Rusza Ruch Samorządowy Bezpartyjni przez złośliwych nazywany ruchem ofiar kadencyjności. Wiąże się z nim wiele osób pokładających w nim nadzieje na swój dalszy polityczny żywot po ograniczeniu im możliwości kolejnego kandydowania na obecnie zajmowane stanowiska.
Na stronie Bezpartyjnych jest zakładka Poznaj nas, w której widzimy liderów tego ruchu i czytamy: „Polskie wybory samorządowe od lat wygrywają w większości kandydaci bezpartyjni (ponad 90% samorządowców jest bezpartyjnych). Od wielu lat obserwowaliśmy jak partie zawłaszczają życie publiczne i próbują zawłaszczać samorządy, ale dziś ryzyko upartyjnienia w fatalnym systemie wyborczym osiągnęło czerwony alert. Polska znowu może przespać swoje 5 minut. Nie możemy do tego dopuścić i musimy pokazać alternatywę.”
Kiedy najedziecie na zdjęcia poszczególnych osób zobaczycie ich imiona i nazwiska. Niestety brakuje tam informacji o tym, że są oni w większości obecnie bezpartyjni. Wystarczy zaangażować Google, aby okazało się, że niejeden z liderów w jakiejś partii (albo i dwóch) już był a nawet wykorzystywał ją do zdobycia obecnie zajmowanego stanowiska. Faktycznie niektórzy od wielu lat obserwowali jak partie zawłaszczają życie publiczne i próbują zawłaszczać samorządy. Obserwowali od środka.
Ja skończyłem weryfikację liderów (wyniki powyżej) na jednym ich rzędzie i okazało, się że na pięciu liderów aż czterech ma swoją partyjną przeszłość polityczną. Jak komuś się nudzi, to zachęcam do weryfikacji kolejnych kandydatów i podania wyników poniżej w komentarzu. Sam jestem ciekaw wyników.
I jeszcze tak dla przypomnienia bezpartyjności plakaciki wyborcze z Bolesławca z roku 2006, takie bezpartyjne jak Prawo i Sprawiedliwość.
A na tych plakatach to reklama jabłek?
To taka strategia: „Jeśli na nas nie zagłosujesz, to otworzymy warzywniak”
Samorządowy, ma się rozumieć :)
Ktoś, oprócz spanikowanych dworzan z układu, się na to nabierze?