bobrzanie.pl – to co istotne w Bolcu, Bolesławiec, informacje, blogi, sport, rozrywka, humor, imprezy, wideo

Donald, odwal się od bobrów!

foto: Maciej Kantor

Jak pisze bardzo mądre Stowarzyszenie Nasz Bóbr premier Donald Tusk powiedział, że „czasami trzeba wybierać między miłością do zwierząt a bezpieczeństwem miast, wsi i stabilnością wałów”.

Czasami trzeba wybierać między rozumem, a mówieniem tego, co chcą usłyszeć wyborcy, albo wymyślą politycy.

Stwierdzenie premiera wprowadza w błąd i pokazuje brak zrozumienia prawdziwego problemu – pisze Stowarzyszenie.
Bobry, które premier wskazuje jako zagrożenie, odgrywają kluczową rolę w ochronie naszego środowiska. Dzięki tworzeniu rozlewisk, bobry przeciwdziałają zarówno powodziom, jak i suszom. Bobry zatrzymują ponad 200 milionów m³ wody, a kilkukrotnie więcej wsiąka w grunt! Bobry pomagają oczyszczać wodę, zatrzymując zanieczyszczenia. Państwowa Rada Ochrony Przyrody, jasno wskazuje na ich kluczową rolę w ekosystemie. Dlaczego więc premier przedstawia je jako wroga?

Fakty są jasne:
Wały przeciwpowodziowe, które są prawidłowo zbudowane i oddalone od rzek, NIE są rozkopywane przez bobry
Problem pojawia się w źle zbudowanych wałach, które łączą się bezpośrednio z korytem rzeki – wtedy bobry mogą w nich kopać.

Rozwiązanie:
Zabezpieczenie takich wałów metalowymi siatkami. To tani i skuteczny sposób, już stosowany w wielu miejscach w Polsce. Koszt jest znikomy w porównaniu do budowy nowych wałów, a efekty są doskonałe.

Panie Premierze, Ma an do dyspozycji Państwową Radę Ochrony Przyrody, składającą się z 40 wybitnych ekspertów. To najlepsi z najlepszych. Prosimy słuchać naukowców, a nie wąskiego grona, które chce przy okazji coś ugrać. Zamiast szukać wrogów w naturze, domagamy się rozwiązań, które chronią zarówno ludzi, jak i przyrodę

Ładnie skomentował sprawę na Facebooku Tadeusz Łasica:

Podczas układania worków na wale usłyszałem, że zieloni są winni w sprawie bobrów, borsuków i szopów. Cóż było powiedzieć? Ani ja członek partii Zieloni, szopy wypuszczono za Stalina i Hitlera w Europie, żeby myśliwi mieli kolorowe zwierzątka do strzelania, a bobry ograniczają powódź na dużych rzekach, gdy na małych spietrzają wodę. Nie wiem, czy zostałem zrozumiany, ale atak się zakończył.

 

Foto bobra z nad Bobru: Maciej Kantor

Exit mobile version