Powyższy dymek pojawił się na tym portalu 18 listopada 2015 roku. Wtedy, kiedy Andrzej Duda ułaskawił swoich partyjnych kolegów zanim ich wyrok się uprawomocnił.
Dziś nasz wspaniały prezydent pokazał, że potrafi iść pod prąd. Nie interesuje go niechęć społeczeństwa do przestępców, on ma dla nich zrozumienie, dobre słowo, empatię i wprowadza w kraju nowe zasady traktowania skazanych.
Dziś nawet Mietek z Bolesławca, który dostanie wyrok, bo tylko czternaście razy wyniósł z Biedry po dwa browary, będzie mógł pójść za kraty na pełnej ku…lturze. Pojedzie sobie do pałacu prezydenckiego, uściśnie dłoń pierwszej osoby w państwie, wyjdzie przed pałac, wygłosi oświadczenie do mediów i poczeka sobie w tym pałacu, aż po niego przyjdą.
Bo ma prawo! Bo żyje w państwie prawa.
Poniższe zdjęcie zrobiłem 20 marca 2020 roku, gdy Opoka Penitencjarnej Polski pojawiła się w Bolesławcu odwiedzając m.in. Zakłady Ceramiczne „Bolesławiec”. To nie kraty, to tylko ogrodzenie, ale za to jakie ładne, prawda?
Podczas tej wizyty prezydent zaprosił do Pałacu Prezydenckiego (to ten budynek, w którym dziś policja zatrzymuje przestępców) malarki ceramiki z Bolesławca. Zaprosić było łatwo… I choć ZC ma już kolejnego prezesa z PiS, co powinno ułatwiać organizację wycieczki i wzmagać determinację, aby z zaproszenia skorzystać, do Warszawy daleko.
Miną w marcu cztery rata, jak malarki z zaproszenia nie skorzystały. Nie wiadomo było dlaczego, ale można domniemywać – nie zasłużyły. Po prostu żadna nie jest skazana i nie zasłużyła na odsiadkę.
A po tym, co zdarzyło się 9 stycznia 2024 roku, to do pałacu już nie tylko wstyd, ale i strach się wybrać. Idziesz do prezydenta, a możesz skończyć w areszcie na Grochowie.
