Nigdy nie ukrywałem, że „hobby” pod nazwą myślistwo jest mi dalekie. Każdy zatrudniony na umowę o pracę przechodzi badania, niedługo wszyscy kierowcy będą musieli przechodzić badania okresowe. Był pomysł, żeby posiadacze broni myśliwskiej podlegali również badaniom. Ten pomysł cieszy się znacznym poparciem opinii publicznej. I został wczoraj skutecznie obalony przez trzy partie: Konfederację, Trzecią Drogę oraz PiS. To brzmi jednak bardzo ogólnie. Więc zadałem sobie nieco trudu i zrobiłem tabelkę z imiennym wykazem przeciwników badań lekarskich myśliwych reprezentujących mój okręg wyborczy.
Dziękuję im za zignorowanie bezpieczeństwa wszystkich, którzy przypadkowo znajdą się w zasięgu broni myśliwych. Nie ma ich wiele, jedna z lobbujących na rzecz myśliwych stron podaje, że to nie więcej niż PIĘĆ ofiar rocznie. Nie miałbym nic przeciwko, gdyby w tym gronie byli tylko myśliwi. Niestety bywają też osoby postronne, które nie uprawiają tego „hobby”. Tak więc panie pośle ziemi bolesławieckiej i wy pozostali reprezentanci partyjni znajdujący się w załączonym wykazie – dziękuję za danie mi szansy na opuszczenie tego padołu podczas nocnego spaceru.
Jest was sześcioro. Na kogo wypadnie strzał?
