Ministranci z trzech parafii pokłócili się w tej samej dzielnicy w której mieści się redakcja jednego z portali.
Jeden ma złamany paznokieć!
Świadkowie donoszą nam (tak, „donoszą” to dobre słowo), że doszło tej nocy do kłótni. Na miejsce wezwano policja, rozwoziciela pizzy i dwie taksówki, ale później wszystkie wezwania odwołano (poza pizzą). Złamany paznokieć okazał się bardzo poważnie złamany.
Przypomnijmy, w 2009 roku Istotny Express opublikował niusa, w którym napisano, że niektórzy lokalni dziennikarze, są niemile widziani w niektórych lokalach. I nawet nie chodzi o to, że mogą nagrywać ludzi po kryjomu.
Czy jednak może tylko o to chodziło? A może o to, że niektórym gościom lokalu robiło się w ich towarzystwie niedobrze?
Uważamy, że dziennikarz portalu nie może ponosić odpowiedzialności za to, że nie ma tematów i robi notoryczne gównoburze.
A jaka jest wasza opinia na ten temat?