Przeczytałem dzisiaj informację o 26-letnim gnoju z Bolesławca, którego właśnie złapano na kradzieży roweru wartego 2500 zł. To ten sam palant, który w marcu podczas otwarcia sezonu rowerowego w Bolesławcu ukradł jednemu z zawodników rower wart 11 500 zł. To ten sam przygłup, który w międzyczasie ukradł koła warte 5 000 zł. Ma też postawione zarzuty kradzieży z włamaniem do kontenerów budowlanych i pomieszczeń magazynowych skąd skradzione zostały m.in. spawarka, rury, niwelator i kable.
Dlaczego ten skur…n niecały miesiąc po kradzieży roweru ukradł kolejny? Bo jest na wolności.
Dlaczego jest na wolności? Bo co prawda stanie za kradzieże przed sądem, ale nasze państwo nie jest w stanie do tego czasu zamknąć debila, który pozbawia ludzi majątku. Brudziński i Ziobro mogą sobie pieprzyć w TVPiS co chcą, ale ten jeden 26-letni bezmózg z Bolesławca pokazuje, że to tylko polityczna propaganda. Że nasze państwo nie radzi sobie z takim tępym imbecylem, który nawet złodziejem jest beznadziejnym, skoro policjanci wciąż go łapią i odzyskują łupy.
Jedyna nadzieja właścicieli rowerów i nie tylko jest w tym, że ktoś temu penisowi wytłumaczy, że jest kiepskim złodziejem. Być może łapiąc go na gorącym uczynku i spuszczając mu rzetelny wpier…
Wtedy jednak w policyjnym biuletynie możemy przeczytać, że ktoś zostanie zatrzymany za pobicie. Ciekawe czy trafi do aresztu…
P.S.
26 kwietnia dowiedziałem się, że 26-latek został kolejny raz zatrzymany, bo 13 kwietnia ukradł koła warte 1200 zł a potem jeszcze nocy z 19 na 20 kwietnia – 50 litrów paliwa z baku pojazdu ciężarowego.
To z tego roku, z zeszłego ma na koncie kradzieże karty płatniczej, artykułów spożywczych, myjki i dwóch młotów a także posiadanie amfetaminy. Ma też wyrok w zawieszeniu z Ząbkowic za włamania.
W sumie współczuję policjantom że muszą go wciąż łapać i łapać. Zakładam, że im się nie chce. Ale muszą. Taka syzyfowa robota.
P.S.
Zostałem nieco mylnie zrozumiany, nie nawołuję w powyższym tekście do samosądu. raczej ostrzegam, że pozostawanie gnoja na wolności może się tak dla niego skończyć, bo któraś z jego ofiar po prostu nie wytrzyma nerwowo.