Morawski przestanie być dyrektorem Teatru Polskiego we Wrocławiu
Teatr Polski jest instytucja kultury prowadzoną przez Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego. Cezary Morawski objął funkcję dyrektora 1 września zeszłego roku po tym jak swoją kadencję zakończył Krzysztof Mieszkowski, który naraził się władzom m.in. premierą spektaklu „Śmierć i Dziewczyna”, która to premiera bardzo nie spodobała się m.in Ministrowi Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Piotrowi Glińskiemu. Minister chciał nawet, choć nie miał takiej możliwości, odwołać spektakl. Kiedy Zarząd powoływał Morawskiego na stanowisko dyrektora (część pracowników teatru uważała, że konkurs jest ustawiony) marszałek Cezary Przybylski uzasadniał ten pomysł następująco:
– Chcemy jak jak najszybciej uspokoić atmosferę wokół teatru. Jednogłośnie i zgodnie z prawem zarząd przyjął kandydaturę Cezarego Morawskiego, rekomendowaną przez komisję konkursową – powiedział wówczas dla Gazety Wrocławskiej Przybylski.
Zamiast uspokojenia od września Teatr Polski stał się miejscem konfliktów, protestów, strajku i zwolnień pracowników. Z repertuaru zniknęło kilka spektakli, wiele odwołano, pracownicy są skonfliktowani.
Zarząd województwa zorientował się w sytuacji po pięciu miesiącach i 10 lutego podjął decyzję o rozpoczęciu procedury odwołania Morawskiego. Musiał jednak czekać na opinię ministra, która broni Morawskiego.
– Ministerstwo rzeczywiście trwa w niezrozumiałym dla mnie przekonaniu, że dyrektor dobrze wypełnia swoją misję i nie widzi podstaw do jego odwołania. Ja mam odmienne zdanie. Sytuację w Teatrze Polskim trzeba przeciąć jak najszybciej – mówi we wczorajszym wywiadzie dla Onetu marszałek Przybylski.
Najciekawsze jest to, że Przybylski argumentuje decyzję o odwołaniu Morawskiego podobnie jak zeszłoroczną decyzję o jego powołaniu, potrzebą uspokojenia atmosfery.
– Najważniejsze dzisiaj jest ustabilizowanie sytuacji w teatrze i przywrócenie naszej instytucji możliwości działania na poziomie, którego wszyscy oczekujemy – powiedział dla Onetu.
Trudno oprzeć się wrażeniu, że samorząd województwa sam narobił bałaganu, żeby mieć co sprzątać.
Cały wywiad marszałka dla Onetu znajdziecie TUTAJ .