniami od Katarzyny i Radosława B. Kamil Różnicki (na zdjęciu powyżej z lewej) i Piotr Szwed spędzali w lipcu urlopy w Mielnie. Byli na plażī, gdy pływająca w pobliżu brzegu młoda kobieta na skutek silnego prądu wodnego i dużych fal zaczęła tracić siły i zaczęła być znoszona w stronę otwartego morza.
Pływający w pobliżu mężczyzna niezwłocznie pospieszył wyczerpanej kobiecie na pomoc odpychając ją w stronę pobliskiego falochronu, którego mogła się chwycić ratując przed utonięciem. Nagle mężczyzna dostał się w zasięg podwodnego prądu powrotnego, który zaczął znosić go na otwarte morze. W trakcie walki z prądem wody i falami mężczyzna doznał skurczu mięśni nóg a to uniemożliwiło mu skuteczną walkę z napierającymi falami – na powierzchni utrzymywał się tylko przy pomocy rąk.
Uczepiona falochronu kobieta zaczęła wzywać pomocy celem zwrócenia uwagi plażowiczów na rozgrywającą się tragedię. Nikt nie zareagował na wołanie pomocy, plażowicze obserwowali biernie rozwój wypadków.
Na szczęście na plaży znajdowali się bolesławieccy strażacy. Kamil Różnicki wskoczył do morza i popłynął w kierunku tonącego mężczyzny. Kolega strażaków popłynął do falochronu celem ubezpieczania młodej kobiety. Piotr Szwed rozpoczął koordynację akcji ratowniczej z brzegu wzywając ratowników WOPR z pobliskiej plaży strzeżonej oraz Zespół Ratownictwa Medycznego. Na pomoc Kamilowi popłynął młody mężczyzna wyposażony w najzwyklejsze dmuchane koło do nauki pływania. Kilkadziesiąt metrów od brzegu rozgrywał się dramat – rozpaczliwie usiłujący utrzymać się na powierzchni „podtopiony” mężczyzna stwarzał niesamowite zagrożenie dla ratownika. Różnicki kilkakrotnie został wciągnięty przez szamoczącego się mężczyznę pod wodę. Wykorzystując doświadczenie nabyte w trakcie pożarniczych szkoleń zdołał w końcu poskromić panikę i nieomal nadludzką wywołaną przerażeniem siłę mężczyzny. Przy użyciu dostarczonego mu przez młodego mężczyznę dmuchanego koła wspólnie z nim doholowali niedoszłego topielca do brzegu gdzie natychmiast przejął go Piotr Szwed przystępując do udzielania pierwszej pomocy medycznej.
Będący na granicy wyczerpania fizycznego Kamil nie był w stanie pomóc, przez co Piotr przez ok. 20 minut, do chwili przybycia pogotowia, musiał sam prowadzić czynności ratownicze i monitorujące funkcji życiowych poszkodowanego mężczyzny.
Gdyby nie odruchowa reakcja Kamila Różnickiego, który natychmiast rzucił się do morza w akcji ratunkowej, mężczyzna nie miałby żadnych szans.
Tegoroczne upalne lato ma bardzo tragiczny bilans ofiar utonięć. 250 ofiar to wynik zatrważający – sam jeden weekend 19-22 lipca przyniósł liczbę 18 tragedii. Dzięki naszym strażakom liczba ta nie jest o jedną ofiarę wyższa.
Informacja i zdjęcie: Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Bolesławcu.
Pingback: 146 akcji strażaków z Nowogrodźca | bobrzanie.pl – to co istotne w Bolcu, Bolesławiec, informacje, blogi, sport, rozrywka, humor, imprezy, wideo