Od czwartku trwa Blues nad Bobrem. Jam session odbywają się w Gospodzie Kruszyna, warsztaty w rozmaitych obiektach w tej samej wsi, koncerty – w Teatrze Starym w Bolesławcu.
Na zdjęciu widać amfiteatr nad Bobrem w trakcie trwania obecnej, 27 już edycji Festiwalu Blues nad Bobrem. Nieprzemyślana miejska inwestycja kosztująca coś koło 800 tysięcy złotych, dzięki której 10 lat temu powstał absurdalny obiekt wykorzystywany na imprezy raz na rok, albo dwa. Ten miś… i tak dalej.
Gdy miasto próbowało w 2008 roku wejść w „Bluesa nad Bobrem” a imprezę próbował przejąć namaszczony przez władze człowiek, w tym amfiteatrze nie zagrał Chuck Berry. Oczywiście nie zagrało tutaj wówczas i potem, i już nigdy nie zagra, wielu innych artystów. Ale tamten „odwołany” koncert był spektakularną porażką miejskiej polityki. Zarówno w zakresie inwestowania w infrastrukturę kulturalną, jak i w zakresie przejmowania cudzych inicjatyw przy pomocy „swoich” ludzi.
No ale które miasto może się pochwalić kortami tenisowymi z tak pojemną trybuną?
A propos amfiteatru, kilak słów także TUTAJ.