Prezydent miasta Bolesławiec skierował właśnie pod obrady najbliższej sesji Rady Miasta projekty uchwał podnoszące od 2021 podatki od nieruchomości (m.in. od mieszkań i działalności gospodarczej) oraz od środków transportowych. To kolejna podwyżka, bo ostatnia miała miejsce rok temu.
Wiele było komunikatów władz miasta o potrzebie i realizacji wsparcia przede wszystkim lokalnej przedsiębiorczości i pracowników w dobie koronawirusa. Przedsiębiorcy złożyli wiele wniosków o wsparcie. Losy tych wniosków są jednak niepewne, a procedury trwają… Pewna jak śmierć jest natomiast wspomniana podwyżka, która na bank przejdzie głosami koalicji radnych obozu prezydenta.
Pieniądze są miastu potrzebne, ale również potrzebne są stowarzyszeniu „Rzeczpospolita Samorządna”, do którego podczas ostatniej sesji (głosami radnych prezydenta) przystąpiło nasze miasto. Argumentem przemawiającym „za”, według rządzących, jest mglista wizja budowy „autostrady rowerowej” ciągnącej się przez pół Polski, który to projekt miałoby właśnie poprowadzić owo Stowarzyszenie. Roczna składka uczestnictwa w tej organizacji dla naszego miasta, to ok. 80 tys. zł i jest uzależniona od liczby mieszkańców. W zarządzie – prezydium tego stowarzyszenia (i nie tylko) zasiadają ludzie związani z ugrupowaniem o wdzięcznej nazwie „Bezpartyjni Samorządowcy”, z którymi aktualnie związane są władze naszego miasta i wielu innych gmin w Polsce. Pamiętam, jak z powodów politycznych nasze miasto wystąpiło swego czasu ze Związku Miast Polskich. Wówczas prezydent miasta argumentował to tym, że jest organizacja zdominowana przez Platformę Obywatelską. I chociaż poseł Adrian Zandberg nie jest z mojej bajki, to warto przytoczyć tu jego słowa z pewnego artykułu:
„Bezpartyjni Samorządowcy to grupa cwanych polityków, od lat w lokalnych układach. Dziś usiłują zagrać na antyestablishmentowej nucie. Trudno o coś bardziej komicznego – ci panowie to uosobienie establishmentu. A wspomniana kampania billboardowa [odsyłam do artykułu TUTAJ] świetnie pokazuje, jak wykorzystują władzę i publiczną kasę.
Partie polityczne muszą rozliczać się z pieniędzy. Ich przychody i wydatki są poddane ścisłej kontroli. Jeśli ktoś chce cwaniakować, kantować, wyprowadzać pieniądze na kampanię wyborczą – to najlepiej zostać samorządowcem bezpartyjnym.”
