W niedzielę 11 lutego spotkaliśmy się w Jerzmanicach-Zdroju. Celem wycieczki był Rezerwat Przyrody „Wilcza Góra”, znajdujący się u podnóża Wilkołaka – charakterystycznego wzniesienia dominującego ponad Złotoryją.
Przed wejściem na szlak obejrzeliśmy ciekawe miejsca w Podgórniku. To część Jerzamnic-Zdroju położona przy ujściu potoku Drążnica do rzeki Kaczawy. Zimowy brak liści na drzewach był naszym sprzymierzeńcem: mogliśmy dokładnie obejrzeć Krucze Skały i Krucze Ściany, pozostałości dawnego kamieniołomu piaskowców górnokredowych. Wydobyte tu niegdyś bloki piaskowca posłużyły do budowy m.in. wrocławskiego ratusza i wieży kościoła św. Elżbiety (garnizonowego). Dziś Krucze Ściany to raj dla wspinaczy, którzy mogą się wspinać na drogach o różnych stopniach trudności.
Przez kamienny most udaliśmy się do dawnego młyna, aby obejrzeć fascynujące płaskorzeźby w skale. Na jednej z nich, przedstawiającej Wolfganga Bocka widnieje data: 1550. Ślady „bad” kurortu omówić mogłem wyłącznie na podstawie dawnych widokówek: niegdysiejsze budynki uzdrowiskowe to obecnie Okręgowy Ośrodek Wychowawczy nadzorowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości.
Sporo ciekawostek kryje stacja kolejowa i jej okolice: dworzec (nieczynny) z drewnianą, charakterystyczną dla „zdrojów” wiatą, elementy infrastruktury węzła kolejowego (semafor ramieniowy, mechaniczne zwrotnice), wiszące tory pomiędzy Czerwonym Mostem i Stalowym Mostem, będące wynikiem wymycia nasypu kolejowego wartki nurt Kaczawy. Interesujący jest rozkład torów: linia w kierunku Wilkowa z ma jedno z największych nachyleń w Polsce (40,9 promila).
Zielonym szlakiem łączącym Złotoryję z Leszczyną wyruszyliśmy w kierunku Wilkołaka. Najodważniejsi pokusili się o dokładne obejrzenie dwóch jaskiń w Dolinie Drążnicy: Niedźwiedziej Jamy i Skalnego Wodospadu. Oglądając piaskowiec, z którego są zbudowane, szukaliśmy odpowiedzi na pytanie, jak powstały. Mijając pozostałości nieczynnej kopalni weszliśmy na teren Rezerwatu Przyrody „Wilcza Góra”. Wydobywane tu cenne kruszywo trafiło m.in. na budowę Trasy W-Z, warszawskiego Pałacu Kultury i Nauki, dróg i stadionów. Jeszcze niedawno dostępna była tylko mała część polany od północnej strony szczytu. Dziś, gdy kamieniołom już nie działa, dostępny jest niemalże cały obszar dawnej kopalni bazaltu. Wejść nie można jedynie na szczyt Wilkołaka 360 m n.p.m. i do najniżej położonych terenów.
Dziś po dawnych koparkach i kruszarkach nie ma śladu: po zrekultywowaniu dostępne są punkty widokowe na różnych poziomach, mnóstwo tablic edukacyjno-informacyjnych, zadaszona wiata i imponujące arboretum skalne. Obiekt oddany został do użytku w maju ub. roku i jest częścią Geoparku Krainy Wygasłych Wulkanów https://www.gorykaczawskie.pl/wilkolak-rezerwat…/
I tylko bazaltowej róży, bezpowrotnie utraconego fascynującego śladu aktywności wulkanicznej, żal. Więcej zdjęć TUTAJ.
Tekst: Marcin Sarkowicz
Foto: Magdalena Wantuch, Marcin Sarkowicz