Obywatel ma być pokorny wobec władzy i nie zadawać jej żadnych niestosownych pytań próbując podważyć autorytet rządzących. Niestety, co i rusz, jacyś przewrażliwienie dziennikarze lub szukający dziury w całym wyskakują jak Filip z konopi. Na łamach niniejszego bloga zostało zadanych publicznie kilka pytań i nigdy nie udało się uzyskać równie publicznej odpowiedzi. Nie znaczy to jednak, ze indywidualne działania skazane są na zapomnienie. Tak było z historią zielonego terenu po cmentarzu żydowskim przy skrzyżowaniu Jeleniogórska – Komuny Paryskiej. Wystosowane do Urzędu Miasta prywatne zapytanie zostało przekazane do rozpatrzenia. Może z rozdzielnika, a może z przydziału, trafiło na urzędniczkę, która nie do końca miała pojęcie, czym się zajmuje. Przytłoczona wymianą korespondencji zamilkła na dobre. Na szczęście na coś przydał się zdany egzamin z prawa administracyjnego przed srogą panią B. Bóbr odmierzył nieco ponad trzydzieści dni i do pani na urzędzie poszła skromna prośba przypominająca o terminach. Minęła niewielka chwila i już sprawą zajął się sam Naczelnik Wydziału Mienia i Gospodarki Przestrzennej, który przejął prowadzenie prosząc o przekazanie pytań. Cóż było robić? Trzeba było ponownie sklecić pytania, które brzmiały następująco:
1. Czy w związku z przewidzianym przez Studium z 28.03.2018 r. planowane jest przekształcenie obszaru dawnego cmentarza żydowskiego u zbiegu ulic Jeleniogórskiej oraz Komuny Paryskiej w teren usługowy?
2. Czy planowane jest usunięcie ewidentnej pomyłki w miejskich dokumentach związanej z relokacją w dokumentach terenu byłego cmentarza żydowskiego z ulicy Jeleniogórskiej na Ptasią?
3. Jakie przesłanki stały za zmianą przeznaczenia terenu byłego cmentarza żydowskiego z kategorii ZU (zieleń urządzona) na FU – usługowe, przy niedopełnieniu przepisów wynikających z Ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych?
4. Czy w związku z jednym z priorytetów ekologicznych przyjętych w Miejskim programie ochrony środowiska planowane jest na terenie dawnego cmentarza żydowskiego nowe nasadzenie w miejsce wyciętych w ciągu ostatnich dwóch lat drzew?
I już po 6 dniach przyszła lakoniczna jak na urzędnika odpowiedź.
„Ad 1.
Nie.
Ad 2.
Tak – przy najbliższej nowelizacji tych dokumentów zapis lokalizujący przedmiotowy obszar przy ul. Ptasiej zostanie poprawiony.
Ad 3.
Teren stanowiący obszar byłego cmentarza żydowskiego w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Bolesławiec znajduje się na obszarze funkcyjny oznaczonym symbolem F-U.
Jest to obszar funkcyjny o przeważającym udziale zabudowy usługowej i handlowej o powierzchni sprzedaży nie przekraczającej 2000 m².
Dopuszcza się przeznaczenie maksymalnie 40 % powierzchni obszaru funkcyjnego jako terenów:
zabudowy jednorodzinnej,
zabudowy wielorodzinnej,
zabudowy śródmiejskiej (wyłącznie na obszarze jednostki urbanistycznej „A” oraz na obszarze jednostek do niej przyległych – terenów położonych w promieniu nie większym niż 100 m od granic jednostki „A”),
mieszkaniowo-usługowe,
obiektów użyteczności publicznej,
tereny zieleni publicznej,
sportu i rekreacji,
obsługi komunikacji drogowej.
Natomiast w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego (uchwała nr VI/43/07 z dnia 14.03.2007) jest to teren zieleni urządzonej oznaczony na rysunku planu symbolem F-ZP4.
Ad 4.
Zgodnie z decyzją o wycince drzew uzyskaną przez Gminę Miejską Bolesławiec 09.02.2018r. obowiązek nasadzenia 4 liściastych drzew o obwodzie 8-10 cm należy zrealizować do 30.04.2019r.”
Tak więc udało się odpowiedzieć obywatelowi RP. Reprezentujący Urząd Miasta naczelnik potwierdził błąd, który zostanie naprawiony przy następnej aktualizacji. Drzewa, wprawdzie z około dwudziestodniowym opóźnieniem, ale jednak wróciły i mają się całkiem dobrze. Co warte pochwały, posadzono nie tylko cztery drzewa, ale odtworzono cały ciąg wzdłuż ogrodzenia, co doskonale wpisuje się we wnioski Programu ochrony środowiska dla miasta Bolesławiec na lata 2014-2017 z uwzględnieniem lat 2018-2021: „…nowe nasadzenia zieleni wysokiej”. Trudna do zrozumienia jest odpowiedź na pytanie trzecie. Tu w zasadzie potrzebna jest osoba znająca się na planowaniu przestrzennym. Bo na chłopski rozum jest tutaj kilka interpretacji.
Tak więc drodzy radni miejscy. Pamiętajcie o tym na co zwrócić uwagę przy aktualizacji , żebyście też nie zostali zaliczeni do grupy tych, którzy posłusznie przyklepują przedstawione do głosowania projekty. I nikt niech nie czuje obawy przed zadawaniem pytań. Czasem przyjemnie jest usłyszeć, że ma się jeszcze wpływ na rzeczywistość.
Tadeusz Łasica