Adam Lipiński- parlamentarzysta wybrany głosami mieszkańców powiatu bolesławieckiego, podobnie jak europarlamentarzysta Dawid Jackiewicz- zostali wskazani na członków nowego rządu RP. Wypada przypomnieć ubiegłoroczną wizytę D.Jackiewicza w Bolesławcu, podczas której przybliżał zgromadzonym, wraz z posłem Wojciechem Zubowskim, uwarunkowania polityczno-finansowe związane z dalszą eksploatacją złóż miedzi przez KGHM w Lubinie w rejonie Starego Zagłębia Miedziowego, problem „podatku od kopalin” był także tematem rozmów w Strasburgu z przyszłym Ministrem Skarbu. Ponieważ Adam Lipiński od wielu lat posiada własne biuro poselskie w Bolesławcu, więc w razie potrzeby będzie do kogo „uderzyć” aby pilotować lokalne sprawy, trzeba tylko chcieć i nie bać się, nie gryzą :-). Bać się powinni ludzie o nieczystych sumieniach, a takich przecież w Bolesławcu nie ma ?
Drogi Autorze, jak czytam Pana teksty, a szczególnie komentarze to litość mnie bierze. Pisze Pan, że trzeba się znać i potrafić coś napisać… A Pan sam zrzyna materiały od innych osób i uważa się za specjalistę…?
Oto dowód:
„Niewątpliwie ciekawy artykuł. Żałuję tylko, że autor cytując (bez cudzysłowów!!!) mój blog, nie oddał mi żadnego uznania” (Barbara Borkowa)
Kopiuję wyjaśnienie umieszczone przez Roman pod inną notką
Ten komentarz, o którym Pan wspomina, był próbą rzucenia błotkiem (chyba na ślepo) w nadziei, że coś się przyklei do cemoi. Chodziło a art. Nieznany Kliczków, nie o Pana.
http://hasla.forum.gazeta.pl/szukaj/forum/jackiewicz+morderca
A przeczytałeś co tam jest napisane? Przecież nie zostały mu przedstawione jakiekolwiek zarzuty. Zostało wam tylko plucie jadem przez 4 lata:)
Cemoi07, lecz się człowieku.
Stanę w obronie CEMOI07 – link wyjaśniający o co chodzi:
http://polska.newsweek.pl/tato-go-zmiksowal,91007,1,1.html
Wyjaśnione zostało, że prokurator nie postawił zarzutów bo nie było podstaw.
W mojej obronie stawać nie trzeba, choć dziękuje – prawda broni się sama, a generalnie, to że by coś pisać, to najpierw trzeba coś wiedzieć, potem umieć to napisać.
Mnie jakiś tam z PiSdzianą proweniencją krzykacz ludowy mało zajmuje, chciałem jedynie „wskazać” autorowi, że „pisząc, należy dwa razy się zastanowić jakich zwrotów, jakich paremii, odniesień się używa… po co tutaj było to „uderzanie”?, Andrzej użył broni i sam od niej poległ – Trzeba więcej wiedzieć, by nie narażać się na odlew z beckhendu.
Co do nie postawienia zarzutów… to trzeba się urodzić wczoraj, aby używać takiego argumentu dzisiaj! Każdy zna przysłowiową „pomroczność jasną”, czy też od dwóch dni istniejącą w domenie publicznej informację o umorzeniu dyscyplinarnego postępowania wobec prokuratora, który został przyłapany n złodziejstwie w Żninie. W tej sprawie powołani przez kolegów prokuratorów biegli orzekli, że ich kolega gdy kradł, to był niepoczytalny, a gdy pracuje w prokuraturze – to może, bo na powrót jest poczytalny… i jeszcze dostanie odszkodowanie za utracone w związku ze złodziejstwem pożytki.
I trzecia sprawa, pani, która umorzyła postępowanie w sprawie Jackiewicza, ówczesna szefowa szefowa Prokuratury Rejonowej Wrocław Krzyki-Zachód, pani Monika Molik, znana mi osobiście, też zdaje się nie dawać swoją osobą rękojmi prawniczej kryształowości.
Proszę sobie wpisać w googlarce hasło – prokurator Monika Molik, a raczej mało kto chciałby się z nią bliżej kumplować… choć znów jest do wzięcia!
To, że ktoś jeszcze nie siedzi, nie znaczy, że jest niewinny, może to znaczyć, że ma „znajomości”, a sprawa Jackiewicza śmierdzi na odległość!
Sugerujesz, że prokuratura za czasów PO jest dyspozycyjna i ulega wpływom politycznym? I to wpływom politycznym przeciwnego obozu politycznego? Nie żartuj, proszę.
Generalnie, to nie zadawaj publicznych pytań, bo częściej postawione pytanie niż odpowiedź na nie, świadczy o głupocie czy inteligencji delikwenta. Ty tym swoim do mnie też wystawiasz sobie cenzurkę… zajmij się może analizą sukcesów bolesławieckiego BKS-u, może wstydzić się nie będziesz musiał?
Ja niczego nie sugerowałem, z pewnością nie tak idiotycznie przez ciebie sformułowaną supozycję, ja podałem truizmy i konkrety.
Od 2010 roku prokuratura jest niezależna od rządu, premier nie powołuje prokuratora generalnego, a znakomita większość prokuratorów z czasu śmiertelnego zejścia „ofiary” Jackiewicza (teraz też w prokuraturach zasiada jeszcze cała ich kupa) pochodzi z nadania Ziobry czy L. Kaczyńskiego.
Nie będę przywoływał przykładów raczej permanentnego konfliktu na linii rząd PO Prokuratura Generalna… to możesz sobie sam wygooglać, ale obawiam się, że może to być zbyt trudne do ogarnięcia przez ciebie… bo niby skąd tak głupie, świadczące o totalnej ignorancji pytanie do mnie?
Czyli wg Twojej odpowiedzi prokuratura jest niezależna ale jednak zależna od Ziobry i Kaczyńskiego:) Powyższa odpowiedź potwierdza, że nie ma głupich pytań a jedynie głupie są odpowiedzi.
Z tym „uderzaniem” to byłbym ostrożny, szczególnie w stosunku do Jackiewicza.
Ten ostatni swego czasu we Wrocławiu w wątpliwych okolicznościach tak oddał ponoć doń „uderzenie”, że człowiek zmarł po ciosie.
Do Jackiewicza bym nie „uderzał”, bo może pozbawić życia!
Przekonał mnie Pan- zaapelujemy wspólnie do Romana o odbudowę murów obronnych i w ramach walki z bezrobociem wykonanie rowów wypełnionych wodą? Jeszcze tylko wikt i opierunek zebrać a za 4 lata się zobaczy.