Ogień i świece mają w wielu kulturach znaczenie magiczne, a jeszcze częściej religijne. Germanie palili ogniste kręgi, o zapalaniu świec czytamy w Starym Testamencie, Żydzi używają ich podczas święta Chanuka. Dla chrześcijan – są symbolem Jezusa i oczekiwania na Niego. Katolicy znają je z nabożeństw – zdobią wtedy ołtarz . Nic więc dziwnego, że znajdziemy je także w wieńcach adwentowych przed Bożym Narodzeniem.
Ogień i świece mają w wielu kulturach znaczenie magiczne, a jeszcze częściej religijne. Germanie palili ogniste kręgi, o zapalaniu świec czytamy w Starym Testamencie, Żydzi używają ich podczas święta Chanuka. Dla chrześcijan – są symbolem Jezusa i oczekiwania na Niego. Katolicy znają je z nabożeństw – zdobią wtedy ołtarz . Nic więc dziwnego, że znajdziemy je także w wieńcach adwentowych przed Bożym Narodzeniem.
„Wynalazcami” wieńca adwentowego są ewangelicy – według podań historycznych pastor Johann Hinrich Wichern, który chciał urozmaicić sierotom z przytułku – czas spędzamy na modlitwie. Początkowo świec było więcej, 24 – tyle ile dni do Bożego Narodzenia, dopiero potem – dla wygody – ich liczbę zredukowano do czterech. Zapalane były w każdą niedzielę adwentu.
Zwyczaj rozprzestrzenił się dość szybko na całą Europę i mieszał z kulturami, z którymi się stykał. W Polsce wieńce adwentowe pojawiły się na początku XX wieku, rzekomo we Wrocławiu.
Uwaga! – w Danii dopiero dziesięć lat później.
Tymczasem dziś – nieliczni polscy katolicy przygotowują w czasie Adwentu wieniec, podczas gdy w Skandynawii – u protestantów – wieńce można zobaczyć prawie w każdym domu.
W zależności od kraju- wianki wykonuje się z gałązek świerku(Niemcy i Skandynawia), jodły lub sosny. Zawsze mają cztery świece, zwykle białe lub czerwone (w Polsce czasem fioletowe). W niektórych krajach wykorzystuje się dodatki: szyszki, czerwone owoce, wstążki, bombki. Zapalane są kolejno w cztery niedziele adwentu . Świece płoną w czasie modlitwy, wspólnych posiłków i spotkań towarzyskich. ( w pierwszym tygodniu jedna, potem dwie, itd) . W Wigilię oczywiście zapala się wszystkie cztery.
Wieniec w wielu krajach zawieszany jest na drzwiach wejściowych oraz w miejscu gdzie się jada posiłki (niekoniecznie w salonie:)). Ma za zadanie integrować rodzinę, przypominać o modlitwie i oczekiwaniu narodzin Boga, a potem się z tego cieszyć.
We współczesnych wnętrzach spotykamy wiele nowoczesnych wersji wieńca adwentowego, wykonywanych z różnych materiałów (drewna, metalu, szkła, mchu), z kolorowymi świecami i dodatkami: drewnianymi albo tekstylnymi. Nierzadko cztery świece umieszcza się po prostu w naczyniach (misach, kubkach). Zwykle brakuje w nich świerkowych gałązek, choć dla ewangelików czy protestantów ta modyfikacja jest nie do pomyślenia:). Przy wyborze wieńca, warto zwracać uwagę nie tylko na jego design i dopasowanie do wnętrza ale przede wszystkim pamiętać, o jego „roli”. Możemy kupowanie lub przygotowanie wieńca wykorzystać na integrację, wspólną zabawę, opowiedzenie dzieciom o istocie Świąt, a nawet na chwilę zadumy i zwolnienia biegu.
Przegląd wieńców adwentowych (tych tradycyjnych i tych nowoczesnych) znajdziecie tu.
Ciekawy tekst
Bardzo dziękuje za uzupełnienie:) Ciekawostka: ten przytułek, w którym po raz pierwszy zrobiono wieniec to pierwsza inicjatywa pastora – „jego oczko w głowie”. Ciekawostka nr 2: katolicy jako jedyni święcą wieńce adwentowe.
… tytułem uzupełnienia
W 1839 roku ewangelicki pastor, ks .Johann Heinrich Wichern, będący opiekunem i nauczycielem w hamburskim przytułku dla sierot, chcąc stworzyć swoim podopiecznym namiastkę rodzinnej, ciepłej i zarazem pobożnej atmosfery, w pierwszą niedzielę adwentu zapalił był świecę, którą umocował na drewnianym kole o średnicy dwóch metrów zawieszonym pod sufitem.
Chciał w ten sposób zbudować nastrój skłaniający wychowanków do zadumy i modlitwy.
Następne, mniejsze dwadzieścia cztery świece jego podopieczni zapalali każdego następnego dnia przybliżającego ich do Wigilii narodzin Jezusa. gromadząc się jednocześnie na wieczorny śpiew i modlitwę. Początkowo koło nie było przystrajane, zielenią ozdabiano jedynie ściany, z czasem drewniane koło przystrojono gałęziami jodły, budując wieniec. W 1860 roku roku Wichern’a przeniesiono do Berlina.
Odchodząc zmniejszył liczbę świec do czterech, które kolejno zapalane każdej
niedzieli poprzedzającej Wigilię budowały radosny nastrój oczekiwania, a sam
wieniec, znacznie już mniejszy, już przystrojony jodłowymi, świerkowymi i daglezji
gałązkami trafiał podwieszany pod sufit, bądź znajdował miejsce na stole.
Tradycja wieńca adwentowego szybko przyjęła się w ewangelickich domach niemieckiej północy. Z czasem zwyczaj zawitał do innych
krajów i katolickich rodzin. W Polsce po raz pierwszy zwyczaj strojenia wieńców
adwentowych pojawił się pod koniec lat dwudziestych XX wieku.