Dziś bardzo uroczyście otwarto Centrum Dawnych Technik Garncarskich. I niby wszystko ok, super że Centrum powstało, dymu nie było, ale…
Na uroczystości nie było żadnego posła, senatora, kandydata na posła czy senatora, a przynajmniej żaden się nie pchał do pierwszych rzędów, czeków nie wręczał, za mikrofon nie chwytał, na odsiecz samorządowi z jego ukochanego Bolesławca nie pędził, ceramiki lokalnej i jej twórców kwiecistym słowem nie okraszał…
Co się stało? Minęły wybory i już im się znudziło?
Nie. Zakładamy, że ich porwano, bo przecież nie da się inaczej wytłumaczyć tej dojmującej, tak dotkliwie odczuwalnej przez społeczność lokalną, nieobecności.
Wiemy, że wrócą już za niecałe cztery lata z łopotem banerów, plakatów, oświadczeń i kartonowych czeków. Będziemy tęsknić.
POWYŻSZA INFORMACJA JEST PRAWIE PRAWDZIWA
Fotografia: Urząd Miasta Bolesławiec.