Publikujemy tekst starosty bolesławieckiego odnoszący się do tego tekstu na blogu Macieja Małkowskiego:
Szanowni Państwo,
długo zastanawiałem się, czy udzielić odpowiedzi na artykuł Radnego Rady Powiatu Bolesławieckiego Macieja Małkowskiego z portalu Bobrzanie.pl pt. „Będzie. W grudniu, po południu”. Wiele osób odradzało mi zejście do poziomu Radnego. Wielu mówiło mi, że to tylko kampania wyborcza, że trzeba przymknąć oko na nieprawdziwe dane czy ewidentne kłamstwa. Nie mogę się jednak z tym zgodzić. Znaczną część swojego zawodowego życia poświęciłem polskiemu samorządowi, w tym niemal 20 lat pracy na rzecz Powiatu Bolesławieckiego. Uważam, że w życiu publicznym zasadami winny być prawdomówność, rzetelność i jawność. To trzy proste zasady, które zawsze szanowałem i stosowałem.
Artykuł Pana Radnego nie interesowałby mnie, jeśli miałby być jedynie kampanią wyborczą. Myślałem, że nie mam nic przeciwko – choć wiem, że brzmi to strasznie – aby Radny Małkowski budował swoją kampanię wyborczą na nieprawdach i insynuacjach w myśl zasady, że jeśli fakty nie pasują do tezy, tym gorzej dla faktów.
Jednak okazało się, że pomimo swojego doświadczenia życiowego nie mogę znieść kłamstw wyrażanych przez Radnych. Nie mogę znieść ich tym bardziej, że Radny, przystępując do kampanii wyborczej, niesie na sztandarach swoją obywatelskość, której ja z kolei poświeciłem swoje życie.
Dlatego chciałbym dla tych, którym zależy na prawdzie lub dla tych, którzy oczekują informacji, a nie tak jak radny prześlizgują się tylko po nich, napisać kilka poniższych słów, odnosząc się tym samym do tez postawionych w artykule i prostując zawarte tam kłamstwa.
Szkoła specjalna – tak droga sercu radnego – BĘDZIE!
Będzie nie dlatego, że słuchamy niewydarzonych opowieści o tym, jak zebrać pieniądze na szkołę (tak – to o Radnym Małkowskim), tylko dlatego że postępujemy racjonalnie. Powiaty w Polsce nie są najbogatszymi jednostkami samorządu. Mają ograniczone dochody i ciągle rosnące wydatki. Dlatego podjęliśmy jedynie możliwą decyzję, aby szkołę specjalną dla jej 150 wychowanków zrobić, remontując budynek przy ul. Bankowej. Dlaczego tak ? A no dlatego, że rada Pana Radnego powtórzona w artykule ( i powtarzana wielokrotnie podczas różnych okoliczności) sprowadziłaby pomysł nowej szkoły na manowce. Można by spytać: jakże to? Przecież te słowa wypowiada raczej znana postać bolesławieckiego świata polityki. Jeśli nowa szkoła specjalna miała kosztować 19,8 mln zł. (są na to dokumenty), to oznacza, że trzeba zdobyć bardzo dużo pieniędzy. Co mówi Radny Małkowski?
Ano mówi : Sprzedajcie działkę na ul. Zwycięstwa (dwa przeprowadzone przetargi; w pierwszym- cena wywoławcza 1,8 mln, w drugim -1,5 mln – nie doszły do skutku z powodu braku chętnych. Wartość samego gruntu 800 tys. zł.), sprzedajcie pałacyk Pucklera (obecna szkoła specjalna – wartość 2,3 mln zł.), a przy niewielkiej pomocy finansowej wybudujecie nową szkołę specjalną. Pomijając oczywisty fakt, który radny całkowicie pomija, że 800 tys. zł. oraz 2,3 mln. zł nie równa się 19,8 mln, to należy zauważyć, że niewielka pomoc powiatu wyniosłaby w tym wypadku jakieś 15 mln. zł. Oczywiście, radny pomija również fakt, że po sprzedaży budynku na ul. Zwycięstwa nie byłoby gdzie wybudować nowej szkoły i trzeba by pewnie kupić 6000 -7000 m2 na terenie miasta (choć nie wiem, czy są jeszcze takie działki). Ale cóż, widać, Radny uważa, że – jeśli fakty nie zgadzają się z tezą, to należy je przemilczeć. Dlatego po perturbacjach związanych z poszukiwaniem miejsca na szkołę specjalną wśród szkół powiatowych, przyjęto darowiznę miasta – budynek na ul. Bankowej – aby wykonać dobrą i godną siedzibę Powiatowego Zespołu Szkół i Placówek Specjalnych.
Tak, to prawda, nowa siedziba będzie kosztowała 5 mln zł. Zwiększyliśmy zakres remontu, bo przy przebudowie takich budynków dopiero podczas robót można ocenić sensowność pewnych rozwiązań projektowych. Czy wartość remontu jeszcze wzrośnie ? Nie sądzę. Choć będę prosił radę o zgodę na wszystkie dodatkowe wydatki, które uznam za słuszne. Te pięć milionów złotych w ostatecznym rachunku oczywiście stopnieje do 3 mln, bowiem pozyskaliśmy zwrot środków w kwocie około 2,3 mln. zł na tę inwestycję i czekamy na ostateczną decyzję w tej sprawie. Ta wiadomość też nie pasuje do tezy Pana Radnego, ale co tam.
A co z działką na ul. Zwycięstwa ? Darowaliśmy ją miastu na funkcję mieszkaniową. Aby oddać sprawiedliwość – jak mnie poinformowano – Pan Radny Małkowski głosował za podarowaniem działki miastu (!). Z tego, co wiem, powstanie tam pewnie TBS – a więc budownictwo społeczne tak drogie sercu Radnego. Pałacyk Pucklera został sprzedany miastu za kwotę równą jego pełnej wartości. Będzie pełnił funkcję publiczną, bo – jako wpisany do rejestru zabytków – nie ma zbyt dużej wartości komercyjnej.
Kiedy powstanie wreszcie szkoła specjalna ? Radny Małkowski zarzuca mi, że powiedziałem, że uczniowie przeprowadzą się tam w listopadzie. Nie pamiętam takiej wypowiedzi. Mogłem jednak powiedzieć, że w listopadzie skończy się przebudowa – bo zanim rozszerzyliśmy remont, taki był termin w umowie z wykonawcą. To, kiedy będzie gotowa, ma jednak mniejsze znaczenie, bo i tak, aby nie naruszyć cyklu lekcyjnego w roku szkolnym, młodzież będzie mogła się tam przenieść dopiero w okresie ferii zimowych.
A co z obligacjami? To prawda, Rada Powiatu pozwoliła Zarządowi wyemitować obligacje komunalne na kwotę 10 mln. zł. Ale tu już pierwsza ryska na tezie radnego. Za wyemitowaniem obligacji głosowało 16 radnych; w tym tylko 10 radnych koalicji (na 19 obecnych). Wszyscy Ci radni zrozumieli, dlaczego te obligacje są potrzebne, nie tylko koalicja wskazywana przez Pana Radnego.
Te 10 mln. zł to faktyczne potrzeby pieniężne powiatu. Nie będę tutaj rozpisywał się o zaletach obligacji i ich wyższości nad kredytem bankowym. Rozmach inwestycyjny powiatu finansowany ze środków unijnych oparty o zasadę refundacji – tzn. najpierw wydaj, potem Unia zwraca powoduje, że kumulujące się wydatki pod koniec roku refundowane są w roku następnym. Aby więc zamknąć budżet, należało zabezpieczyć środki na takie faktury, które wpłyną w listopadzie br. i które zostaną zapłacone do końca grudnia – za budowę drogi i mostów na drodze z Osiecznicy do Rudawicy – w kwocie 2, 1 mln zł. ( zwrot ze środków UE po ok. 30 dniach, czyli już w roku 2019), za Platformę Elektronicznych Usług Geodezyjnych -PEUG – w kwocie 646 tys. zł, (zwrot ze środków UE po około 2 miesiącach od zapłacenia, czyli już w roku 2019). Do tego należy dodać 900 tys. zł. dotacji dla szpitala powiatowego na budowę nowego bloku operacyjnego oraz 942 tys. na wypłatę podwyżek wynagrodzeń w powiatowej edukacji. Pozostała kwota to konieczność – to inwestycje drogowe na łączną kwotę 4,65 mln. oraz 1,4 mln. na szkołę specjalną.
Za większością inwestycji Pan Radny Małkowski głosował ręka w rękę z tą złą koalicją. We wszystkich uchwałach budżetowych brano możliwość sfinansowania wydatków z kredytu (początkowo planowano 5 mln. zł, potem zwiększono do 6 mln). Jak więc widać, nie jest to „ekstra kasa”. Natomiast, troskającemu się Radnemu o stan kasy w imieniu przyszłego zarządu chcę napisać – proszę być spokojnym.
Na początku roku do kasy powiatu wpłyną refundacje wydatków poniesionych na inwestycje w kwocie ponad 5 mln. zł. To od nowego zarządu będzie zależało, czy wykupi obligacje, zmniejszając zadłużenie czy wyda te środki na inne cele.
Jak widać, jeśli wczytać się w szczegóły, to w poruszanych przez Radnego kwestiach nie ma specjalnie sensacji. Nie jest to na pewno bagno. Jest za to zwykłe racjonalne działanie Zarządu, podparte tytaniczną pracą urzędników Starostwa.
Szanowni Państwo!
Każde działania osób publicznych można poddawać krytyce. Pozwoliłem sobie napisać te kilka słów, bo uważam, że krytyka powinna być rzeczowa i oparta na prawdzie. Przykre, że Radny, który – co gorsza – aspiruje do roli prezydenta naszego miasta – nie umie złożyć kilku oczywistych (choć może nie najprostszych) faktów. Przykre, że Radny wybiórczo traktuje swoją rolę, podając informacje tylko te, które mogą mu przynieść wyborcze punkty. Radny Małkowski zauważył, że nie będzie go w przyszłej radzie. Ja z kolei nie startuje do Rady Miasta. Nie jesteśmy więc politycznymi przeciwnikami. Uznałem jednak, że komuś takiemu jak Radny Małkowski, który nikłe doświadczenia w inwestycjach i zarządzaniu nadrabia gładko ułożonymi słowami rzucanymi na różnych portalach, należy się odpowiedź. Dlatego właśnie zdecydowałem się o tym napisać.
Karol Stasik