Tajemnicą rozrzutnych podatników pozostanie to, co kosił ten pan na wyłysiałym, pożółkłym i suchutkim trawniku dziś o godz. 10.45 przy Zygmunta Augusta/Wojska Polskiego. Tych, którzy oddelegowali go na ten front robót nie podejrzewamy o wyobraźnię związaną z suszą, potencjalnym zagrożeniem i wyganianiem człowiek do tak głupiej i zbędnej pracy w taki upał.
To zresztą jakaś epidemia, bo dziś kosiarze postanowili także wyrównać wysuszony, łysawy i pożółkły trawniczek na wysepkach ronda księdza Rączki. Żeby daleko z kosiarką nie zasuwać zaparkowali sobie na trawniczku, który kosili. Niestety czytelnik, który nadesłał to zdjęcie nie wie, czy po wykoszeniu połowy wysepki przeparkowali auto na drugą połowę aby wykosić pod autem.
Grzeje to słońce, oj grzeje…
Foto: czytelnicy