Kilka dni minęło od prośby Urzędu Gminy Bolesławiec o wyłączanie oświetleń przy boiskach i placach zabaw. Ze wszech miar słuszne, choć instalacje wykonane w latach taniego prądu zniechęcają do tego. Ale warto podjąć trud i uczyć dzieci społecznych i ekologicznych działań.
Tylko jak to robić, gdy spojrzeć w niektórych wioskach, na świecące na tle jasnego nieba lampy. Problem wieloletni, przed ponad rokiem został on oczywiście wyjaśniony technicznymi zawiłościami. Ustnej odpowiedzi udzielił zastępca wójta. Otóż, wynika to z używania wyłączników astronomicznych. Dzięki nim, 8 lutego w Ocicach lampy świeciły 13 minut przed zachodem Słońca. Dla odmiany 11 lutego, jeden z obwodów w Żeliszowie świecił w najlepsze dziesięć minut po wschodzie Słońca, który był o 7.20 (widoczne na zdjęciu tytułowym).
Świecąca lampa w Ocicach.
Czy ktoś w Gminie Bolesławiec za to odpowiada? Wójt, zastępca, jakiś urzędnik, firma obsługująca oświetlenie? Czy nikt nie potrafi wyregulować elektronicznych urządzeń? Bo wiadomo, że płacą podatnicy i mieszkańcy, ale ich się nikt o to nie pyta.
I jak uczyć dzieci oszczędzania energii, gdy w drodze do szkoły (w Żeliszowie lekcje zaczynają się o 7.35) widzą świecące się lampy? Czy dorośli w końcu dorosną do zauważenia marnowania energii i pieniędzy?
Tadeusz Łasica
