Bosko, nie? „Inteligentna singielka” podaje mój prywatny adres (bo na taką skrzynkę to przylazło) jakiemuś portalowi, który ma kojarzyć ludzi uważających się za inteligentnych. Wieś tańczy i śpiewa.
Grażyno Hanaf, nie jestem singlem, nie rozwiązuję testów IQ, a na pewno nie mam ambicji rozwiązywać tych, które udało się rozwiązać tobie.
Tym bardziej, że chyba Onet pewnego dnia pomylił moją płeć i co jakiś czas przysyła mi reklamy Sympatia.pl ale skierowane do kobiet lub panów… którzy być może są hetero, ale bez ortodoksji. W związku z czym dziś jakiś przystojny Krzysztof (zbieżność imion przypadkowa) zapraszał mnie mailem na wspólne wczasy. Nie skorzystałem.
Grażyno Hanaf, szafuj ostrożnie cudzymi mailami, zdecydowanie wystarczy mi usuwanie regularnego spamu z portalu Istotne. A na pewno nie chcę otrzymywać fotek chłopców w białych skarpetkach typu stopki trzymających się za slipy i robiących sobie selfie z kretyńskim uśmiechem na tle okna zasłoniętego żaluzjami.
Nie ten target.