Nie ma szczęścia społeczność Szkoły Specjalnej. Ósmego lutego 2018 unieważniono drugi przetarg na przebudowę starego i niefunkcjonalnego budynku po szkole podstawowej nr 2, który miasto sprzedało (pozbyło się) powiatowi na urządzenie nowej siedziby placówki.
Przypadek ten trudno już nawet nazwać nieudolnością władz; dla mnie zakrawa to na dręczenie najsłabszych, marnotrawienie pieniędzy podatników oraz czasu w ogóle.
Z problemem siedziby Szkoły Specjalnej samorząd zmaga się już 20 lat. Temat męczą same władze powiatu i obecnie do społu w koalicji z miastem. Przypomnę: Placówka miała już mieć nową siedzibę na ul. Zwycięstwa, potem chciano ją upchać do II LO, potem do „Budowlanki” (a „Budowlankę” zlikwidować). Były plany rozbudowy obecnej siedziby na Zgorzeleckiej, aż w końcu włodarze wymyślili, że ulokują ten „problem”, po taniości, w poniemieckim, niefunkcjonalnym budynku i raz na zawsze o sprawie zapomną. Na to się jednak nie zanosi.
Pomysł adaptacji tego budynku od początku wydawał mi się nieracjonalny, o czym wielokrotnie mówiłem podczas sesji Rady Powiatu, bo znany mi jest jego stan techniczny. Nikt nie chciał słuchać. Dlaczego władze miasta i powiatu uznały, że budowlańcy nie znają się na budowaniu i liczeniu lepiej od nich? Nie wiem.
Koalicjanci oszacowali, że koszt adaptacji starego budynku przy ul. Bankowej, to 3,7 mln zł i tyle pieniędzy zabezpieczyli w budżecie powiatu. Na pierwszy przetarg, ogłoszony w grudniu 2017, nie zgłosił się żaden wykonawca, a drugi kilka dni temu unieważniono, bo jedyny oferent, po zapoznaniu się ze stanem technicznym budynku wyliczył, że koszt remontu wyniesie ponad 5,1 mln zł! Dodam, że na nieaktualne już projekty przebudowy, budowy lub rozbudowy władze wydały do tej pory kilkaset tysięcy złotych. Tych pieniędzy nie odzyska nikt.
Miejsko-powiatowa koalicja obiecała uczniom, rodzicom i nauczycielom, że nowy rok szkolny 2018 rozpoczną w nowej szkole… A wcześniej, w kampanii wyborczej, prezydent obiecał budowę nowej. Kolejnym pomysłem, podobno, ma być ulokowanie „na szybko” Szkoły Specjalnej w wygaszanym Gimnazjum nr 2 przy ul. Bielskiej. Jeśli się nie uda, to Elon Musk ma ich jesienią wystrzelić na Marsa.
Najgorsze, że dla Małkowskiego jest to „poniemiecki” budynek, aż dziw, że poniemiecki budynek kościoła mu nie przeszkadza!
Nic bardziej mylnego. Wszyscy wiemy, że niemieckie technologie słyną z solidności i trwałości. Przymiotnika tego użyłem, aby opisać (jednym wyrazem) wiek budynku i epokę, w którym go zbudowano. Mimo wszystko jednak ten gmach, swoje lata świetności ma już dawno za sobą.
E tam, jeszcze niejedną obietnicę wytrzyma : )
Nie ma co płakać. Dzieci dać do planowanej przez prezydenta muszli koncertowej w parku na Parkowej, a jak zachorują to do szpitala… do Zgorzelca lub Lubania.