Wziąłem w łapę katalog 52. Pleneru Ceramiczno-Rzeźbiarskiego rozdawany w oddziale DOT w bolesławieckim Rynku podczas otwarcia wystawy, o której pisaliśmy TUTAJ. Katalog jest świetny. Aż chce się to czytać i oglądać. I to nie tylko dlatego, że tak bardzo różni się w sensie estetycznym i merytorycznym od typowych publikacji finansowanych w Bolesławcu z publicznych pieniędzy. Ale to też. Smakowite zdjęcia Grzegorza Stadnika, projekt i skład Magdaleny Gazur… to wszystko po prostu wygląda.
Ale też uświadamia mi coś, co zauważyłem już rok temu, podczas 52. Pleneru – ogrom pracy, którą Mateusz Grobelny wykonuje dla tej cholernie ważnej imprezy kulturalnej, podobno jednej z najstarszych w naszym kraju. Ogarnięcie co roku (chyba od pięciu lat) grup rozmaitych artystów z całego świata, wybranie ich z grona aplikujących, logistyka Pleneru, przygotowanie katalogu, wystaw – to wszystko musi być potwornie absorbujące, eksploatujące i… często niewdzięczne.
Bo Plener to impreza, co widać na prezentacjach czy wystawie, zupełnie nie dla ludu i nawet wśród bolesławian ciesząca się bardzo skromnym zainteresowaniem. Gdyby tam jeszcze pokrzyczała jakaś przebrzmiała gwiazda, albo odpalono jakiegoś fajerwerka, może by się naród zainteresował.
Ale myślę sobie, patrząc na ten katalog, że Mateusz Gobelny, żeby zachować podczas pracy przy Plenerze poziom i pion, musi toczyć jakieś nieustanne wojny. Mogę sobie domniemywać, że lokalni dysponenci funduszy na organizację tej imprezy chcieliby i mogliby naciskać, że fotografie do takiego katalogu to zrobi pan Jacuś, a złoży to i wydrukuje pan Krzysio i przydałoby się przyjąć na plener pana Grzesia, bo on też coś w tej glinie się babra.
I tak sobie myślę, trzymają w ręku ten katalog, że jeśli Mateusz Grobelny takie wojny musi toczyć, to wygrywa. I to od paru lat.
I za to szacun.
A tak przy okazji… Na wystawie w DOT (mam nadzieję, że wystawa trwa a nie jest efemerydą jak coroczna prezentacja nowych trendów u największych producentów ceramiki w BOK MCC) jest rzeźba pana Mateusza pod tytułem „Fundament…” Jej fragment widzicie powyżej. Fragment celowo, bo całość warto obejrzeć samodzielnie i osobiście.
Tak komisarz Pleneru pisze o tej swojej pracy w katalogu:
W środę, 23 sierpnia o 18 w galerii „W sam raz” Bolesławieckiego Ośrodka Kultury – Międzynarodowego Centrum Ceramiki odbędzie się oficjalne zamknięcie 53. edycji pleneru oraz wernisaż wystawy poplenerowej 53. Międzynarodowego Pleneru Ceramiczno – Rzeźbiarskiego w Bolesławcu.
Raczej warto wpaść.