Kategorie:
dymkiWnioski z gali
Napisany przez Bernard Bernard › https://bobrzanie.pl/kategoria/blogi/letowski/
Fotograf (bernardletowski.pl), bloger, lekko emerytowany dziennikarz.
Fotograf (bernardletowski.pl), bloger, lekko emerytowany dziennikarz.
Szkoła ma to do siebie, że gasi najwznioślejsze umysły, wtłaczając je w przyjęte i zaakceptowane dawno ramy. Bardzo mnie to boli, próbuję walczyć ze stereotypami, odbrązawiam wielkich, namawiam do własnej twórczości, polecam lektury ponad program, interpretuję grafikę… Chciałabym, żeby po latach moi uczniowie powiedzieli, że czytają. Nie tylko wiadomości w necie, ale też literaturę piękną. Bo warto. Bo ja do dziś pamiętam wiersz Barańczaka „Debiut”…(polecam zresztą, nie pamiętam nazwy tomu, ale to chyba wiersz z 1970 roku). Są jednak ludzie, którzy nie lubią i już. Szanuję ich jednak za to, że potrafią to powiedzieć.
PS. Hegemon, nigdy nie jest się za starym na to, by zacząć żyć od nowa:) Pozdrawiam Cię i dziękuję za dobre słowo.
Za „stary” jestem na nowe początki :)
P.S.
Ale słowo „rymowane” Althei jest zgrabne :)
A może „tylko” mądre ?
choc nikt nie ma drugiej okazji aby zrobic pierwsze wrazenie
najllepiej, jesli nie wychodzi, zaczac od nowa
Bernard.
„Zaczynałem” od Kochanowskiego, a potem to już dalej samo szło ( zgodnie z harmonogramem lektur szkolnych ) i wykładnią „co autor miał na myśli” :)
I to jest właśnie „kuku”, o którym piszesz :)
@Hegemonie,
nie czytajac poezji robisz sobie kuku
ale to twoje kuku,
bledem bylo zaczynanie od stachury
Jako świadomy już obywatel „próbowałem” jeszcze Stachury.
Nie „wyszło”.
Dlatego wolę Hłaskę i Dostojewskiego.
Nikt nie napisze takich „wierszy” jak Oni !
P.S.
Jestem Althea : )
Nienawidzę interpretować, bo należy tak, a nie należy inaczej. Od czasów szkoły tak mam. Ale poezję lubię. Niektórą:) Ostatnio dostałam, dzięki jednemu z przyjaciół, tomik wierszy Jacka Dehnala. Cudo. Polecam.
Dawno Cię znowu nie było, Hegemon:)
Przeczytałem Althea.
Napisałaś jedną bardzo istotną kwestię : „interpretowani poeci
przytłaczają swoją zawsze racją”.
I dlatego, od czasu szkoły, nie przepadam za poezją :)
Althea pisze: „Wiecie co? Fajnie się to czyta, duszę karmi cudnymi zdjęciami, śmieje się z żartów… Ale co to daje? Bo oprócz wymiany zdań – nic chyba. Cały ten portal marazm opanował. Jednak pewnie to tylko moje odczucie.
Pozdrawiam posępnie wszystkich.”
Euforia, utrzymywana w organizmie na stałym, wysokim poziomie, wywołuje wiele chorób, gdy opada. Więc dla zdrowotności można się czasem POdołować.. a i myślenie jest wtenczas bardziej przejrzyste. À propos PR. Czy On jest jakoś partyjny obecnie?
PS
Ta roztrzaskana głosem gitara, przywołuje mi na myśl mojego frenda z lat minionych, który na swoje 30 urodziny, spalił 7 gitar. Po czym się nawrócił i trwa tak do dzisiaj. A było to lat temu, że ho ho. : ) Oczywiście, zanim je spalił, śpiewał podobnie jak w Twoim wierszu, Althea.
Małe objaśnienie dla potencjalnych młodocianych czytelników – palenie gitary nie ma nic wspólnego z tym, co teraz myślicie o paleniu. Albowiem gitara, pali się w kilkanaście sekund od momentu podpalenia…ważne jest, ażeby palić dobre rzeczy. ; )
mały lęk człowieka pokonanego
opiera się na wiązce
suchych słów:
interpretowani poeci
przytłaczają swoją zawsze racją
ograniczając światopogląd do programowego minimum
małemu człowiekowi zamkniętemu
w wielkim mózgu
pozostaje unikalna tkliwość psiego futra
kilka ostatnich nut
ginacych na moment w oddechu
i jeden akord gitary
zniszczonej przez śpiew
@kminek
Myślisz, ze żyjemy (bo przeciez o nas Ci chodziło, gdy mówiłeś o „dorosłych”) zawieszeni w próżni? Sami sobie? Tylko dla siebie? Nie zgodzę się z Tobą. Wielu jest takich ludzi, którzy tworzą coś naprawdę fajnego, robią rewelacyjne rzeczy, dzielą się tym z innymi.
Problem polega na tym , moim zdaniem, że dzieciaki nie chcą korzystać z tego, co im dajemy . Wystarcza im to, co oferuje telewizja, net.
W tym wszystkim pocieszający jest fakt istnienia tzw, „kółek”. Niezła sprawa, jeśli się zbierze dzieci, które chcą. Można zrobić coś dobrego, zorganizować im czas, wyiskrzyć ich.
Wiem, o co Ci chodziło z tą filozofią. Nikt się nie będzie rzucał na wykłady o moralnosci wg… jakiegoś tam. Zastanawiam się tylko nad sensem takich zajęć. Przecież na godzinach wychowawczych rozmawiamy o tym z dzieciakami.
Ideały i autorytety musimy tworzyć sami. Bo w inne nie wierzymy. Trudno. Takie czasy.
@Althea – mysle, ze tu chodzi o filozofie nie w kontekscie nauczania o Platonie, czy monadach Leibniza a filozofie – jako pewna postawe zyciowa. Z mlodymi ludzmi trzeba rozmawiac i poswiecac im czas – jest jednak pewien powazny problem. Kto im ma te wiedze przekazywac? Kto ma kreowac postawy zyciowe – jesli pokolenie obecnych „doroslych” – zyje samo sobie. W pustce. Bez idealow, autorytetow. Jedyne wymagania w stosunku do zycia to: wystarczajaca ilosc kasy i swiety spokoj.
Kminku, katastrofa społeczna następuje już, na naszych oczach. Religia juz dawno nie daje rady, nie daje rady też filozofia i stąd depresje. Wiesz, uczę w podstawówce, i spotykam się codziennie z przypadkami nerwic, poczatków depresji, ADHD i innymi takimi rzeczami. Jedyną formą – wypróbowaną przeze mnie – jest dotarcie do tych młodych ludzi poprzez muzykę, literaturę s-f, gry komputerowe (w Diablo jestem mistrzem)i inne ich zainteresowania. Filozofią nic się wskóra, bo ich to nie interesuje. Klasyka literatury? Czym był koń trojański tłumaczę na podstawie wirusa komputerowego o tej samej nazwie.
Próbujemy. Naprawdę. Jednak porażka jest nieuchronna.
…dzis w radio dyskutowano o depresji i ktos madry tam powiedzial – ze mlode spoleczenstwo polskie bedzie na nia bardzo podatne. I jedyna sensowna droga, aby tych ludzi mlodych uodpornic na te chorobe cywilizacyjna – bedzie prowadzenie zajec w szkolach – przygotowanie filozoficzne. I to jest prawda, bo jak juz sama slusznie zauwazylas – religia juz nie daje rady. Nie nadaza. Obecne czasy sa przerazajaco grozne. Ta bezideowosc, bezmyslnosc – koniec koncow moze prowadzic do katastrofy spolecznej.
@Althea – sa teraz czasy poppolityki, popinteligencji. Teraz sie nie dyskutuje – podpala sie baki w TV i na Youtube i czeka na standing ovation. Nie jest istotne ile masz fakultetow i czy znasz klasyke literatury. Jak potrafisz sobie gorna ware naciagnac na glowe i oglosic swiatu ze wynalazlas ECO-CAPTUR to Kuba Wojewodzki powie, ze masz talent, a Malgosia sie rozplacze i popusci z wrazenia. Teraz nie ma czasu na dyskusje i debaty. Rzadzi ten co lepiej wyglada w TV lub zrobi w niej z siebie wiekszego idiote.
Wiecie co? Fajnie się to czyta, duszę karmi cudnymi zdjęciami, śmieje się z żartów… Ale co to daje? Bo oprócz wymiany zdań – nic chyba. Cały ten portal marazm opanował. Jednak pewnie to tylko moje odczucie.
Pozdrawiam posępnie wszystkich.
Top Bolesławiec to świetnie zarządzana grupa sportowa. Nie ma przesady w nagradzaniu ich osiągnięć. Jako, że regularnie od lat – klub, który reprezentuję jest również nominowany do tych nagród – stwierdzam, że są one przyznawane rozsądnie. Za rzeczywiste osiągnięcia i pracę. Myślę, że poza sportowcami – nie brakuje tam również ludzi z innych sfer życia miasta. Szczerze powiedziawszy, mam ostatnio wrażenie – że jest to nawet spektrum nieco za szerokie… :)