bobrzanie.pl – to co istotne w Bolcu, Bolesławiec, informacje, blogi, sport, rozrywka, humor, imprezy, wideo

Przewodniczący Rady Miasta pracuje dla konkurencyjnych firm w Lwówku i Bolesławcu

W Radzie Nadzorczej Zakładu Oczyszczania Miasta w Lwówku Śląskim zasiada dyrektor Miejskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej w Bolesławcu i jednocześnie Przewodniczący Rady Miasta Bolesławiec, Jarosław Kowalski (na zdjęciu po lewej). Obie firmy są konkurencją i mogą startować w tych samych przetargach na wywóz odpadów w tych samych gminach.

Czyli możliwa jest sytuacja, w której MZGK w Bolesławcu wystartuje na przykład w przetargu na wywóz odpadów w Lwówku Śląskim wygrywając i wycinając z rynku lwówecki Zakład Oczyszczania Miasta. Obie spółki płacą za pracę bolesławieckiemu Przewodniczącemu Rady Miasta.

Świeżo upieczony zastępca burmistrza Lwówka Śląskiego, Lesław Krokosz w rozmowie z nami stwierdził, że nie zna jeszcze na tyle dobrze sytuacji w gminnych spółkach, aby odpowiedzieć na pytanie o to, jak radny Kowalski znalazł się w radzie nadzorczej lwóweckiej spółki. Stwierdził jedynie, że Kowalski pracuje w radzie nadzorczej od lutego 2013 roku. Nie chciał również wyrazić swojej opinii na temat tego, czy widzi możliwość konfliktu interesów oraz co o takim ewentualnym konflikcie myśli.

Fakt, że radny tak długo pracuje dla dwóch konkurencyjnych spółek świadczy o tym, że samorządom stan ten zupełnie nie przeszkadza.

Jarosław Kowalski z tytułu zasiadania w radzie nadzorczej ZOM otrzymuje od lwóweckiej samorządowej spółki ponad 11 000 zł rocznie. W MZGK zarabia rocznie jako dyrektor ponad 130 000 zł. Dostaje też ponad 16 000 zł diety radnego. Radny ten dostał pracę w MZGK i to na stanowisku dyrektora, już po wybraniu do składu rady, w której zasiada czwartą kadencję. Wcześniej pracował w innej miejskiej spółce w Bolesławcu, w Towarzystwie Budownictwa Społecznego. Tę pracę także dostał będąc już radnym. W trakcie pełnienia mandatu radnego pracę w innej miejskiej spółce (Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji) oraz miejsce w radzie nadzorczej kolejnej samorządowej spółki (Kryta Pływalnia Sportowo Rekreacyjna) znalazła także małżonka radnego Kowalskiego.

Kowalski to jeden z trzech pracowników MZGK, obok Dariusza Filistyńskiego i Wojciecha Kasprzyka, będących radnymi Rady Miasta Bolesławiec (prezes spółki, Władysław Bakalarz, także jest radnym, ale Rady Powiatu). Wszyscy to ludzie prezydenta miasta, Piotra Romana, startujący do samorządu z jego komitetu wyborczego. Sytuacja jest o tyle ciekawa, że aż jedna siódma z 21 radnych rządzących miastem decyduje na sesjach m.in. o losach spółki, w której ta jedna siódma pracuje. Co więcej ich szef, prezes spółki, składa przed nimi, jako radnymi, sprawozdanie z działania miejskiej spółki. Decyduje również o ich warunkach zatrudnienia.

Radni ci współdecydują także o zasadach miejskiej gospodarki odpadami, której realizatorem jest MZGK. Znamienny jest tekst na blogu dziennikarza lokalnej bolesławieckiej telewizji Azart Sat, Bogdana Mazurkiewicza (w jesiennych wyborach kolegi z list wyborczych radnych z MZGK) pod tytułem „Śmieciowe wrażenia”. Tekst opowiada o konkurencji dotyczącej wywozu odpadów (telewizja Azart Sat realizuje cykliczne sponsorowane programy dla MZGK) i trosce dziennikarza o to, aby ktoś z zewnątrz nie wygrał bolesławieckiego przetargu na te usługi. Oto ciekawy fragment:

„Przed taką zewnętrzną konkurencją można się trochę bronić choćby przez postawienie odpowiednich warunków przetargowych. W Bolesławcu udało się to za pierwszym razem. Przed końcem roku przeprowadzony będzie drugi przetarg na roczny okres świadczenia usług. Opłaty śmieciowe wnoszone przez mieszkańców pozostaną na dotychczasowym poziomie i wzrośnie jakość świadczenia usług (darmowe kubły, dobre warunki wywozu odpadów dla działkowców). Takie m.in. regulacje przyjęli radni na ostatniej swojej sesji. Miejski Zakład Gospodarki Komunalnej jest gotów sprostać tym warunkom i wszyscy mają nadzieję, że nikt inny nie pokusi się na ten komunalny kąsek, a jeśli tak, to zwycięży komunalna spółka.”

Warto zauważyć, że dziennikarz już wie na jakim poziomie będą opłaty (chociaż nie wiadomo kto i jaką stawką wygra przetarg). Kuriozalne jest zdanie: „wszyscy mają nadzieję, że nikt inny nie pokusi się na ten komunalny kąsek, a jeśli tak, to zwycięży komunalna spółka”. A fakt, że podpowiada jak przygotować przetarg, aby wygrała go samorządowa firma to już temat nie dla mediów, a dla ludzi stojących na straży prawa. Zwłaszcza, że dziennikarz podaje, że „udało się to za pierwszym razem”.  Logiczny wniosek z tego zdania brzmi: Przetarg na wywóz odpadów był przygotowany „pod” MZGK.

Foto: Bolec.info

Exit mobile version