Na bobrzanach nie przeczytacie o tym, że powiatowi radni i członkowie zarządu (płatni i bezpłatni – kto by się tam doliczał) olali trzy premiery spektakli młodzieży i dorosłych z Bolesławca i okolic w Teatrze Starym. Bo ich rozumiemy. Jakby to była jakaś „Nasza Hercegowina” za ćwierć bańki publicznych pieniędzy zrobiona przez kolegę z PO (by żyło mu się lepiej), to pewnie by przyszli. Bo już im się zdarzało. A to tylko jakieś trzy spektakliki za grosze z samorządowej kasy. Przecież powiatowi notable nie muszą patrzeć na co wydają. I mogli nie wiedzieć, że wjazd był za darmo a nawet najmłodsi aktorzy do wyborów dostaną dowody osobiste.
Nie pochylimy się nad problemem lokalnej dziennikarki, która była na spotkaniu z prawdziwym dziennikarzem i doszła (!) do tego, że jest tak fajnie, że wyjdzie i opisze to z zewnątrz. Gdybyście chcieli, żeby skądś wyszła, to bądźcie fajni. Wyjdzie. Nie zdzierży.
Nie będziemy się wgłębiać w to, dlaczego lokalna telewizja nazywa prezydenta miasta „lokalnym wodzem”. Rozumiemy, że każda faktura jest jak skalp i nawet totemowi trzeba robić dobrze jak już się ma taki imperatyw, że robić dobrze komuś trzeba.
Nie będziemy też poświęcać uwagi tablicy poświęconej ofiarom wypadku lotniczego w Smoleńsku. Imiona ofiar otrzymały już dwa ronda w Bolesławcu, ale radnym to mało. Robią więc tablicę, ale już trwają spory o jej lokalizację. Nie mamy niestety żadnego pałacu, żeby ją przed nim postawić. Proponujemy postawić najpierw pałac imienia ofiar katastrofy, żeby tablica się nie błąkała po mieście.
Nie będziemy również pisać o tym, że wójt gminy wiejskiej dostaje bęcki za to, że nie płaci za propagandę temu komu płacić powinien, żeby bęcków nie dostawać. Bo słusznie, że dostaje. Bo płacił. Czasy takie, że jak się kogoś odsunie od żłoba to odsunięty nie tylko może dostać furii, ale i żłobem może zostać.
Nie opiszemy również tego jak Grzegorz Schetyna spłacać długi zaczyna. Zanim lokalna PO zapisze się do PiS albo do partii prezesów na pewno będzie musiała wyprać gacie. A to śmierdzący temat.
Nie napiszemy też o tym, że każdy kto złożył kiedyś szafkę z Ikei może zostać szefem lokalnego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Bo to nie wystarczy, trzeba się jeszcze zapisać do PiS. (Jakby ktoś nie lubił PiS to może, zamiast skręcania szafek, zająć się jazdą na rowerze, podobno można dojechać nawet na etat do Zarządu Dróg Powiatowych).
Nie będziemy również sekundować Bolec.info w domaganiu się od organizatorów (BOK MCC) rozliczenia Bolesławieckiego Święta Ceramiki. Bo Bolec.info nie kuma, że jak się cudze wydaje, to tak się wydaje, jakby się wydawało, że się nie wydaje. I choć wydawać by się mogło, że ktoś wie ile i na co wydał, to nie wydaje nam się, żeby ktokolwiek mógł wydać wszystkich… to znaczy wszystko.
Nie będziemy też wypominać staroście, że płaci z publicznej kasy 2500 zł miesięcznie za to, żeby lokalna telewizja zrobiła na przykład film o tym, że starosta jest starostą od dwóch lat. Bo 2500 zł x 24 miesiące to tylko 60 000 zł. Pomyślcie ile to k… będzie kosztowało, jak będą musieli zrobić film o tym, że jest starostą cztery lata?
Trzeba przyznać, że tekst lokalnej dziennikarki to jeden z najbardziej kuriozalnych utworów prasowych jakie miałem okazję czytać w prasie – nawet lokalnej, w ciągu ostatniej dekady. Formalnie mnie przytkało. Nadal jestem pod dużym wrażeniem.
Przypomniałem sobie z miejsca to ogłoszenie: „Gazeta lokalna zatrudni dziennikarza. Wymagania: prawo jazdy kategorii B”.
A ja nie powiem, że Powiat płaci z publicznej kasy 2500 zł miesięcznie za to, żeby lokalna telewizja zrobiła na przykład film o tym, że starosta jest starostą od dwóch lat Bo 2500 zł x 24 miesiące to tylko 60 000 zł a na „wsparcie realizacji zadań publicznych Powiatu Bolesławieckiego w 2016 roku w zakresie kultury fizycznej” na cały rok przeznaczył 28 tyś zł a 28: 12 to 2 tyś 333 zł miesięcznie na sport.
Że niby mało?
Fakt, listy obecności radnych w teatrze na premierach nie było. Za to byli młodzi aktorzy… wspaniali. Jeszcze raz im gratuluję, Pani Reżyser również.
Reszta TNuN jak zwykle tendencyjna ;)
Oj tam, pewnie byłeś, bo myślałeś, że grają „Naszą Hercegowinę”. Sztuką jest robić z tendencyjności cnotę, gdy inni robią z niej źródło dochodu : )))
Była Rakija ;) Ty to masz nosa.
Lepsza tendencyjność niż tandetność.
Dobranocki.
Mamy pałac Pücklera…
Trzeba przemianować : )