Marszałek Cezary Przybylski, ręką swojego urzędnika, powiedział ministrowi kultury, Piotrowi Glińskiemu: odpiernicz się pan od naszego teatru i artystów!
I bardzo dobrze mu powiedział, bo pisowski minister w ramach jakiegoś zaćmienia umysłowego wykorzystał m.in. antenę radiowej Trójki, aby wywrzeć nacisk na samorząd naszego województwa, od którego oczekiwał wpływu na repertuar samorządowego teatru. (szczegóły TUTAJ)
Można oczywiście uznać, że minister sprawdzał na ile posłuszny będzie ktoś, kto nie jest mu winien posłuszeństwa. Można uznać, że chciał sobie nabić punktów w elektoracie bigotów. Można uznać, że jest zwyczajnie głupi i nie rozumie, że wpieprzanie się przez ministra w reżyserię spektakli teatralnych jest objawem tejże głupoty. Złośliwie można też uznać, że dział promocji Teatru Polskiego odpala jakąś działkę Glińskiemu.
Myślę jednak, że chodzi o coś więcej, o deklarację ideologiczną. O pokazanie, że wartość działań kulturalnych przy nowej władzy będzie mierzona obyczajnością i zgodnością z nauką kościoła. (Dlaczego po tym zdaniu nie zastanawiamy się o jaki kościół chodzi?)
Na razie skutek próby ocenzurowania sztuki „Śmierć i dziewczyna” jest taki, że nowy „minister kultury” robi z marszałka Przybylskiego mini bohatera, który przeciwstawił się pislamowi. Minister pozwolił, aby część z tych wyborców PO, którzy olali w wyborach swoją partię, przypomniała sobie, dlaczego nie powinna jej olewać. Że PO mogła stać nie tylko na straży zegarków i ośmiorniczek, ale i pewnej normalności cywilizacyjnej w życiu codziennym (tak, też pamiętam ministra Zdrojewskiego na klęczkach). Gliński pokazał też, że nie będzie ministrem ludzi kultury, tylko kultury w rozumieniu PiS. Skoro artystami są dla niego Pietrzak czy Wolski a noblistka Jelinek służy do szerzenia pornografii…
Tak PiS zaczyna hodować sobie wrogów i przeciwników. Pokazuje, że ktokolwiek (jak ja) sądził, iż partia ta się czegoś nauczyła i postara się zagospodarować i zaspokoić mainstream, był głupcem. Minister Gliński z kolegami z MON, łaskawym prezydentem Dudą, p.o. premiera Szydło, Ziobrą (czy ten człowiek już nigdy nikogo nie skaże przed wyrokiem sądu?), czy ułaskawionym Kamińskim mówi wyborcom: „Mamy Was! Znowu zrobiliśmy was w penisa! Teraz, pani negocjowalnego afektu, MY!!!”.
Ludzie znów polubią TVN, Wyborczą i Lisa, bo przyznawanie się do ich lektury przestanie być wstydem, a będzie przejawem opozycyjności i myślenia pod prąd, przeciwko PiSowi.
Tak jak wprowadzanie faszyzujących kretynów do parlamentu daje przyzwolenie na nacjonalistyczne ruchy i działania a ułaskawianie partyjnych kolegów nie tyle przesuwa granicę etyki co ją łamie, tak słowa ministra Glińskiego zachęcają bigotów do utrudniania premiery w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Skoro minister autoryzuje cenzurę, to czemu nie?
Krzysztof Mieszkowski, dyrektor Teatru Polskiego: – Proszę wicepremiera i ministra kultury Piotra Glińskiego żeby podał się do dymisji – mówi Mieszkowski. Dyrektor teatru uważa, że słowa wicepremiera mogły przyczynić się do całego zamieszania wokół premiery. (Czytaj więcej)
A propos kultury… możemy się nabijać że nadchodzą czasy, w których najłatwiej będzie dostać dotację z ministerstwa kultury na inscenizację mordu smoleńskiego albo na dokumentację książek w stylu: „Lech Kaczyński – przyczynek do kanonizacji.” Tylko to już niedługo może przestać być zabawne.
M.in kwilenie takich ludzi jal Cemoi07 utwierdza mnie w przekonaniu, że głos na PiS nie był stracony
Do Benka, Cemoi07 i kwękających panienek:
„Polacy po to głosowali na Kaczyńskiego i Kukiza, żeby zrobili jajecznicę, więc lamenty, że nowa władza zaczyna od tłuczenia jajek, nie mogą nimi wstrząsnąć” – stwierdził Rafał Ziemkiewicz
A to dla ubogacenia toczki zrienija – tym razem wpis z fb koleżanki „po studiach” o tyle na miejscu, że ciekawy, jak doskonała wiekszość Jej facebookowych komentarzy, po drugie, ad rem, po trzecie, z legitymacją do bobrów, Bożena Fink z Węglińca rodem.
„… dzieńdoberek, mam zaległości ..,”… panie w polityce”. Bo remont itd., ale też wyrzuty sumienia mam, bo PiS „remontuje” państwo szybciej niż ja kuchnię. Mam mniej czasu na zabawki takie jak tv czy net. Zmagając się ze złośliwą materią, zaklętą w krzywej ścianie lub kapiącej farbie, zyskałam niestety czas, by dostrzec, jak bardzo wyprowadziłam się z domu, do świata wirtualnego. Świta mi w głowie, że musiało się to stać małymi kroczkami, niezauważalnie ale sto lat temu. Pewnie jeszcze po koszmarnej przygodzie, pt, adaptacja strychu. Przepłaconej morzem łez i długą chorobą. Taka obrona organizmu ? A teraz jak echo „głosy”, czy jest po co wracać, czy jeszcze potrafię a przecież muszę bo tak naprawdę niczego więcej nie mam ? Zwyczajnie łatwiej było przez lata uciekać i przez „kliknięcie” stać np, nad panem Obamą czy innym „prezesem”, niż teraz rękoma „obama” zapanować nad rozłażącą się tapetą. Tak przy okazji, to również z powodu grzechu zaniechania, wzorem tapet, rozłazi mi się kilka równie istotnych spraw o budżecie domowym nie wspomnę. Dobra, miało być o polityce ale tam nic się nie dzieje. No przynajmniej nic co mogłoby mnie zdziwić lub zaskoczyć, o czym nie pisałam i czego nie wróżyłam. Narodowy socjalizm znany w medycynie, jako sposób leczenia poprzez umiejętne dawkowanie jadu w polityce, historycznie patrząc nie przyjął się raczej, miał feler zdefiniowany warunkiem „umiejętne” . W dwóch wypadkach na trzy ( najbardziej znane to Włochy, Niemcy, Kuba ) metoda jw. mutuje w kierunku faszyzmu, a we wszystkich trzech pacjent „schodzi”, ciągnąc za sobą najpierw przeciwników, a później wyznawców . Schemat jest stary: Jeden naród, jeden wódz, wiedzący co dla narodu jest najlepsze, jeden raj po zwycięstwie i wielu podłych, przebiegłych, knujących dzień i noc spiski, wrogów, wewnętrznych i zewnętrznych. Zbiór wrogów jest constans; komuchy, pedały, Żydzi, masoni, jajogłowi, oraz elementy rasowo i kulturowo obce. Jedyną polską innowacją jest nie wykreślanie z narodu osób chorych psychicznie, zagrały względy pragmatyczne. Teraz władza skupi się na oddzieleniu plew od zdrowego narodu, co może trochę potrwać, będzie nie estetyczne, ale później, jak zapowiedziała pani Szydło w ekspose, każdy Polak będzie miał pracę, Volkswagena-Garbusa i jak ksiądz pięćset marek na dziecko … ( coś pokręciłam, sorki, ten rozpuszczalnik tak cuchnie ), Krótko: nie ma o czym pisać, wszystko już było, nawet zamiana Trybunału Konstytucyjnego w Trybunał Ludowy, I reforma powszechnej oświaty też już była, nazywana gdzieś reformą oświaty „narodowej”, jednym słowem nuda … .”
schadenfreude – uczucie, którego doznaję, gdy czytam twoję posty : )
Rzeczywiście spektakl z „gwiazdami” porno jest lepszym rozwiązaniem dla frustratów, ze zwisem spoczynkowym ,od TALONÓW DO BURDELU pomysłu pana ryfińskiego ale to dalej marnowanie publicznych pieniędzy . Teatry powinny być wyłącznie prywatne i nie byłoby problemu .
CHCIELIŚTA DEMOKRACJI TO JĄ MATA :))))67 lat wiek emerytalny pasi ,przegłosowany przez hołotę z PO i PSL ??
demokracja to taki ustrój,w której rządzi większość.można zmieniać sobie prawo jak się chce , nawet konstytucję . pis walczy o władzę i nie zrobił jak dotąd nic takie strasznego , czym nie mogłoby sie pochwalić PO. mozna powiedziec ,że są czyści jak KRYSZTAŁ . ujadanie po motłochu takiego jak cemoi będzie się nasilać wraz z upływem czasu . szczytem hipokryzji jest natomiast rozliczanie z obietnic przed uformowaniem rządu . co do czystek to od szczebla wojewody wzwyż niech sobie robią czystki .przynajmniej trochę ukrócą złodziejstwo na jakiś czas.
POZDRAWIAM SERDECZNIE WSZYSTKICH DEMOKRATÓW
Dożyliśmy czasów, w których i k..wa może być aktorką w teatrze. Fajnie.
… szczyt buty i prostackiej arogancji – uśmiech prezesa, z trudem skrywana radość pisdzielców!
http://www.tvn24.pl/wideo/z-anteny/czy-chcemy-by-decyzja-prezesa-partii-byla-prawem-rozbawiony-kaczynski-komentuje,1485607.html?playlist_id=12799
POlszewicy zapamiętajcie te słowa poety:
Który skrzywdziłeś człowieka prostego
Śmiechem nad krzywdą jego wybuchając,
Gromadę błaznów koło siebie mając
Na pomieszanie dobrego i złego,
Choćby przed tobą wszyscy się kłonili
Cnotę i mądrość tobie przypisując,
Złote medale na twoją cześć kując,
Radzi że jeszcze dzień jeden przeżyli,
Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta.
Możesz go zabić – narodzi się nowy.
Spisane będą czyny i rozmowy.
Lepszy dla ciebie byłby świat zimowy
I sznur i gałąź pod ciężarem zgięta.
Tak samo pasuje do PiS jak do PO. Myślę jednak, że Miłosz nie pisał tego do bieżących politycznych zastosowań : )
Nie pasuje do bieżących czasów? Wg Ciebie nie pasuje:)
Minął tydzień od zaprzysiężenia pisowskiego rządu. Tydzień bezprecedensowego w skali poczerwcowej Polski ciągu zamachów na konstytucyjny i prawny porządek kraju.
Każdy kolejny dzień dostarczał kolejnych przykładów totalitaryzacji, żeby nie powiedzieć faszyzacji porządku prawnego, i to nie tylko w odniesieniu do obrotu wewnętrznego, ale i w przestrzeni międzynarodowej. Nie odbyło się też bez wymachiwania drewnianą szabelką.
Wczoraj minister spraw zagranicznych Waszczykowski oświadczył, że Polska wystąpi o unieważnienie porozumienia NATO-Rosja z 1997 r. Porozumienia, które zostało podpisane, gdy Polska nie była jeszcze członkiem NATO, porozumienia, które nie jest umową bilateralną poszczególnych państw Sojuszu Północnoatlantyckiego, których jest obecnie 28, lecz całego paktu. Porozumienia, którego uchylenie spotęgowałoby i bez tego bardzo napiętą sytuację międzynarodową. Waszczykowski najwyraźniej chce wejść w buty Davutoglu’a… choć wie, że Ruskie w dwie godziny swymi czołgami mogą przejechać po Alejach Ujazdowskich!
Ponoć Ludwik XIV powiedział „państwo to ja, co miało określać erę absolutyzmu we Francji.
Wczoraj z sejmowej trybuny kukizowy poseł Kornel Morawiecki sformułował, przyjętą owacjami na stojąco przez kolegów posłów pisdzelców nową doktrynę pisowego porządku – „nad prawem jest dobro narodu, i jeżeli prawo to dobro zaburza, to nie wolno uważać tego za coś, czego nie można naruszyć, zmienić”. „Prawo, które nie służy narodowi, to jest bezprawie”
Czyli dotychczas powszechnie obowiązujące prawo, jest tylko o tyle obowiązujące, o ile służy narodowi! Tylko kto określa czy ono służy narodowi? Domyślam się, że wyłączność rozstrzygania ma PiS, i kto to jest naród, bo z tym też mogą być problemy, szczególnie, gdy pamięta się o pisowskim dzieleniu na „prawdziwych Polaków” i resztę! Najkrótsza droga do powstania trybunałów ludowych, znanych z historii nazistowskich Niemiec – Volksgerichtshofów.
Historia się powtarza – zawsze w gorszym wydaniu!
I jeszcze z wczorajszego sejmu. Pisdzielcy znów zamachnęli się na porządek prawny i praktykę sejmową w Polsce – bo państwo to oni! Podjęli uchwałę o unieważnieniu uchwały.
Skomentowałbym, ale z adwokacką swadą i wielkim wdziękiem zrobił to już był mecenas Giertych na swym fb.
„Wybory 2015 unieważnione? Odwołane ułaskawienie?
PiS postanowił ubogacić naszą rzeczywistość prawniczą poprzez dodanie nowego typu uchwał Sejmu RP polegających na odwoływaniu uchwał poprzedniej kadencji. Zachwycony tą perspektywą proponuję, aby Sejm IX kadencji odwołał uchwałę o votum zaufania dla Beaty Szydło. W ten oto szybki sposób Polska będzie mogła się uwolnić od wszelkich zobowiązań zaciągniętych przez rząd PiS. Można pójść jeszcze dalej i np. odwołać uchwałę Sejmu o samorozwiązaniu z 2007 roku! Oznaczałoby to, że Sejm V kadencji trwał do 2009, Sejm VI kadencji do 2013, a wreszcie oznaczałoby to, że ciągle mamy Sejm VII kadencji, a wybory dopiero za dwa lata! Co za ulga!
Pomysł, żeby odwoływać uchwały poprzedniego Sejmu w sprawie powołania członków TK mogą PiS-owcy twórczo rozwinąć i nie rozumiem dlaczego tego nie robią. Skoro można odwołać uchwały o powołaniu 5-sędziów to dlaczego nie można odwołać uchwały o powołaniu wszystkich piętnastu? Za jednym zamachem rozwiązać problem powołania sędziów i wybrać nowych. Przy okazji odwołać powołanie prezesa NiK, rzecznika RPO etc.
A mówiąc poważnie, czy panie posłanki i panowie posłowie wiedzą, że w kategorii prawnicza głupota dekady właśnie przeskoczyliście ułaskawienie niewinnego dokonane przez byłego kolegę? A propos pana Prezydenta to odwołanie uchwały Zgromadzenia Narodowego o przyjęciu protokołu z zaprzysiężenia Prezydenta może skutkować uchyleniem prawidłowego sprawowania funkcji przez niego i brakiem możliwości np. ułaskawienia czy powołania rządu. Wasze prawotwórstwo kochani PiSowcy daje nieograniczone możliwości.”
To dopiero siedem pierwszych dni rządów pisdzielców, co przyniesie jutrzejszy dzień?… https://www.youtube.com/watch?v=FN7r0Rr1Qyc
Ot i wypowiedział się POlszewik?
A czemu tak nie protestowałeś gdy Trybunał Konstytucyjny uznał, że NASZE pieniądze zgromadzone w OFE zostały nam zabrane pro publico bono. Wtedy można było podeprzeć się dobrem narodu a gdy Kornel Morawiecki mówi, że prawo ma służyć narodowi jest złe.
Ile czasu PiS będzie usprawiedliwiał swoje głupoty tym, że poprzednicy też robili źle?
Od kiedy PiS jest narodem? Odkąd Morawiecki to ogłosił? : )
Chodzi tu o symetrię dotyczącą zachowania komentatorów takich jak cemoi. Gdy POlszewicy łamali konstytucję nie protestował. Nie widzi swojej dychotomii. Co do Morawieckiego to on nie jest po pierwsze z PiS, po drugie kto jeśli nie on ma prawo do oceny i wyrażania opinii? Gdzie obecni byli dzisiejsi kontestatorzy podczas jego walki z komunizmem? Robili kariery gdy on walczył o wolność, donosili na koleżanki i kolegów?
W ramach tej symetrii widzisz posła PiS, Stanisława Piotrowicza ( byłego członka PZPR i peerelowskiego prokuratora), który oskarża Trybunał Konstytucyjny? Wiemy gdzie był podczas walki z komunizmem. Tam gdzie stało ZOMO : )
Łętowski stracił sprzęt elektroniczny. ABW wkroczyło do jego mieszkania taki nagłówkiem można ozdobić wieści o dzisiejszej akcji ABW. Wprawdzie wkroczyło o 6:00 w Warszawie a nie Bolesławcu, wprawdzie do Tomasza a nie Bernarda, ale to nieistotne drobiazgi. Tego typu stylistyka i wnioskowanie dominują w Pańskiej notce i komentarzach.
Czy widział Pan już przypomnienie walczącego jak Pan o „wolność słowa” Mieszkowskiego- jako dyrektor teatru
http://www.dobrowol.org/drobiazgi/wolnoscslowa025.jpg
oraz Mieszkowskiego apelującego do Dutkiewicza za zablokowanie marszu w dniu 11.XI.2015r?
http://www.dobrowol.org/drobiazgi/wolnoscslowa024.jpg
Wolność słowa tylko dla wybranych?
Czym innym jest inscenizacja sztuki noblistki a czym innym darcie na ulicy ryja, że Polska jest dla Polaków.
A dla kogo, jeśli nie dla Polaków? Póki istnieją suwerenne państwa narodowe, Polska jest dla Polaków. Każdy inny jest tu gościem.
No widzisz, a dla mnie Polska jest dla tych którzy chcą tu żyć, pracować, mieszkać. I mam w dupie czy są Polakami, Niemcami, Syryjczykami czy Rosjanami. Mam też w nosie w jakiego boga wierzą i z kim chodzą do łóżka.
Chyba Rusinek ładnie podsumował okrzyki 11 listopada: „Anglia dla Anglików”. Gdyby Anglicy krzyczeli takie hasło to jak czuliby się Twoi znajomi, którzy tam żyją?
Póki goście nie ustalają swoich własnych reguł, nie mam z tym problemu. Pracować, ale nie przychodzic po zasiłki. Wierzyć, ale nie wprowadzać szariatu. Szanowac reguły gospodarza. A do łóżek nikt nikomu w tym kraju nie zagląda. Problem jest z tymi, którzy z kwestiami łożkowymi wchodzą w sferę publiczną.
A myśli Pan, że nie krzyczą? Tu się Pan myli. Anglicy zachowują się czasem gorzej niż Polacy, tyle, że wiedzą, że bez Polaków i innych imigrantów ich gospodarka upadnie.
Nawet jeśli stał ongiś po niewłaściwej stronie to jednak obecnie jest inaczej, nie jest członkiem SLD. Mądrość polega na tym, że człowiek może zmienić swoje przekonanie ponieważ nie jest krową. A o tym czy ma ktoś do niego pretensje za to, że wówczas był po niewłaściwej stronie i prawo do osądzania go mają ludzie pokroju Kornela Morawieckiego. Niesiołowski doniósł na swoją narzeczoną i poniekąd rozumiem zdradę z jego strony gdyż nie każdy rodzi się bohaterem i nie każdy ma odporność Kornela Morawieckiego. Rozumiem, że ze strachu można było nawet się zachować tak jak Niesiołowski. Nie rozumiem jednak tego, że nigdy się za to nie pokajał i nie poprosił swojej narzeczonej od wybaczenie – to nie było honorowe zachowanie z jego strony.
A, czyli już, jest ok, bo jest w PiS : )
A mnie się wydaje, że gdyby w tym kraju była lustracja, to by go nie było.
Ale dziennikarze nieprzychylni PiSowi, „resortowe dzieci” to mają odpowiadać za to, kim byli ich rodzice, tak?
http://www.senat.gov.pl/prace/senat/posiedzenia/przebieg,419,2.html
Senator Jan Maria Jackowski:Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.
Mam takie pytanie hipotetyczne: a co będzie, jak ta ustawa zostanie zaskarżona do Trybunału Konstytucyjnego i o jej zgodności z konstytucją będą orzekali sędziowie wybrani z naruszeniem konstytucji?”
Odpowiada Andrzej Rzepliński (prezes TK) podczas posiedzenia Senatu poprzedniej kadencji:
„Panie Senatorze, …Ale zapewniam pana, że gdyby jeden z uprawnionych organów, określonych w art. 191 ust. 1 pkt 1 konstytucji, począwszy od prezydenta Rzeczypospolitej, a skończywszy chyba na rzeczniku praw obywatelskich, zaskarżył któryś z przepisów uchwalonej także przez Wysoką Izbę nowej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, to wyłączę się ja i wiceprezes Trybunału, bośmy brali aktywny udział w pracy nad procedowaniem, w tych czynnościach prawodawczych… Na pewno o takim wniosku rozstrzygałby Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie, ale bez tych dwóch sędziów, którzy aktywnie brali w udział w procedowaniu.”
Informacja ze strony TK o posiedzeniu w dniu 3.XII.2015r
http://trybunal.gov.pl/rozprawy/wokanda/art/8710-ustawa-o-trybunale-konstytucyjnym/
„Trybunał Konstytucyjny rozpozna wniosek w pełnym składzie. Rozprawie będzie przewodniczyć prezes TK Andrzej Rzepliński,”
„Bezstronny” prezes TK wczoraj w Sejmie otoczony wianuszkiem parlamentarzystów z PO i Nowoczesna, udzielał porad. Szacun dla prezesa?
media.wplm.pl/pictures/830×600/path/2015/11/25/640/360/0dc86ee7c9714027beebf61294b612b8.jpg
wpolityce.pl/p/342482
Brawo Andrzeju:)
I co niby z tego wynika?
Brał udział w procedowaniu przy pomysłach Kaczyńskiego?
Co z tego wynika? Wkleiłem tekst myśląc, że go Pan nie zna, że potrafi wyciągnąć wnioski i analogie. Rzeczywiście, z punktu widzenia przemożnej chęci dokopania Kaczorowi, nic z niego nie wynika, opisana sytuacja nie ma znaczenia.
Czy to aby nie Pan pisywał o chęci „rozwalenia” lokalnego układu? Powodzenia życzę w sprzątaniu stajni Augiasza bez pobrudzenia się.
Do czego to doszło, cemoi cytuje „brunatnego” Giertycha. Wot i mądrość etapu.
To w takim razie żeby przypadkiem po Ciebie nie przyszli o 6 rano. Nie ma co rozpowszechniać fetoru histerii. Sytuacja jest specyficzna. Natomiast rząd Szydło jeszcze nie zaczął tak naprawdę swojej pracy. Pierwsze tygodnie, spotkania w ramach UE i dyplomatyczne podróże pokażą prawdziwy jego charakter. Tak bardzo czepiasz się Pisdzielców a co wyprawiały inne ugrupowania? PO miała swoje ośmiorniczki warte 1500 zł, za jeden posiłek. W Bolesławcu wiele osób nawet tyle nie zarabia za miesiąc. Poseł Jan Bury zaś twierdzi, że służby się na niego uwzięły… Na szczęście wysoki sąd go nie aresztował. Pewnie wywinie się ze wszystkich zarzutów. Wszyscy są święci tylko Pis jest zły i totalitarny. To kto na niego w końcu głosował? W Internecie wszyscy są na nie. Wszyscy krzyczą, a ktoś ich wybrał. Może gdyby ponad 40% Polaków jednak poszłoby do urn to wynik byłby inny. Tymczasem jest jak jest. Poczekamy. Zobaczymy.
Dziennikarka, która naraziła się ministrowi już zawieszona : )))
Szybko to idzie… http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/karolina-lewicka-zawieszona-po-klotni-w-tvp-info-z-prof-glinskim-wideo
Jak informują oglądacze TVP właśnie „zawieszona” Lewicka przeprowadziła wywiad z p.Sawickim. W tym temacie to ma Pan pecha, zewsząd wiatr w oczy :-)
„Redaktor Karolina Lewicka jest doświadczoną, bezkompromisową dziennikarką” – pochwalił swoją pracownicę w specjalnym oświadczeniu Janusz Daszczyński.
Prezes TVP miał chwilowy zanik instynktu stadnego, wszak tego samego wieczoru gdy niby zawieszał to podpisywał listy protestacyjne kierowane do ministra. Autorowi notki zewsząd wieje w oczy, ale jedno mu trzeba przyznać, wyświetleń i komentarzy przybywa, jest dobrze.
I co to ma wspólnego z tym, że minister okazał się burakiem, który nie potrafi zachować się podczas ostrego wywiadu i straszy dziennikarkę na wizji (jej zachowanie ani tego nie tłumaczy ani nie usprawiedliwia).
Nic mi w oczy nie wieje. A wyświetleń i komentarzy przybywa, bo dziś chwalić PiS to jak płynąć z prądem, a z prądem to już w „Konopielce” chyba pisali co płynie : ))
Wierz mi, wolałbym nie mieć wyświetleń i komentarzy a w zamian za to mieć podstawy by wierzyć, że Kaczyński zmądrzał przez te osiem lat…
Bernardzie, nie wiem czy Twój wpis jest swoistym odprawianiem pokuty po głosowaniu na PiS, czy też leczeniem moralnego kaca. Musisz jednak uważać żeby nie tracić czujności gubiąc istotne wątki rzucające całkiem inne światło na „troskę” marszałka. Czasem warto poczekać aż kurz bitewny opadnie, aby nie stać się orężem w ręku jednej ze stron. No chyba, że biczujesz się świadomie :)
Chłopaki z PO szukali kija na dyrektora teatru, który zdradził ich z Petru. Ich troska o obyczajność była pozorna i udawana. Dzieła zapewne miał dokończyć zarząd wojewódzki rękami marszałka. Kiedy wszystko było gotowe, do akcji niespodziewanie i przedwcześnie wkroczył minister, a cały plan pozbycia się dyrektora teatru spalił na panewce. No, bo jak tu bić w ten sam bęben co PiS? Nie pozostało zatem nic innego jak uczynić się obrońcą wolności słowa i wyrazu artystycznego wchodząc w opłacalny spór z nie byle kim. W politycznej sytuacji marszałka taki finał, jak widać, miał być dla niego korzystny. Wybory już za 3 lata, a w PO lada chwila :)
http://m.wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/1,106542,19192348,porno-w-teatrze-radni-po-odwolajcie-spektakl-albo-obetniemy.html?disableRedirects=true
Widzisz, może to naiwne i niedzisiejsze, ale ja jakoś wierzę, że przychodzą sytuacje, w których trzeba stanąć po jakiejś stronie i że to jednoznaczne obranie postawy i opowiedzenie się po stronie czegoś, np. braku cenzury rządowej ze strony ministra parodysty jest jedną z form samookreślenia.
Jakkolwiek taka postawa może wpisywać się w politykę, plany (lub te plany niwelować, jak sugerujesz) to postawa pozostaje i możemy się zastanawiać ilu samorządowców by się przed wolą nowego ministra ugięło.
Przybylski (też w jakiś sposób dając się wkręcić w spektakl Mieszkowskiego) zachował się po prostu… przyzwoicie. I to jest dla mnie ważne.
A co do „pokuty po głosowaniu na PiS”. Mam bardzo silne przeczucie, że nie tylko ja dziś odczuwam dyskomfort, że dałem się nieco PiSowi zbajerować. To może być odczucie masowe : )
Bernardzie, serio nie widzisz hipokryzji? Dlaczego marszałek milczał kiedy jego radni „protestowali” przeciw spektaklowi? Sprawy przybrały nowy wymiar kiedy uruchomił się minister. Na jednej szali wciąż leżała głowa dyrektora szykowana przez PO, a na drugiej pojawiła się, jak manna z nieba, możliwość wejścia w spór z MINISTREM wrogiego obozu politycznego oraz wiarygodność polityczna już nie na arenie lokalnej PO, ale na ogólnokrajowej. Rachunek był prosty i chyba nie trzeba być politykiem, żeby się zorientować, które rozwiązanie było dla marszałka korzystne.
cyt. „Chłopaki z PO szukali kija na dyrektora teatru, który zdradził ich z Petru (…)”
– bez przesady! miłości między nimi wcześniej nigdy nie było, On ich nigdy nie zdradził, bo nigdy między PO a Mieszkowskim nie było „głębszych stosunków”, to nie był żaden powód!
Zbyt prosta i łatwa interpretacja! Jeżeli już politycznie rozpatrywać, to jedyną polityką w konflikcie Mieszkowski vs PO są osobiste animozje, osobiste interesy i interesiki wrocławskich członków PO, czyli to sk***nie, które w skali kraju doprowadziło do upadku PO.
Mieszkowski został powołany na dyrektora Teatru Polskiego w styczniu 2006 roku, po drodze do 2015 roku zdarzało się, że raz był dyrektorem, raz go odwoływano, raz zostawał naczelnym, raz artystycznym, raz podkładano mu większą świnię, raz mniejszą…
Mieszkowski był niepokornym dyrektorem, bo nie chciał chodzić na pasku „polityków” z sejmiku, a ci w warunkach kontraktowych sekowali go przycinaniem lub dosypywaniem środków na teatr. O finansowaniu Teatru Polskiego, kultury (w warunkach stałego niedofinansowania TO) mówił Mieszkowski w 2012 roku ( http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/533153,mieszkowski-nie-da-sie-przeliczyc-kultury-na-pieniadze,id,t.html ).
Mieszkowskiego próbowano, tzn PO sejmikowa próbowała wyrzucić na zbity pysk, bo… to już Monika Strzępka w swym liście (patrz niżej) dokładnie napisała! Potrzebny był wolny stołek dla kolejnego peowskiego wasala. Podejrzewam, że Mieszkowski się uchował, mimo Mołonia, mimo Zdrojewskiej, bo przyszedł nowy Marszałek spoza Wrocławia, nie do końca uwikłany we wrocławskie ku***twa.
To, że wrocławscy peowiacy w listopadzie 2015 roku znów podjęli próbę uwalenia Mieszkowskiego nie jest dowodem ich koszerności moralnej, stania na straży jakichkolwiek wartości, retorsją za brak partyjnej lojalności, a jedynie dowodem ich pamiętliwości, prostackiej i osobistej małostkowości i interesowności, chęcią przywalenia i uwalenia niepokornego i wyrastającego dużo ponad ich przeciętność, etykę i inteligencję człowieka.
(w warunkach stałego niedofinansowania TO) – Nie TO, a TP- Teatr Polski
Bez względu na powód, mimo, że w wielkim skrócie, cel pozostał ten sam i nie miał wpływu na opisany przeze mnie ciąg przyczynowo-skutkowy oraz jego sens.
Jak zwykle emocje wzięły górę. Dużo skrajnych opinii i komentarzy. Przede wszystkim może oddzielny od tej sprawy ludzi normalnie wierzących, zwykłych katolików, którzy raczej pod teatrem się nie modlą. Za bardzo wrzucamy do jednego worka różne wizje Kościoła. Normalni ludzie raczej nie popadają w skrajności, nie rzucają się u drzwi itp. Nie są też narodowymi katolikami cokolwiek by to miało znaczyć. Jeśli chodzi o totalitaryzm to daleko nam do niego i jedno w sumie niepotrzebne zamieszanie nie uczyni z Polski państwa totalitarnego. Nie dajmy się zwariować :)
Widzisz, problem polega na tym, że głupoty Glińskiego były zwieńczeniem tygodnia z hołdem Dudy, dwoma expose, ułaskawieniem nieskazanego i zabawą z Trybunałem konstytucyjnym (nazwiska niektórych ministrów to też wątek). Wszystko to razem można potraktować jako zapowiedź tego, co się będzie działo. Dlatego robi się nieciekawie.
W ten sposób PiS naprawdę może sprawić, że ludzie bardzo szybko sobie pomyślą: „A ch.., niech sobie jedzą te ośmiorniczki nawet codziennie na śniadanie, tylko niech będzie normalniej.”
Co do zabaw z Trybunałem:
Przeczytane w necie : …Krótki wpis o apolityczności, niezawisłości i braku związków. Róża Rzeplińska i Zosia Komorowska są w zarządzie wypaśnej fundacji STOWARZYSZENIE 61, która na san tylko portal „Mam prawo wiedzieć” wydała 300 tys. Dolarów dotacji. Portal rozsławił tatuś Zosi machając przed nosem wydrukiem w debacie prezydenckiej, swojemu kontrkandydatowi. Tatuś Zosi w grudniu 2010 r mianował tatusia Rózi Prezesem TK. Po przegranych wyborach (prezydenckich) tatuś Rózi i Mai, drugiej córeczki z tej samej fundacji, napisał z kolegami ustawę dającą instytucji na której czele stoi prawo blokowania każdej ustawy nowej władzy (zab. przed wygrana PIS). Projekt wniósł tatuś Zosi, bo tata Rózi ma wszelkie uprawnienia, prócz inicjatywy ustawodawczej. Tatuś Zosi projekt złożył do sejmu, bo był jeszcze prezydentem. Koalicja PO-ZSL, uchwaliła go szybciutko, wybierając sędziów TK na zapas, tak by żaden kandydat nowej władzy niw miał szans dołączyć do trzódki tatusia Rózi.
there’s more than meets the eye : )
Chciałbym, żeby w Polsce było normalniej. Ale to raczej prędko nie nastąpi. I Pis daje czadu ostatnio, prezydent trochę mnie rozczarowuje. Mógłby być bardziej samodzielny i zbudować własną pozycję wobec Kaczyńskiego. To najlepszy moment na zbudowanie swojego obozu. PO jak dla mnie nie niesie normalności, a ośmiorniczki mogą sobie jeść za swoje. Ta partia zatraciła wszystkie swoje ideały, a z wielkich reform nie zostało nic. Ostatnia propozycja premier Kopacz aby Polacy zarabiali więcej jest tak nie realna, że chyba sama pani przewodnicząca w nią nie wierzyła. Wszyscy już byli i rządzili. Efekty wiemy jakie są. Ogólnie nie jest tak tragicznie. W ruinie nie jesteśmy, ale można było by zrobić więcej. Najgorszym problem dla Polaków są bardzo słabe zarobki, które nie pozwalają na nic w Polsce. Ani na posiadanie dzieci, własnego domu i mieszkania czy nawet średniej klasy samochodu. To są realne problemy. Może, w końcu się ktoś nimi zajmie, bo ideologii to już mamy aż nadto i to z lewej i z prawej strony. Centrum brak.
Jak to brak? Przez ostatnie 8 lat rządziły w koalicji dwie centrowe partie. Tylko dzięki bezideowości przetrwały u władzy tak długo.
Szanowny Bernardzie, ponieważ zabrakło tych fragmentów w tekście, a nie wszyscy są”klikalni”, więc uzupełnię. Tak komentowano spektakl 16.XI w niepisowskich mediach
Wrocław. Radni PO: Odwołajcie spektakl albo obetniemy dotację
Spektakl „Śmierć i dziewczyna” w Teatrze Polskim bulwersuje radnych sejmiku. Chodzi o aktorów porno w obsadzie. Radni Platformy chcą, by marszałek zdjął spektakl z afisza. I grożą, że obetną budżet dla teatru.
O przedstawieniu zrobiło się głośno dwa tygodnie temu. Plakat do spektaklu przedstawiający modelkę trzymającą rękę w majtkach nie spodobał się użytkownikom Facebooka. Administrator ocenzurował go i zablokował na fanpage’u teatru. Wojewódzkich radnych poruszyła jednak inna informacja: jednym z elementów spektaklu będzie seks na żywo w wykonaniu pary aktorów porno.
Za daleko to wszystko poszło
– Teatr Polski ma być misyjny, a nie pokazywać pornografię. Za daleko to wszystko poszło – ocenia Janusz Marszałek, przewodniczący komisji kultury, nauki i edukacji. W najbliższych dniach chce spotkać się w tej sprawie z szefem zarządu województwa dolnośląskiego Cezarym Przybylskim. – Musimy się wspólnie zastanowić, jak to przedstawienie oprotestować i jakie są możliwości, by zdjąć go z afisza – mówi.
Marszałkowi sekunduje Michał Bobowiec, przewodniczący klubu PO w sejmiku. – Nie ma zgody, by takie przedstawienia były pokazywane za publiczne pieniądze. Są granice, których przekroczyć nie można – podkreśla.
Te granice, zdaniem Bobowca, muszą wyznaczyć dwie instytucje dotujące Teatr Polski we Wrocławiu: władze Dolnego Śląska i Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Jeśli nie uda się zdjąć „Śmierci” z afisza, radni mają plan alternatywny: – Uchwalając budżet na 2016 r., możemy zmniejszyć kwotę dla Teatru Polskiego – zapowiada Marszałek.
PiS ironizuje
Co ciekawe, takiego wzmożenia nie widać wśród radnych Prawa i Sprawiedliwości. Radny Piotr Sosiński zapewnia, że ani on, ani jego koledzy nie będą organizować żadnej pikiety czy protestu przeciwko premierze spektaklu.
Może więc prof. Gliński wsłuchał się w głos dolnośląskich radnych z PO? Z pewnością minister z PiS jest mniej pruderyjny niż administrator Facebooka- jemu plakat nie przeszkadza.
16.XI- wówczas zabrakło p.Petru przed mikrofonami
To powrót cenzury w najgorszym peerelowskim wydaniu – odpowiada Krzysztof Mieszkowski, dyrektor Polskiego. – Panowie radni jeszcze spektaklu nie widzieli, a już chcą go zdejmować z afisza. I nawet nie wiedzą, że nie mogą tego zrobić! Żyjemy w demokratycznym kraju, dyrektor teatru ma pełną autonomię w kształtowaniu repertuaru. Paradoks polega na tym, że neoliberalna partia mówi artystom, co mają robić. To kompromitacja i dowód na to, że radni nie znają konstytucji – komentuje Mieszkowski.
22.XI polityk Petru już był i grzmiał
Krzysztof Mieszkowski, dyrektor Teatru Polskiego i poseł Nowoczesnej, zapowiada wniosek o usunięcie ze stanowiska ministra kultury i Piotra Glińskiego – za to, że chciał odwołać spektakl „Śmierć i dziewczyna”.
A co z radnymi PO, w tym z szefem komisji kultury, też do dymisji? O tym kto i na co daje pieniądze już wcześniej pisali radni PO
„Dotacja dla Teatru to ok. 10 mln zł, z czego ponad 6 mln zł pochodzi z budżetu województwa dolnośląskiego, któremu Teatr Polski podlega. Urząd marszałkowski nie dotuje działalności artystycznej (na to środki daje minister), ale koszty utrzymania trzech scen i ich pracowników.”
Jednym słowem Przybylski ogrzewanie, Gliński wystawianie, a Łętowski w szlachetnym zrywie daje się wkręcić w polityczne „naparzanki”.
To wszystko prawda, choć wątpię czy wniosek końcowy możliwy byłby do udowodnienia. Biorąc pod uwagę wcześniejsze doświadczenia z cenzurowaniem sztuki – poczynając od instalacji Kozyry, a kończąc na podobnym przypadku z Golgotą Picnic, śmiem twierdzić, że brutalne cenzurowanie sztuki motywowane względami ideologicznymi jest normą i żelazną zasadą środowiska narodowokatolickiego.
Co do tzw. wrocławskich polityków PO, to chcieli Mieszkowskiego już dawno udupić, a później nie raz wychodzili przed pisowski szereg, aby w przyszłości zaskarbić se choć trochę łaski u politycznych zwycięzców (np skandaliczne odrzucenie skargi Dody przez TK i… itd).
Monka Strzępka, wybitna reżyser teatralny 31 sierpnia 2014 roku na swym facebookowym profilu napisała – „co uważam o ludziach Platformy z Dolnego Śląska? Że to gnoje są, i tyle, pozdrawiam, udostępniajcie, srać na nich wszystkich, na prawdę, srać, kocham Was wszystkich.”, a dzień wcześniej na tymże profilu zamieściła otwarty list, który jest taką perełką, że pozwolę sobie zacytować go w całości –
„BARBARO.ZET!!! TY P…O NIEMYTO!!!!WYPIER…..!!!! ZE SWOIM MĘŻEM, KTÓREGO NAZWISKA JUZ NIE PAMIĘTAM – DO BRUKSELI!!!!!
Zdrojewska była osobą, której najbardziej zależało na tym, żeby wypier…. Mieszkowskiego. Pytanie, czym on jej się tak bardzo naraził? jakie koalicje ona zrobiła? O co chodzi? Bo wcześniej go broniła, mimo, że jej śmierdział poprutymi dżinsami? mam dość śmierdzącej urzędniczej gnojówki. mam dość myślenia, że jednak warto rozmawiać. mam dość opowieści, że Barbara Zdrojewska jest zbulwersowana podartymi dżinsami dyrektora Mieszkowskiego, bo jednak w dżinsach na premierach to naprawdę nie wypada. I naprawdę o nic więcej nie chodzi, no może o to, że jest jakiś dupek, któremu trzeba zapewnić stanowisko dyrektorskie. Mam dość opowieści o gnoj Stryjeńskim, którego Mieszkowski zwolnił z funkcji swojego zastępcy, bo koleś jest jeb…. homofobem, antysemitą i gnojem, który uważał, że aktorki są od tego, żeby dawać mu d…. Gnój Stryjeński oddelegowany przez Urząd Marszałkowski do Teatru Polskiego był po to, żeby zrobić audyt i uzdrowić finanse teatru. Po roku przebywania w teatrze okazało się, że jedyne „uzdrawiające” patenty to: 1. nie grać przedstawień, 2. nie produkować przedstawień. dzisiaj ten skurwiel jest jednym z kandydatów na dyrektora teatru. z taką propozycją wyszła zakładowa Solidarność plus jeden aktor, który na scenie nie postawił stopy od lat ośmiu. Teatr jest niedofinansowany – o czym Mieszkowski trąbi od początku swojej dyrekcji, chodzi o 3 mln. Czym są te 3 mln przy 66 mln. wydanych na portal o Wrocławiu, który zresztą okazało się nie sprawdził się, nie zadziałał i trzeba było wywalić kolejne 33 mln. 99 mln na portal INFORMUJĄCY o tym co się dzieje w mieście. ale o czym ten portal będzie informował, jeżeli nie będzie Teatru Polskiego? Bo nie będzie. Bo władze nie mają żadnego pomysłu na ten teatr. co więcej, wydaje mi się, że urzednicy nie mają pojęcia co to kultura. Myli im się to z prawidłowym używaniem noża i widelca. Brednie o tym, że zaraz wyłączą prąd w teatrze, że PKP wypowiada dzierżawę Swiebodzkiego – są dowodem, w jakim charakterze występują media. Jak działają media we Wrocławiu. Mieszkałam tam przez parę lat. jakoś nieodpowiedzialnie kupiliśmy tam z Pawłem mieszkanie. W super okolicy, szczęśliwi, że nie mieszkamy w stolicy Polski, pamietam, z jakim zapamiętaniem krzyczałam na rozdaniu Warszawskich Wdech, których byliśmy laureatami: Cała Polska w cieniu Śląska!!. Dzisiaj już byśmy tak nie krzyczeli. O tym, czym jest ESK nie będe tu pisała, bo to jest opowieść na inny tekst, wiem jedno: Wrocław jest najbardziej obsraną stolicą niewiadomoczego, a my tam mamy mieszkanie na sprzedaż, bądź na wynajem, pewnie będzie dużo osób, które będą chciały wynająć (bądź kupić) mieszkanie, bo ESK, zapraszamy. 513163438 – to mój nr telefonu – odzywajcie się – my się z tego grajdoła własnie wyprowadziliśmy. ale z chęcią opowiemy o fascynujących nadodrzańskich terenach spacerowych, ścieżkach rowerowych, rowerach miejskich dostępnych wszędzie (choć moja ostatnia przygoda polegała na tym, że w 4 miejscach gdzie powinny być rowery nie było ani jednego – ale taki to urok Wrocławia). Tych rowerów tam nie było przez tydzień”
To, że w PO byli i nadal pełno najrozmaitszego autoramentu karierowiczów, prostaków i „gnoi” w niczym nie rozgrzesza PiSu z ich totalitarnych zapędów!
Wykropkowałem Ci wulgaryzmy, znaczy ocenzurowałem. Ciekawe czy ktoś mnie zgłosi do nagrody ministra kultury…
No ale o czym to świadczy? Że rozumy radnych PO i ministra z PiS są w podobnym stanie? To politycy, więc czego mamy od nich oczekiwać?
O czym to świadczy? Świadczy o autorze tekstu, który w imię „rzetelności” wybrał sobie tylko jednego uczestnika zdarzenia i w niego „wali”. Gdyby Pan solidnie warsztatowo przygotował się to razy zostałyby rozdane sprawiedliwie wszystkim, którzy „zamachnęli się” na wolność sztuki. A tak wyszła płytka agitka partyjniacka, a brnie Pan dalej w politykierstwo, choćby przez wrzutkę o zawieszeniu „dziennikarki”, niby niewinnie wstawioną ciekawostkę. Lewicka zachowała równie skandalicznie jak swego czasu Hejke w rozmowie z Kukizem, nie trzymając żadnych standardów dziennikarstwa, co jako dziennikarz wie Pan doskonale, chyba że znów potraktujemy taki wywiad jako „dzieło artystyczne”, realizację własnej wizji p.Lewickiej. Szef TVP to nominat pisowski? Pytam bo już się pogubiłem, a Pan tak dobrze te etykiety partyjne przydziela.
Jeszcze jeden ciekawy tekst o porno w teatrze, prowokacji, roli prowokacji, niemądrym ministrze itd: http://antymatrix.blog.polityka.pl/2015/11/22/smierc-i-dziewczyna-czyli-skandal-w-teatrze-polskim/?nocheck=1
” Mówił dziad do obrazu, a obraz… przysłał ABW” : minister Gliński wyraźnie grozi dziennikarce!
http://www.tvp.info/22751639/wicepremier-glinski-zrodla-mowily-ze-bedzie-tam-pornografia-mialem-obowiazek-sie-ustosunkowac-do-tych-informacji
Szósta rano, pukanie do drzwi.
Coraz bardziej natarczywe pukanie, aż wreszcie walenie pięścią!
– Co jest?, k***a!. Szósta rano, sobota! – Pomyślałem. – Zaraz, zaara… już idę… idę! Kto tam?
– ABW!
– Nie wieeerzę! – odrzekłem.
– My właśnie tej sprawie!
Stary, to nie ABW, to żona wezwała do Ciebie lekarza ze szpitala psychiatrycznego:)
Naziści jako pierwsi w nowożytnych czasach przerabiali ten temat; nazywali to Entartete Kunst… uregulowali kulturalną politykę ustawą z kwietnia 1933 roku. Nie zdziwię się, gdy podobne uregulowania PiS przegłosuje w Polsce! Nie zdziwię się, bo podąża ścieżką wydeptaną przez niemieckich nazistów… tylko gdzie się zatrzymają?, albo kiedy ich ktoś powstrzyma?
Krucjata Różańcowa za Ojczyznę – „wzywamy mężczyzn (sic! i wszystkich , którzy wierzą w Boga! Nie pozwolimy, by premiera tego paskudztwa zaśmieciła ziemię polską i skalała królestwo Najświętszej Maryi Panny (…) – to nie jest tylko łamanie prawa, ale świadome profanowanie święta Królowej Polski. W tym dniu jest bowiem święto Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny” – można rzec – „nie kupuj u Żyda, Żyd odwieczny wróg!” – tyle protestujący.
Argumenty mocne, można rzec, że nie z tego świata! Seks, miłość fizyczna zawsze była oczkiem w głowie katolickich teologów – zawsze był czymś brzydkim, czymś diabelskim.
Według klechów miłość powinna być oddawana tylko ich Bogu, seks – tylko w celach prokreacji… ideałem powinno być niepokalane poczęcie, ale że pierwszą była Maryja, że pierwszym dzieckiem z in vitro był Jezus, Kościół z uporem strzeże tajemnicy tego poczęcia i wzbrania śmiertelnym naśladownictwa. A ja podejrzewam, że Maryja wolałaby po bożemu, tak normalnie, z orgazmem przy okazji, nawet na scenie Teatru Polskiego – gdyby mogła cofnąć czas.
Co do sztuki, to jest to i test na demokrację i pierwsza próba łamania wolności i praw osobistych zapisanych w Konstytucji.
Niemcy przy gmeraniu w nadbudowie oparli się o tzw. politykę rasową i antyżydowskie hece. PiS Jako kręgosłup swej ideologi oparł się o tzw katolicyzm ludowy i skrajnie konserwatywną frakcję w polskim episkopacie.
Zadyma wobec sztuki, to pierwszy „stos” podpalony przez nową władzę, i nie chodzi o seks, a o rząd dusz, chodzi o budowanie państwa totalitarnego – narodowokatolickiego!
Nie martw się, za chwilę będziesz miał z kim dyskutować, to jest z islamistami o Mahomecie:) Gdy już będziesz po dekapitacji dokonanej przez muzułmanów, życzę rzeczowej i owocnej dyskusji:)Allah akbar?
Cemoi07, cieszę się, że pan to napisał, bo pokazuje to mentalność ludzi stających w obronie tej pseudo sztuki. Pokazuje też pogardę do ludzi wierzących i ich świętości. Naprawdę jestem panu wdzięczny.
Recenzja spektaklu:
http://www.prw.pl/articles/view/46755/SMIERC-I-DZIEWCZYNA-RECENZJA-SPEKTAKLU
Przecież teatr to gra, opiera się na umowności. Czy sztuka starciłaby gdyby stosunek był pozorowany? udawany? Myślę, że nie. Więc to zwykły, tani i nieobyczajny chwyt reżysera. Sex istnieje np. w filmach i jest on udawany. Inscenizacja, w której nie udaje się sexu a robi się to faktycznie nazywa się porno i tyle. Nie mylmy pojęć.
Czyli np. film INTYMNOŚĆ to porno według Ciebie?
Zapoznaj się z definicją „pornografii” to sam sobie odpowiesz.
Ja sobie odpowiedziałem, ale pytanie było do Ciebie : )
Pytanie autora brzmi: czy doszlo do aktu seksualnego? I jaką rolę w tej sztuce idegrał 9 letni chlopiec?
Tu moi Państwi niestety robi się nieciakwie.
* „pytanie do autora”
Miało być
Z Gazety Wrocławskiej:
„Widzowie podkreślają, że było wiele nagości i erotyzmu, ale nic się nie stało na scenie, co mogłoby totalnie zaszokować, i dodają że „więcej było marketingu niż pornografii”
Czytaj więcej: http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/9108630,seks-na-zywo-w-teatrze-protestujacy-chcieli-zablokowac-spektakl-zdjecia-i-film,id,t.html ”
Nie byłem na spektaklu i raczej nie będę.
Bądźmy realistami, dziewięcioletni chłopiec nie był wykorzystywany przez czeskich aktorów porno ani nie musiał oglądać seksu. Generalnie nie o to chodzi czy był seks, czy był chłopiec itd. Chodzi o to na ile użycie takich a nie innych rozwiązań przez reżyserkę było uzasadnione. To można ocenić oglądając spektakl, to oceniają krytycy teatralni a nie jakiś kolo, który spektaklu nie widział a przpadkiem został ministrem kultury.
Publiczność zagłosowała nogami. Spektakl przeznaczony jest wyłącznie dla widzów dorosłych. Na stronie teatru jest to ujęte dokładniej i wymowniej: „Przedstawienie jest przeznaczone dla widzów NAPRAWDĘ dorosłych i zawiera sceny seksu”
Sztuka dla doroslych widzów, w której grało dziecko… Wybornie
Dobrze, że nie odwrotnie : )))
Jak to dobrze, że w filmach dla dorosłych nie grają dzieci, bo świat by się skończył : )
Bernardzie, tam nie było gry (udawania) stosunek miał miejsce faktycznie.
To straszne : )
Nie straszne tylko nieprzyzwoite i tyle.
Lewactwo i ultraliberalizm to nowa forma satanizmu. Malo osób zdaje sobie z tego sprawe. I malo osob wie czym jest satanizm. To nie jest jedzenie psow i sluchanie cięzkiej muzyki, to przede wszystkim czynienie tego co mi sie podoba bez wzgledu na innych. Takie wspolczesne robta co chceta, bez zakazow i nakazów. Cierpienie innych nie jest wazne. Licze sie tylko ja i moja przyjemnosc bez względu na innych. To jest prawdziwy satanizm i nawet ludzie nie zdają sobie z tego sprawy. Taka postawa prowadzi w dalszej konsekwencji do cierpienia moralnego i fizycznego i sprzyja niszczeniu drugiego czlowieka. O to chodzi szatanowi. Sprzyja temu zdemoralizowanie w ktorym łeb podnosi radyklany islam. Ten kryzys przechodzi właśnie zachód. Róbta co chceta tylko się potem nie zdziwcie…
Gdybyś podał na końcu numer do dilera, byłoby Was więcej…
Ciekawe podsumowanie: http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kultura/1641411,1,porno-we-wroclawiu-mimo-protestow-premiera-spektaklu-smierc-i-dziewczyna-sie-odbyla.read