Gdzieś czytałam, że rozgrzewkę należy rozpocząć od górnych partii ciała i stopniowo przechodzić w dół – krzyczy do mnie Znajoma odprowadzając (a właściwie odbiegając dziecko rankiem do przedszkola) – poczekaj, zaraz ci wszystko opowiem! – dodaje wskakując za drzwi.
– Słuchaj, rozgrzewkę zaczynam od głowy! – kontynuuje podczas drogi do pracy. – Kręcę głową w prawo i w lewo … na samą myśl o rozpoczęciu ćwiczeń – śmieje się. – Podobno najlepsze efekty dają ćwiczenia z przyborami i lekkim obciążeniem. Jako Lekkie Obciążenie wybieram więc torcik bezowy (bezy zawsze były lekkie jak piórko) i ćwiczę z przyborami: talerzem i łyżką. Na widok Lekkiego Obciążenia wykonuję ruchy głową w górę i w dół. Teraz rozciągam żuchwę. Tu Znajoma imponująco demonstruje ćwiczenie otwierając usta od czoła do brody. Trzeba przyznać, stretching robi swoje.
– Aby zwiększyć intensywność ćwiczeń, talerz obciążam dwiema porcjami tortu. Trzymając go w lewej ręce i unosząc do wysokości twarzy wzmacniam mięśnie naramienne. Prawa ręka wykonuje natomiast podobne ćwiczenie, ale jest obciążona nieco mniejszymi kawałkami torciku bezowego na łyżce. Wykonuję dwie serie po kilka powtórzeń ze zmianą stron.
W celu jak najlepszego rozciągnięcia mięśni żuchwy otwieram szeroko usta. Staram się zmieścić na raz całą zawartość łyżki z tortem. Z rozciągnięciem mięśni policzkowych nie mam już problemu, bo gdy tylko uda mi się wepchnąć całą porcję tortu do buzi, policzki natychmiast rozciągają się same. Znajoma demonstruje, a Jej twarz przypomina pyszczek dorodnego chomika tuż po przeżarciu. Ciekawe, do jakich efektów można by dojść, gdyby ćwiczenie polegało na umieszczeniu w ustach całego talerza wraz z Lekkim Obciążeniem?
– Zaczynam wzmacniać delikatne mięśnie twarzy starając się domknąć usta, o tak! – opowiada obrazując ćwiczenie – niestety, muszę jeszcze intensywniej ćwiczyć.
Okazało się, że mięśnie żuchwy Mojej Znajomej są, według Niej, jeszcze za słabe i nie może docisnąć dolnych zębów do górnych.
Nic się tym jednak nie zraziła. Miała do wyboru jedną z dwóch wersji tego ćwiczenia, łatwiejszą: wykorzystując mięśnie języka wypychać stopniowo Lekkie Obciążenie z ust na zewnątrz, lub trudniejszą – zaangażować mięśnie przełyku i zmobilizować wszystkie mięśnie twarzy, a następnie stopniowo rozluźniać mięśnie żuchwy i skierować Lekkie Obciążenie do żołądka.
– Jestem ambitna i wybrałam trudniejszą wersję – pochwaliła się nie bez dumy Znajoma.
Zadziwiające. Wystarczy solidną rozgrzewkę zacząć od górnych partii ciała, a później stopniowo przechodzić w dół.– Właściwie, u mnie w dół, to wszystko przeszło samo – podsumowała radośnie Znajoma.
Szczęściara.