bobrzanie.pl – to co istotne w Bolcu, Bolesławiec, informacje, blogi, sport, rozrywka, humor, imprezy, wideo

Wieczór ludzi księgi – Olga Tokarczuk gościem Danuty Maślickiej w Teatrze Starym

Ciepły jesienno-letni wieczór, widownia pełna zasłuchanych wielbicieli literatury, a na scenie dwie wielkie osobowości: nasz gość Olga Tokarczuk i prowadząca spotkanie Danuta Maślicka – bo sztuka zadawania mądrych pytań i prowadzenia światłego dialogu jest równie cenna i rzadka jak sztuka opowiadania. Wspólnie odbyliśmy fascynującą podróż przez światy wewnętrzne pisarki, poznając jej różne oblicza.

Autorka „Ksiąg jakubowych” przyznała, że od czasu debiutu przeszła długą drogę i że dziś podchodzi do pisania, kreowania postaci inaczej niż kiedyś. Ciągle jednak interesuje ją przede wszystkim poszukiwanie tajemnicy, dążenie do odkrycia wiedzy, która wydaje się być już blisko, w naszym zasięgu, ale nieustannie nam umyka. „Kiedy przestanę pisać książki, to będzie oznaczało, że poznałam tajemnicę świata”, stwierdziła. Miejmy nadzieję, że ten moment jeszcze długo nie nastąpi.

Jako człowiek Olga Tokarczuk okazała się osobą niezwykle otwartą, ciepłą i wrażliwą. Dowiedzieliśmy się, że powoli przestaje postrzegać pisarstwo jako fundament swego życia i coraz silniej odczuwa potrzebę aktywności społecznej. Szczególnie leży jej na sercu los zwierząt tak często krzywdzonych przez ludzi, czemu dała wyraz w książce „Prowadź swój pług przez kości umarłych”. Wspominając podróż po Syrii, mówiła o bólu i wstydzie, jaki odczuwa, kiedy słyszy Polaków sprzeciwiających się przyjmowaniu uchodźców. Jako niedawna ofiara hejtu i pogróżek, zwróciła uwagę na to, jak ważny jest język i słowa, którymi się posługujemy, że mogą one zarówno budować, jak i niszczyć świat, wzbogacać, jak i okaleczać ludzi. Wiele jej wypowiedzi słuchacze nagradzali brawami.

Olga Tokarczuk zdradziła nam również, że jako feministka stara się poprzez swoje książki przywracać kobietom należne im miejsce w historii, pamięci i świadomości społecznej, kreując silne, wyraziste i niezależne postaci kobiece.

Na koniec spotkania pisarka otrzymała drobne ceramiczne upominki i mimo lekkiego zmęczenia cierpliwie i z uśmiechem na twarzy podpisywała książki wszystkim chętnym – a ustawiła się ich niemała kolejka, niektórzy z całymi kompletami książek w ręku. Z każdą osobą wymieniła kilka ciepłych słów lub uścisk.
To był naprawdę wyjątkowy wieczór pełen niezapomnianych wrażeń. Chciałoby się więcej.

 

Więcej zdjęć TUTAJ.

Exit mobile version