wrz 15, 2009
3694 Wyświetleń
1 0

Komunały*

Napisany przez

Ponad półtora roku temu na niezbyt reprezentacyjnej ulicy w Bolesławcu zmarł człowiek. Zanim zakończył swoje pełne alkoholu, alkoholu i alkoholu życie o mało nie spalił kamienicy, w której mieszkał. Zszedł z tego świata z pewnym wsparciem ze strony sąsiadów z tej samej ulicy, którzy ze schorowanego alkoholika zrobili sobie stałe źródło dochodu, od renty do renty. Pozostawił po sobie mieszkanie. Puste, potwornie śmierdzące i zarobaczone. Komunalne. Miał mieszkanie, jak wielu, mimo tego, że za nie nie płacił.
Podatnicy płacili.

Kiedy uciążliwy sąsiad zszedł z tego świata, na mieszkanko miał chrapkę inny sąsiad. Zaproponował miastu Bolesławiec wykupienie lokalu na powiększenie swojego mieszkania. Takie burżujskie zachcianki mają ludzie i do tego argumentują je mówiąc, że przecież samorząd będzie miał dochód ze sprzedaży lokalu, płacone regularnie podatki a miejska spółka Towarzystwo Budownictwa Społecznego – pieniądze z zarządzania wspólnotą. Do tego pozostali sąsiedzi nie dostaliby kolejnego potencjalnie uciążliwego współlokatora.

Miasto Bolesławiec, przemyślawszy, skłonne było nawet doszukać się w tym jakichś racjonalnych przesłanek. Przysłało nawet komisję, która prawdopodobnie miała sprawdzić, czy powiększenie mieszkania o komunalną kawalerkę ma sens. Komisja doszła do wniosku, że sensu nie ma, bo jedno mieszkanie z drugim nie ma wspólnych ścian. Ma wspólny strop, ale pokonanie stropu i schody w mieszkaniu… to chyba dla komisji było poza granicami pojmowania.
Ale komisja była, członkowie komisji zarobili.
Podatnicy zapłacili.

Z powodu skromnym zasobów mieszkaniowych gminy mieszkanie trafiło do puli lokali socjalnych. Ale nie w takim katastrofalnym stanie jak było, bo gmina zainwestowała w nowe drzwi i okno, odkaziła lokal, odczyściła trochę i tak dalej.
Robotnicy byli, zarobili.
Podatnicy zapłacili.

Nowy lokator dostał mieszkanie socjalne. Do niepomalowanego wnętrza wstawił swoje meble. Pobył kilka dni i na tym użytkowanie mieszkania zakończył, bo już w nim nie bywa. Ale mieszkanie ma. Od pożegnania się z tym światem i z mieszkaniem poprzedniego lokatora minęło ponad półtora roku.

Na zupełnie innej ulicy w samym centrum miasta mieszka kobieta. Mieszka w garażu, śpi w nim, ma tam materac, śpiwór, pralkę, nawet telefon ma. Jak to w garażu.

*KOMUNAŁY – pracownicy instytucji miejskich dbający o komunalne mienie oraz o dobro mieszkańców gminy

Kategorie:
Łętowski
https://bobrzanie.pl/kategoria/blogi/letowski/

Fotograf (bernardletowski.pl), bloger, lekko emerytowany dziennikarz.

Komentarze do Komunały*

  • Stanisławie, nie rób ze mnie biednej krówki, bo doskonale wiesz jaki jest mój stosunek do nadmiaru słów :)
    Osobiście znam tylko jedną definicję strajku włoskiego ( widocznie na stare lata wychodzą u mnie braki w edukacji ).
    Natomiast w jednym masz rację.
    Pytanie o przykłady nocnych stróży było haczykiem, z którego, powiedzmy, zgrabnie się zerwałeś :)
    P.S.
    Ale oczywiście, nawet przez chwilę nie pomyślałem, że może być inaczej.
    Pozdrawiam

    Hegemon 24/09/2009 18:30 Odpowiedz
  • Krzysztofie, powinieneś się zdecydować: albo chcesz mało słów albo wykładów jak krowie na rowie ;-)
    Nic tam nie ma za dużo. Bo celem strajku niewytwarzanie stosownych i planowych owoców pracy. W przypadku obydwu strajków efekt jest dokładnie ten sam.
    Państwem typu nocny stróż były USA w czasach gdy rozkwitały i bogaciły się w ekspresowym tempie przyciągając z Europy wszystkich biedaków którzy nie chcieli socjalu oferowanego np. przez Bismarcka.
    Dziś są to „tygrysy” wschodu z ChRL na czele.
    PS
    Twój „podstęp” jest zupełnie chybiony, bo nawet jeśli takiego państwa by nie było to cóż by to miało oznaczać? Tyle że każdy kto chce rozwoju i rozkwitu powinien tak państwo zorganizować. Dziś ustroju monarchicznego także nie ma a jednak jest on o kilka rzędów wielkości lepszy od demokracji, która wszystkie bogate i z rozkwitającą cywilizacją monarchie doprowadziła do upadku. I choć dno jeszcze nie odpadło to pewnie długo czekać nie będzie trzeba.

    kostas 23/09/2009 22:46 Odpowiedz
  • Również witam kostasa :)
    I jestem przyjemnie zaskoczony ograniczoną liczbą słów, które posłużyły do zaprezentowania stanowiska w kwestii „komunałów” :)
    Tylko pytanie kostas : czy możesz podać przykłady państw typu „nocny stróż” ?
    I tak gwoli ścisłości, w definicji strajku włoskiego „znalazło się” za dużo NIE :)
    Pozdrawiam

    Hegemon 18/09/2009 18:09 Odpowiedz
  • Rzeczywiście nie ma prostych a równocześnie dobrych rozwiązań. Nie mniej jako tzw.betonowy prawicowiec z satysfakcją mogę przytoczyć słowa Stefana Kisielewskiego „socjalizm (socjal!) jest systemem w którym ludzie bohatersko pokonują rozliczne trudności nieznane w normalnym systemie”. Etatyści (od l’etate – państwo) nieustanie regulują coraz bardziej szczegółowymi przepisami życie, by naprawiać państwowo kolejne patologie. Skutki rodzą kolejne patologie i tak bez końca…
    Bo życie jest żywe, spontaniczne i zaskakujące – biurokraci zawsze będą 2 kroki za. Przypominam że strajk włoski polega na niewykonywaniu pracy poprzez staranne i dokładne wykonywanie wszystkich przewidzianych prawem procedur. Biurokracja de facto prowadzi do unicestwienia – sparaliżowania życia. owocuje nonsensami jak te opisane wyżej.
    Jakie jest rozwiązanie – likwidacja wszystkich biurokratycznych ustaw, likwidacja urzędów regulujących drobiazgowo nasze życie ze zwolnieniem wszystkich biurokratów. Sprowadzenie państwa do minimum – do roli nocnego stróża (strażnika własności i prawa wolności). A co z biednymi i niedołężnymi? Nimi zajmą się -jak to normalne w świecie – prywatne organizacje dobroczynne oparte na woluntariacie.

    Dziękuję za powitanie :-)

    kostas 18/09/2009 00:06 Odpowiedz
  • kurde, ale się rozgadaliście, i ludzie pomyślą że płacę od posta, postu
    Wszystko to jest niejednoznaczne, ale pokazywanie takich sytuacji, jak tutaj, przynajmniej prowadzi do jakiejś dyskusji.

    Bernard Łętowski 17/09/2009 14:42 Odpowiedz
  • Zgadza się. Tutaj poznalśmy punkt widzenia Bernarda :-)

    Tryton 17/09/2009 14:29 Odpowiedz
  • Każdy przypadek jest inny i każdy punkt widzenia każdego przypadku jest inny.

    JoanDark 17/09/2009 14:21 Odpowiedz
  • Zgadza się, nie mam pojęcia co w takim przypadku. Kłóci się wtedy we mnie niechęć do menela z tym, że jest to mimo wszystko istota ludzka… Wiem tylko, że każdy przypadek jest inny

    Tryton 17/09/2009 14:12 Odpowiedz
  • Poza tym sam pisałeś, Trytonie:
    „Tryton mówi:
    15/09/2009 o 22:06 (Edytuj)
    Szanowny Patryku o pięknym, polskim i szlacheckim nazwisku… Zapewne nie zaznałeś w swoim życiu, w rodzinnym gronie: pijaństwa, narkotyków, gwałtów, menelstwa, braku miłości, braku zainteresowania, nieprzespanych nocy, bicia matki przez kolejnego ojczyma, dotyku kolegi ojczyma na swoim ciele, ubóstwa, głodu, ciężkich chorób, zimna i totalnego braku perspektyw… A więc teraz idź i powiedz takim ludziom o wędce… owszem wezmą ją, ale zamienią na kolejną butelkę wódki… Powodzenia”
    Więc chyba sam nie widzisz innego wyjścia.

    JoanDark 17/09/2009 14:03 Odpowiedz
  • Oj gdyby to było takie proste Joan…
    Ps. aleśmy rozkręcili forum ;-)

    Tryton 17/09/2009 14:02 Odpowiedz
  • ” Problem obcowania w jednej kamienicy z ludźmi nadużywającymi alkoholu to rzeczywiście problem i duże niebezpieczeństwo… Co więc robić z takimi ludźmi wg ciebie Joan?”
    @Tryton:
    mój pogląd na temat tego, co robić z takim ludźmi jest następujący – margines powinien być na marginesie.

    JoanDark 17/09/2009 13:58 Odpowiedz
  • Jeśli 2 mieszkania są puste i rzeczywiście mogą przydać się ubogim, ale porządnym ludziom to aż się prosi Bernardzie, żeby zapytać w ADMie co z tymi lokalami; jaki jest ich status itp. Tego nie wiemy. Wierzę jednak, że kiedy pojawia się możliwość wyciągnięcia biednych, porządnych ludzi z deleżaków na Kościuszki do lokalu socjalnego w mieście, to taka praktyka ma miejsce. Sam jestem ciekwa czy tak rzeczywiście jest.

    Tryton 17/09/2009 13:57 Odpowiedz
  • Nie jestem Trytonie zwolennikiem gett dla ludzi nieradzących sobie z rzeczywistością. Deleżaki na Kościuszki jako forma izolacji takich ludzi przerażają mnie. Bardziej przeraziło mnie co ci ludzie mówili kiedy robiłem o nich reportaż. Zawsze byłem wrogiem tworzenia takich skupisk biedy. Tym bardziej, że jest tam wielu porządnych ludzi, których dzieciom należy się lepsze dzieciństwo w mieście a nie poza nim (mam na myśli m.in. dostęp do edukacji, kultury, rozrywki i możliwość wychowywania się w normalnym środowisku).
    Z drugiej strony pan opisany w tekście w alkoholowym widzie naprawdę wysadziłby kamienicę w powietrze. Razem z moim mieszkaniem, rodziną, i małym synkiem śpiącym niemal nad jego mieszkaniem.
    Mam w nosie jego mieszkanie, ale nie rozumiem tego ze w jednej klatce w sumie dwa mieszkania od dawna stoją puste, kiedy inni nie mają gdzie żyć. Kiedy na Kościuszki na pewno jest jakaś matka z dzieckiem zapierniczającym taki kawał może do szkoły muzycznej z nadzieją na jakąś lepszą od teraźniejszości przyszłość (trochę patetycznie to brzmi ale trudno).
    Tu nie ma prostych rozwiązań, to nie szachy gdzie są czarne, białe i wszystkie pola kwadratowe. Są szarości. Ale jakaś logika powinna tym rządzić. Tym bardziej, że tych mieszkań socjalnych nie ma zbyt wielu i powinny trafiać do naprawdę potrzebujących.
    I tylko o to mi chodzi.

    Bernard Łętowski 17/09/2009 13:48 Odpowiedz
  • @Bernard – racja. To blog nie gazeta. Nie mylmy konwencji. Z drugiej strony jednak – blog też publikator, a bloger nie przestaje być dziennikarzem z okazji tego do czego się loguje :)

    kminek 17/09/2009 13:45 Odpowiedz
  • Szanowna Joan, mylisz fakty: Lokator, który nie prowadził się zbyt przyzwoicie mieszkał tam wcześniej. Po jego śmierci mieszkanie przyznano osobie, która taką nie jest (przynajmniej artykuł nie mówi o tym, że jest z nią coś nie tak oprócz tego, że nie mieszka), a kwalifikuje się do objęcia lokalu socjalnego. Bernard zauważył, że ta osoba tam już nie bywa, jednak nie podał powodów… Może jest w szpitalu, może wyjechał pracować za granicę. Tego nie wiemy… Ale jeśli wróci, to i wróci problem znalezienia dla niego mieszkania. Problem obcowania w jednej kamienicy z ludźmi nadużywającymi alkoholu to rzeczywiście problem i duże niebezpieczeństwo… Co więc robić z takimi ludźmi wg ciebie Joan?

    Tryton 17/09/2009 13:45 Odpowiedz
  • „Nie wszyscy biedni ludzie to menele” – to prawda, ale akurat w tym przypadku chyba mieliśmy do czynienia z menelem.
    „Niestety w naszym społeczeństwie są i tacy ludzie, ale co z nimi zrobić? ” – a chciałbyś mieć takiego sąsiada ? Ja nie, bo już raz miałam i wiem, jak wygląda piekło na ziemi. Ja tu mówię o ludziach „biednych” z wyboru, z pokolenia na pokolenie korzystających z pomocy społecznej, przybierających postawę roszczeniową, niegodzących się na nakazy i zakazy, żyjących w myśl zasady „a bo mi się należy”.

    JoanDark 17/09/2009 13:33 Odpowiedz
  • Ale Joan, nie można od razu przekreślać człowieka. Nie wiadome było czy on zapłaci czy nie. Nie ma już miejsca gdzie możnaby tego człowieka wyeksmitować, bo ma już eksmisji na bruk.
    Cytuję Bernarda: „(…)Do tego pozostali sąsiedzi nie dostaliby kolejnego potencjalnie uciążliwego współlokatora.” Rozumiem Bernardzie, że jesteś za budową gett socjalnych takich jak na Kościuszki, aby nam żyło się lepiej. Nie wszyscy biedni ludzie to menele i uważam, że trzeba dać im szansę życia w miście. Czy uszanują taką decyzję? nie przekonamy się o tym dopóki nie damy mu takiej możliwości.
    Duch artykułu przypomina mi trochę film „Raport mniejszości” z Tom’em Cruis’em gdzie skazywanao i karano ludzi za przestępstwa, których jeszcze nie popełnili, ale dopiero o tym myśleli. Taka jest rzeczywiśtość i trudno przyjmowac pewne rzeczy a’priori. Niestety w naszym społeczeństwie są i tacy ludzie, ale co z nimi zrobić? wymordować czy wywalić na wysypisko śmieci?

    Tryton 17/09/2009 13:06 Odpowiedz
  • Ja zrozumiałam, że początkowo mieszkanie było zwykłym lokalem komunalnym, a zmieniło status na lokal socjalny po śmierci lokatora. Lokator ten za życia za mieszkanie nie płacił.
    Najemca lokalu już zakwalifikowanego na socjalny w nim nie przebywa, z tego co zrozumiałam. Tak nie powinno – moim zdaniem – być, a gmina powinna to w jakiś sposób kontrolować i weryfikować. Na pewno znalazłby się inny potrzebujący.

    JoanDark 17/09/2009 12:37 Odpowiedz
  • Joan, przeczytaj jeszcze raz moją wypowiedź o jasnowidzeniu. Skąd urzędnicy mają wiedzieć dziś, że ktoś za jakiś czas mieszkać nie będzie? W artykule chodzi o mieszkanie komunalne, ale SOCJALNE. Do tego typu lokali kieruje się ludzi, którzy nie pałcą właśnie za standardowe mieszkanie komunalne. Z tego co wiem takim osobom przysługuje dodatek mieszkaniowy, którego rzecz jasna do ręki nie dostają. Obsługą i przydzielaniem dodatków mieszkaniowych zajmuje się bodajże ośrodek pomocy społecznej i przelewa bezpośrednio na konto zakładu mieszkaniowego (z powodów oczywistych)… Ale nawet gdyby takie mieszkanie nie było opłacane z dodatku pomocy społecznej to co wg ciebie należy zrobić z osobą, która tam mieszka? Do garażu?

    Tryton 17/09/2009 12:14 Odpowiedz
  • Powinnam napisać „tolerowanie w mieszkaniu komunalnym kogoś, kto za nie nie płaci, albo w nim nie mieszka, jest patologią”, może wtedy byłoby bardziej jasne. A może słowo „patologia” wprowadza niepotrzebny zamęt?

    JoanDark 17/09/2009 11:53 Odpowiedz
  • Rozumiem Joan, że w dzisiejszych czasach należy oczekiwać ze strony urzędników umiejętności jasnowidzenia :-)

    Tryton 17/09/2009 11:38 Odpowiedz
  • @Tryton:
    Przydzielanie mieszkania komunalnego komuś, kto za nie nie płaci, albo w nim nie mieszka, jest patologią. Moim zdaniem.
    Poza tym widzę, że uwaga czytelników skupiła się na Bernardzie, który już przyznał, że to o niego chodzi. A najważniejszy w tym wszystkim jest chyba ostatni akapit tekstu.

    JoanDark 17/09/2009 09:03 Odpowiedz
  • Komusze ad personam jak pisze Kostas…
    Faktycznie, piszę o swojej sprawie a to nie tekst do gazety tylko blog, więc nie widzę przeciwwskazań. Tym bardziej, że to, czy tekst o mnie, czy nie o mnie, na przebieg opisywanej historyjki wpływu nie miało. Opisanie jej też na nic już nie wpłynie, prawda? A fakty pozostają faktami.
    Jedna myśl mnie nie opuszcza: Skoro Sjacenty wie, że to ja, to znaczy, że też jest uczestnikiem zdarzeń? : )))
    Kostasie, witam na bobrzanie.pl

    Bernard Łętowski 17/09/2009 08:59 Odpowiedz
  • Joan Dark, a na czym polega ta patologia? bo nie zrozumiałem Cię chyba…

    Tryton 17/09/2009 08:21 Odpowiedz
  • Ja bym tego nie traktowała w kategorii załatwiania swoich spraw. Myślę, że autor chciał pokazać tu raczej przejaw patologii w gospodarce komunalnymi zasobami mieszkaniowymi. A że sytuacja być może dotyczy jego samego, to chyba nie pozbawia go prawa, by ją przedstawić.

    JoanDark 17/09/2009 08:06 Odpowiedz
  • Ja nie wiem, czy ktoś załatwia swoje sprawy na jakimkolwiek forum, choć z pewnością każdy jakieś sprawy ma :) Ale tam jakiś gość pisze, że WIELKI dziennikarz załatwia swoje sprawy. Ja nie wiem, czy ktokolwiek jest wielki w jakimkolwiek zawodzie, tak w BC jak i w całej Polsce, bo ostatni wielki to był z naszych JPII. Wielu jest tu małych. Maluczkich. Nie znam spraw miasta. Jeśli natomiast rzeczywiście ten tekst autor opublikował tu, będąc znanym dziennikarzem w swoje sprawie. To najdelikatniej, przy całej sympatii – FULL ŻENA.

    @Joan – myślałem, że chodzi o czyste pieniactwo. Nie do końca znałem kontekst.

    kminek 17/09/2009 02:40 Odpowiedz
  • Artykuł jest OK. Za to komentarze w większości komusze albo zjadliwe ad personam :-)

    kostas 16/09/2009 22:48 Odpowiedz
  • Mam oczywiste pytanie Bernard.
    Jesteś „tym” burżujem z artykułu, czy nie ?

    Hegemon 16/09/2009 17:25 Odpowiedz
  • @kminek:
    że kto się ślini, przepraszam ?

    JoanDark 16/09/2009 14:15 Odpowiedz
  • @Joan – to obserwacja :) 2 dni nie czytałem, a tu nagle „ośliniony” komentarz :)))

    kminek 16/09/2009 12:51 Odpowiedz
  • Kminku, piszesz „pojawią się wreszcie (..)”. Czy już nie możesz się doczekać tego szemranego elementu ? Że wtedy wreszcie coś się będzie ‘działo’ ?
    Może jednak sami rozkręćmy tę stronę …

    JoanDark 16/09/2009 10:57 Odpowiedz
  • @sjacenty – można rzec, Bernardzie, że serwis zaczyna nabierać rumieńców. Pojawiają się wreszcie cyngle, funkcjonariusze i trolle :)))))

    kminek 16/09/2009 02:52 Odpowiedz
  • Szanowny Patryku o pięknym, polskim i szlacheckim nazwisku… Zapewne nie zaznałeś w swoim życiu, w rodzinnym gronie: pijaństwa, narkotyków, gwałtów, menelstwa, braku miłości, braku zainteresowania, nieprzespanych nocy, bicia matki przez kolejnego ojczyma, dotyku kolegi ojczyma na swoim ciele, ubóstwa, głodu, ciężkich chorób, zimna i totalnego braku perspektyw… A więc teraz idź i powiedz takim ludziom o wędce… owszem wezmą ją, ale zamienią na kolejną butelkę wódki… Powodzenia

    Tryton 15/09/2009 22:06 Odpowiedz
  • hehe… się zaczyna…
    Trytonie – nie zabierać i nie sprzedawać… po prostu zacząć się nimi interesować może bardziej, żeby tych pieniędzy później nie trzeba było tylu wydawać… W każdym kraju jest margines osób, które nie potrafią sobie poradzić z życiem – zgadzam się, że trzeba im pomagać, ale może lepiej w ramach przysłowia: „Nie dawaj ryby – naucz je łowić…”?

    Patryk Szczepański 15/09/2009 21:32 Odpowiedz
  • Bruzdzisz bo to ty nie dostałeś to mieszkanie po sąsiedzie i to ciebie boli napisz coś konkretnego wielki dziennikarzu,a nie załatwiasz swoje sprawy na forum i nie żal się!!!!!!!!!!!!!!

    sjacenty 15/09/2009 21:28 Odpowiedz
  • Jasne Bernard! Sprzedajmy wszystkie lokale socjalne, aby było ładnie. Będziesz miał wówczas takie rodziny w co drugim garażu… Błędne myślenie.
    Ps. A info o tej kobiecie powinieneś przekazać do odpowiedniej instytucji, bo być może o niej nie wiedzą…

    Tryton 15/09/2009 13:03 Odpowiedz
  • Ostro, ale prawdziwie…
    Zapomniałeś dodać, że Komunały też zarabiają…
    Podatnicy płacą…

    Patryk Szczepański 15/09/2009 12:15 Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

The maximum upload file size: 32 MB. You can upload: image, video, other. Links to YouTube, Facebook, Twitter and other services inserted in the comment text will be automatically embedded. Drop file here

Bobrzanie.pl
pl_PLPolish