bobrzanie.pl – to co istotne w Bolcu, Bolesławiec, informacje, blogi, sport, rozrywka, humor, imprezy, wideo

Fryzjer na komunii

Dzwoni do mnie pani, której fryzjer (tak, fryzjer) zrypał zeszłoroczne foty z komunii. W sensie, że foty do d…, że komuś tam nie oddał, że kasy wziął za dużo, że zdjęć nie umie robić, a pieniądze wziął i nie oddaje. Fot też komuś nie oddał. Sprzed roku.

A do mnie ta pani zadzwoniła, bo może bym pomógł, ocenił materiał, jako fotograf mógłbym się wypowiedzieć, potwierdzić, że kolo nie spełnia wymogów i że zawalił. A to może by im się przydało w sądzie…

Więc tłumaczę pani w sposób nieco dosadny, ale uprzejmy: biegłym sądowym nie jestem i nie będę, ja im fotografa nie wybierałem, chcieli tanio – to mają. A jak im szkoda było na kogoś, kto się tym zajmuje na co dzień, to im focił fryzjer. Z całym szacunkiem dla fryzjerów, których nieco znam i lubię. Prawie wszystko niestety jest konsekwencją naszych wyborów.

Pani jednak wciąż wylewała swoje żale na fotografa, którego sobie, wraz z innymi rodzicami wybrała, więc w końcu pytam: Przyszłaby się pani do mnie ostrzyc?

Nie była zainteresowana.

A potem sobie tak myślę… Z papierów to ja jestem technik ekonomista i niedorobiony (w sensie naukowym) nauczyciel polskiego.

Tyle, że focę.

Exit mobile version