Zimą i wiosną zawsze są ambitne plany, by być na diecie i pracować nad sylwetką, by jak najlepiej zaprezentować się latem. Tymczasem lato już a niektórym ambitnych planów nie udało się zrealizować. Pytanie co dalej?
Jak wszystkie inne twoje sprawy – również ta leży wyłącznie w twoich rękach i tylko ty za nią odpowiadasz. Zdecydowanie lato ma wiele pokus, to mimowolny czas rozprężenia. Nawet, gdy ty pracujesz i wcale nie masz wakacji to słońce, ten nieco wolniejszy bieg dnia codziennego i dookoła pokusy w postaci lodów, gofrów i innych pyszności nie ułatwią postanowień ;)
Ale jeśli pytasz czy latem odpuścić czy dalej walczyć o siebie to zdecydowanie polecam to drugie.
W postanowieniu walki latem o lepsze ja czyli zdrowsze ja jest nawet sporo przychylności:
- Ciepło powoduje, że mniej chce się nam jeść. A więc jest to czas kiedy łatwiej nam wprowadzić w diecie ograniczenia. Nie musisz drastycznie ograniczać wszystkiego, już ogromne znaczenie będzie miał fakt wprowadzenia do diety większej ilości świeżych warzyw, owoców i ograniczenie tłustych ciężkich potraw czy mięs oraz pieczywa.
- Podczas lata mamy większe łaknienie w związku z czym łatwiej nam oczyszczać organizm z toksyn, pod warunkiem, że pijemy np. wodę z cytryną a nie napoje typu Cola.
- Warunki pogodowe o ile nie jest to ulewa, sprzyjają większej aktywności fizycznej w plenerze. Możemy także do pracy wybrać się na piechotę lub rowerem zamiast autem.
- Lato daje nam ogrom możliwości fizycznej aktywności – spacery, bieganie, rower, rolki, tenis, piłka, czy fitness na trawie i jeśli trudno ci się zmotywować w pojedynkę – to poszukaj kogoś z bliskich, kto z chęcią ci dotrzyma towarzystwa.
Wiedz, że lepsza najmniejsza dawka ruchu niż żadna. Wiec nijak się ma tu powiedzenie typu nie zdążę już na trening więc trudno, pójdę następnym razem… Nie! Wyjdź z domu teraz, załóż buty sportowe i idź na spacer,maszeruj a pewnie i z każdym kolejnym krokiem zobaczysz że znajdziesz siły, by pobiec.
Ta sama zasada jest z jedzeniem. Pewnie, że skoro są wakacje i kuszą nas nad morzem pyszne gofry to grzechem byłoby ich nie kosztować, ale przecież nie musisz jeść całego ;) Podziel się nim :) Zwykle jeden gofr powoduje, że czujemy się syci a pół – to właśnie taka idealna porcja, by nacieszyć się smakiem i czuć dobrze :)
Pamiętajcie – zawsze macie wybór. Możecie nic nie robić i marnie szukać usprawiedliwienia lub zrobić coś dobrego, co choćby o krok przybliży was do celu :)
Czy słońce czy deszcz serdecznie zapraszam wszystkie Panie do dołączenia do grupy trenującej w Bolesławcu :) Wszelkie inf. : kontakt@maratonkobiecosci.pl
Pozdrawiam serdecznie,
Monika Ratkowska/FB: maratonkobiecosci http://credit-n.ru/microzaymi-blog-single.html http://credit-n.ru/offers-zaim/moneyman-srochnye-zaimy-online.html