Przewodniczącemu Rady Miasta, Jarosławowi Kowalskiemu, uroczystości z okazji 76 rocznicy wybuchu II Wojny Światowej pomyliły się z koncertem disco polo.
Wiemy, że ostatnio wiele gwiazd tej muzyki grywa w okolicznych wsiach, ale panie przewodniczący, można się przebrać na uroczystość, na której odegrano hymn narodowy, przemawiali kombatanci, odbył się apel poległych, modlitwa kapelana wojskowego a także złożenie wieńców i wiązanek kwiatów. Reprezentuje pan mieszkańców tego miasta, a nie wszyscy oni kochają zespoły Weekend i Bayer Full.
Tutaj znajdziecie zdjęcie pana przewodniczącego w całej okazałości.
Foto: Bolec.info
Mina Pokładka kwituje sytuację bardzo dosadnie.
Szkoda że pan przewodniczący nie ma łańcucha na szyi… Byłoby ładniej…
Ależ ma, niewidzialny… kto trzyma smycz? wszyscy wiedzą.
Czepiacie się po prostu.
Nasz złoty medalista tzw. „solidarności” też nielepszy.
To nasi dziadkowie, kombatanci, 80-90 letni, w pełnym mundurze galowym, w słońcu potrafią…. ale oni mają szacunek do ofiary jaką złożyli, do godła, flagi, hymnu i gości. A buraki zawsze będą burakami i na szczęście są tylko na chwilę. Cześć i chwała prawdziwym bohaterom.
Pan przewodniczący stylizuje się u Jacykowa?
I te RayBany z odpustu :) Szkoda ze nie widać jakie ma pikolaki.
Wcześniej miał koncert i śpiewał piosenkę o miłości do śmieciarki …
Obejrzałem zdjęcia na bolcu, i pierwsze co pomyślałem, to to, że ktoś z bawiącej w okolicznej wsi tzw. discopolokapeli – Boys, złożył był kwiatki pod pomnikiem.
A to… ludzie kochani… rodzice go nie nauczyli? Roman tego „pajaca” obok siebie nie widział? Nie przeszkadzało mu?
Ale wiocha!
Nie dostrzegacie patriotyzmu? To są polskie barwy, aczkolwiek ich kolejność bardziej przypominają obchody w Monako ;)