W policji pracuje mnóstwo fajnych, mądrych i kompetentnych ludzi. Wielu znam i cenię. Oczywiście, jak w każdej grupie zawodowej, pojawiają się tam idioci, frustraci i przestępcy. Ale myślę sobie, że większość pracujących tam ludzi nie po to założyła mundur, żeby wysługiwać się politykom i na zlecenie Błaszczaków czy Kaczyńskich zajmować się noszeniem takich ludzi jak Władysław Frasyniuk. Dawanie im tego rodzaju zadań to, w mojej ocenie, zupełny brak szacunku dla nich i dla publicznych pieniędzy wydanych na przygotowanie policjantów do służby.
Moim skromnym zdaniem mister Płaszczak do noszenia ludzi pokroju Frasyniuka, któremu ewentualnie może czyścić buty (i to najlepiej uwalane gnojem), powinien kupić co najmniej taki sprzęt jak na załączonym obrazku. A zamiast policjantów, powinien używać choćby pisowskiej młodzieżówki. Po godzinach zasiadania na państwowych posadkach (choćby w ARiMR) chłopcom przydałoby się trochę sportu. A przy okazji targając Frasyniuka w lektyce nauczyliby się o historii swojego kraju czegoś sensownego.
Ilustracja: Wikipedia.
Ludzi innych niż Frasyniuk policja może przenosić?
A jak myślisz?
A co to? Frasyniuk święta krowa? Szarpał policjanta, nie chciał iść z policją to go delikatnie przenieśli. Urwało się p. Frasyniukowi koryto zleceń z PO to do głowy dostał. Dla mnie żenada. Z manifestacjami jak z burdelem, tam też musi być jakiś porządek i zasady. Tu mamy zwykłą wściekłość i prowokację bo państwo PiS nie chce na złość zamykać i prześladować, to trzeba choćby na siłę.