Gdy szedłem przez miasto w przeddzień majowego święta, aż serce rosło, gdy widziałem na każdym kroku ulice ozdobione po równi państwowymi i unijnymi flagami.
Mając z tyłu głowy wiedzę o nienawistnym stosunku pisowskich władz do polskiego członkostwa w europejskiej wspólnocie, słysząc jeszcze, nie tak dawno temu wypowiedziane przez jedną z posłanek obelżywe słowa o „europejskiej szmacie”, a dzisiaj widząc wszędzie naszą wspólną flagę… aż chciałem zasiąść do klawiatury i napisać coś miłego o naszym Prezydencie.
Dzisiaj jest już inaczej, dzisiaj szlag mnie trafił i złość ogarnęła, gdy zobaczyłem, że nasze unijne flagi zniknęły!
Jakżeż bym się pomylił, gdybym z pierwotnym zamiarem usiadł do klawiatury, jakież fałszywe świadectwo dałbym kulturze, patriotyzmowi i poprawności politycznej Pana Prezydenta.
Jeden dzień, jak za PRL -u… i flagi zniknęły, jak w minionych bolszewickich czasach, gdy na gwałt, od bladego świtu ściągano flagi narodowe, aby przypadkiem nie powiewały w dniu skazanego na zapomnienie święta Konstytucji 3 maja… teraz też.
Stare wraca – zinowiewowskie określenie – homo sovietikus jak widać nadal aktualne. Pan Prezydent nakazując szybkie zdjęcie naszej unijnej flagi okazał się myśleć i działać dokładnie tak samo, jak jego peerelowscy poprzednicy… cóż, bolszewię ma się we krwi, od tego się nie ucieknie, żaden zachodni garnitur na karku nie zasłoni peerelowkiego sposobu myślenia, zachowania i sposobu pełnienia urzędu, i prędzej czy później ta bolszewicka mentalność wyłazi na wierzch.
Prezydent nakazał szybkie usunięcie z ulic unijnych flag, bo 2 maja jest świętem naszej flagi państwowej… bo a nuż ktoś mógłby opacznie zrozumieć, że Ratusz, a Pan Prezydent osobiście uznaje polskie członkostwo w Unii za nasz wielki sukces, że flaga Unii Europejskiej jest również flagą do której wszyscy mamy prawo i honor jej bronienia…. że Ona jest nasza!
Pan Prezydent zapomniał, Pan Prezydent jak widać nie jest w stanie ogarnąć nawet tego, że jego osobisty sukces, jego tak długie trwanie na magistrackim stolcu zawdzięcza tylko i wyłącznie temu, że miał to szczęście, że od początków jego urzędowania Polska, a dokładnie Bolesławiec pozyskał z Unii potężne dofinansowanie miejskich inwestycji. Pan Prezydent z pewnością bez unijnego wsparcia nie byłby w stanie zrealizować nawet dziesięciu procent „swych” osiągnięć… i już dawno byłby tylko byłym nieszczególnym prezydentem.
Prezydent kazał zdjąć nasze flagi Unii Europejskiej… ja, obawiam się, że na długo, straciłem wszelki szacunek dla niego!
foto na winiecie BolecInfo
moja prywatna opinia jest moją prywatną opinią pozaprocesową i zgodnie z postanowieniem Sądu Najwyższego z dnia 4 stycznia 2005 roku (V KK 388/04) nie jest opinią w rozumieniu art. 193 k.p.k. w zw. z art. 200 § 1 k.p.k., i nie może stanowić dowodu w sprawie