bobrzanie.pl – to co istotne w Bolcu, Bolesławiec, informacje, blogi, sport, rozrywka, humor, imprezy, wideo

Coś optymistycznego!

Co prawda PiS grzebie ordynarnie przy ordynacji wyborczej, ale za to wreszcie nosimy maseczki, które zdaniem ministra zdrowia niedawno były bez sensu.

Co prawda szpital w Bolesławcu już przepełniony, ale to było przewidywalne, więc nie zaskakuje.

Co prawda w hospicjum w Nowogrodźcu tragedia, ale działalność wolontariuszy i akcji dobroczynnych pokazuje, że w najbardziej dramatycznych sytuacjach mamy serca.

Co prawda posłowie zajmują się zabijaniem zwierząt na oczach dzieci i ratowaniem dzieci nienarodzonych, by mogły patrzeć na to, jak się zbija zwierzęta, ale Niemcy robią dla nas testy, gdy nasz system już nie wyrabia.

Ale to, że nie wyrobi też było chyba oczywiste, więc i tutaj bez zaskoczeń.

Co prawda jakiś idiota wymyślił zakaz wstępu do lasu, ale w końcu poszedł tam gdzie nie mógł dojść, czyli po rozum do głowy, i lasy „otworzył”. Czyli możemy przynajmniej trochę pooddychać czymś innym niż stresem, napięciem i zamknięciem.

Co prawda mnóstwo branż i rynków padło, a ludzie codziennie tracą pracę, ale za to księży zwolniono z ZUS.

Co prawda mieszkańcy Bolesławca wydają się oczekiwać cudów od masek zakupionych przez prezydenta Piotra Romana za ich pieniądze, ale cieszmy się że wreszcie władze miasta zrobiły to, co mogły zrobić już dawno.

Co prawda nawet w czasie epidemii bolesławieckie stacje paliw rżną nas na cenach i jest u nas chyba najdrożej w kraju, ale wciąż możemy właścicieli tych stacji mieć tam, gdzie oni nas… i tankować w normalnych miastach.

Co prawda rządowa propaganda traktuje nas jak idiotów, ale dopóki pozwalamy się tak traktować… widocznie nam to odpowiada.

Co prawda nikt w partii rządzącej nie ma jaj, żeby zbuntować się Kapitanowi Żoliborzowi, ale ja ciągle wierzę, że ktoś tam ma jakiś honor, godność czy odwagę osobistą i wreszcie powie zbawcy narodu prawdę.

Co prawda epidemia zaczyna dotykać ludzi coraz bliższych nam, ale wciąż mamy nadzieję.

Co prawda już nie mamy szans wyjść z tego beż bólu, łez, ran i blizn, ale za to jest wiosna, po niej będzie lato, jakiego jeszcze nie było, a my będziemy inni. I raczej nie będziemy gorsi i głupsi. Jest nikła nadzieja, że będziemy mądrzejsi, wrażliwsi, przypomnimy sobie o empatii i o tym, co dla nas ważne…

A poza tym ja naprawdę uważam, że możemy się cieszyć choćby z tego, że koronawirus uświadomił antyszczepionkowcom, iż słyszeli strzały z tupolewa dzięki temu, że Ziemię spłaszcza 5G.

A to poniżej też ma sens, bo wywołuje uśmiech i podlewa nadzieję:

Rysunek: GOORSKY

Exit mobile version